no właśnie "doba edytorów tekstu" wszystko o tobie powiedziała, widocznie bez edytora nic nie npiszesz........................a co do artysty to akurat literatem nie jestem........................

Koniec dysputy ale pewnie twoje słowo będzie ostatnie, zastosuj edytor tekstu, koniecznie.

Przeczytalam właśnie resztę Twoich komentarzy na tej stronie, i wypływa z tego kolejna złota rada- dziewczyno, przestań się kompromitować na forach, zajmij się czymś bardziej pożytecznym. No chyba, że jesteś masochistką i uwielbiasz, jak się ludzie z Ciebie śmieją.

Widze masz bardzo nudno w życiu skoro chciało ci sie czytać moje wypowiedzi bo ja na filmwebie jestem od 2004 roku........................................................

He he, aż tak mnie Twoja osoba nie interesuje, znacznie nadinterpretujesz moją wypowiedż, nie chodzi o całego Filmweba, ale tą konkretną stronę. Gdzie ludzie Ci dają bęcki za złą ortografię oraz pokrętne tlumaczenia.

OMG Boring niech to będzie moja szczera odpowiedź

https://kamarza.deviantart.com/art/Bored-595197100


i pobaw się swoim edytorem tekstu

High Five.

Przypadkiem trafiłam. Całkowicie rozumiem.
Pozdr. Ghost

Pięknie ujęte. :)

sorry, odpisalem trollowi:D

amen!
uwielbiam jak ludzie krytykując film rzucają argumentami typu "drewniany aktor" albo właśnie "film bez treści" i jednocześnie pieprzą głupoty...

Poruszanie treści jakie wymieniłeś nie oznacza,że film ma na ich temat coś do powiedzenia czego już nie było. Film dla mnie jest po prostu nudny. Uwielbiam fantasy , ale nudy nie wybaczam.

Dziwne dla mnie nie jest nudny jak i dla wielu innych fanów. Może napiszesz wprost, ze nie lubisz takiego kina z pogranicza kina ambitnego - mogę napisać, że wszystkie z tegorocznych nominowanych do Oscara filmów (poza Dunkierka, ale nawet w tym przypadku spotkałem się z opiniami, że dla kogoś to też momentami nudny film) są "nudne" - gdyż to nie kino rozrywkowe, ale jednak większość osób (przynajmniej opinie tych, których czytałem) chyba się na dziele Del toro nie nudzi - ja oglądając 'Kształt..." (a widziałem go już z cztery razy) cały czas bylem skupiony, zainteresowany każdą sceną, ciągle odczuwałem różne emocje od śmiech do łez (zaznacz, ze jestem facetem), zachwycałem barwami, wizualnością, muzyką, aktorstwem, interpretowałem ukryte treści symbole, chłonąłem ciągle zmieniający się klimat i style gatunkowe. Ja czułem akurat zainteresowanie. Nie nudziłem się też na najnowszym "Łowcy androidów" - 99% innych widzów się nudziło, a ja akurat też, jak w przypadku "Kształtu..." byłem ciągle zachwycony każdą następującą po sobie scena i jej wieloznacznością, klimatem, techniczną maestrią, Wybitnymi zdjęciami Deakinsa i maestria reżyserii Del Toro.
Dla mnie Del Toro niczym magik utrzymał w tym filmie zainteresowanie, ale inne osoby, w tym Ty mogły poczuć nudę - to zależy od podejścia i zrozumienia konwencji filmu, tego, że to bardziej film w stylu dawnych lat (stare filmy też współcześnie mogą wydawać się nudne), kino bardziej teatralne i baśniowe.

Najłatwiej napisać że jest to kino ambitne i tym samym wzystkie osoby, którym ten film nie odpowiada uznać za idiotów, którzy nie rozumieją tak poważnych tematów. Ja oglądałam większość fimów nominowanych do Oscara w tym roku i tylko ten jeden oceniam nisko, ale jestm prawie pewna, że to ten film dostanie statuetkę.

A co do takiego skupienia o jakim mówisz przy oglądaniu tego samego filmu kilkanaście razy (w moim przypadku to kilkaset, możliwe, że dochodzi do 1000 bo to film sprzed 16 lat. "8 Kobiet" to jest film który jest dlamnie cudownie nakręcony i poprowadzony, a to , że ogląda sie go jak teatr telewizji jeszccze bardziej mnie fascynuje.

A stare kino kocham i bardzo częssto wracam do filmów niemych jak i tych z lat 30, 40, 50 bo to są moje klimaty.

Z całym szacunkiem, ale określiłaś Wonder Woman mianem arcydzieła, a czepiasz się, że Kształt wody jest bezwartościowy. Przecież to jakiś absurd! Ponadto piszesz, że oglądałaś 8 kobiet ponad 1000 razy. Mam nadzieję, że to tylko przenośnia...

Co do Wonder Woman to w swojej kategorii czyli filmów na podstawie komiksów jest to dla mnie bardzo dobry film. Nie porównywałabym Wonder Woman z Kształtem Wody bo to chyba bez sensu. Czekałam aż ktoś super inteligentny przejrzy jak oceniam filmy i zarzuci mi własnie coś tego typu. Przepraszam ale inaczej ocenia się animacje inaczej dramaty. To tak jakby porównać Star Wars z Nietykalnymi, albo nie wiem animacje Disney's powiedzmy Mała Syrenka z Terminatorem, no wybacz ale to nie jest tak że wszystkie filmy świata wrzucam do jednego kubła i je oceniam.

Poza tym nie czepiam sie Kształtu wody po prostu nie podobał mi się i maił prawo mi sie nie podobać. Wyjaśniłam dlaczego. Poza tym moja ocena i tak jest wyzsza niż wielu osób tak jak mówiłam plus za zdjęcia i muzykę dlatego 5 a nie 3.


Co do 8 kobiet to nie to nie jest przenośnia film ma około 16 lat wyszedł kiedy kończyłam LO byłam w kinie kilkanaście razy potem prawie codziennie oglądałam go będąc na studiach (pomagał mi przetrwać) Obecnie mam okresy, że też potrafię oglądać ten film codziennie np przez 2 tygodni. Nie wiem co w ty złego, albo dziwnego. No chyba ze 8 kobiet uważasz za beznacdziejne i dlatego tak cię to dziwi. Widzisz mi akurat ten film wyjątkowo pasuje i zawsze się przy nim dobrze bawię. Kolorystyka, stylistyka, muzyka wszystko tam jest w ten punkt który akurat mi pasuje. Krzywdy nikomu nie robię tym, że oglądam ten film tak często. Zresztą to nie jest jedyny film który ma u mnie taką oglądalność.

Wystawiając mu ocenę 10, określiłaś go mianem arcydzieła. Proponuję zapoznać się z definicją tego pojęcia, żeby go nie nadużywać. Teraz nazywasz go filmem bardzo dobrym w swoim gatunku. Bardzo dobry to wg kryteriów filmwebu 8.

Hmmm... czy ja napisałam, że obejrzenie jakiegoś filmu ponad 1000 razy jest czymś złym? Nie. Dziwnym - zdecydowanie tak. Jak dla mnie to rodzaj jakiejś fiksacji. Oczywiście istnieją filmy, które widziałam kilka razy, książki, do których wracałam, ale żeby oglądać to samo prawie codziennie, jest dla mnie pozbawione sensu.

Dla ciebie jest pozbawione sensu dla mnie nie. Nie znasz mnie, moich problemów ani życia, wiec nie oceniaj czy cos ma sens czy nie. Dla mnie nie mają sensu twoje komentarze, czepianie się drobnostek takich jak napisałam że bardzo dobry. Oh przepraszam poprawię sie jest to dla mnie arcydzieło. A uzasadnie to tak Wonder Woman to moja ulupiona pozytywna bohaterka z universum DC. Bardzo bałam sie tego filmu, bo myślę, że dobrze znam tę postać i miałam jakieś wyobrażenie o niej, a DC niestety filmy swoje zawala. Bałam sie bo nie pasowała mi z wyglądu Gal Gadot. Natomiast po filmię uznaję, że doskonale ukazano naiwność WW kiedy pojawia sie w naszej rzeczywistości, to jak sie zmienia i zaczyna rozumieć nasz świat. Tak więc Gal Gadot jakkolwiek wciaż twierdzę fizycznie nie wygląda jak WW, ale doskonale poradziła sobie z rolą. A film jest dokładnie taki jaki chciałam zeby był. Nie zawiodłam sie ani trochę.

......OMG to chyba forum innego filmu..........


w kilku komentarzach pokazałeś jak nietolerancyjną i pozbawioną szerszego oglądu osobą jesteś. Oceniać na podstawie tego ile razy ktoś ogląda film lub jakie filmy ogląda. Zrozum nie wszyscy ludzie na świecie są tacy sami i myślą tak samo. Nie zawsze twoja racja bedzie moja racja.


Nie wydaje mi sie zebym gdziekolwiek napisała coś co obraża ludzi którym film się podobał. Potrafie to zrozumieć.

A dlaczego mi sie nie podobał napisałam wiec skończmy temat. Ja mam swoją opinię a ty swoja. Ale może o mnie opinii nie wyrabiaj sobie na podstawie kilku postow, to niezbyt dobrze o tobie świadczy.

Czy ja Cię oceniam? Napisałam, że nie widzę w tym nic złego. Mam prawo wyrazić swoją opinię - jest to według mnie dziwne i tyle. Tak uważam, Ty uważasz inaczej i koniec. Chyba jesteś nieco zbyt przewrażliwiona. Co Cię w ogóle obchodzi to, co uważam? Po co się tłumaczysz? Ironizujesz, nazywając tych, którzy mają inną od Ciebie opinię "super inteligentnymi", podczas gdy to Ty pozujesz na Alfę i Omegę.

Nie pozuję na Alfę i Omegę ironizowac wolno. A tak btw to oceniasz. A co mnie to w ogóle obchodzi , hmmmm to po co dyskutować po co w ogóle zwróciłeś uwage na to co napisałam i czepiłeś sie czego można.

PO co ta cała rozmowa?? Skoro teraz zarzucasz mi że dlaczego mnie obchodzi co myślisz............................................no comment

Śmieszna jesteś. Ty możesz ironizować, ja nie. Mówię, że nie oceniam, Ty wiesz lepiej. Tylko pozazdrościć tej wszechwiedzy i pewności siebie. Skompromitowałaś się już wystarczająco, próbując usprawiedliwiać popełniane przez siebie błędy ortograficzne chyba najgłupszym wyjaśnieniem, jakie w życiu słyszałam. Nie pogrążaj się bardziej. Obejrzyj sobie po raz 1001 8 kobiet. Może w końcu załapiesz.

Gdzie napisałam ze nie mozesz ironizować..............poza tym co do błędów to nie uważam tego za kompromitacje, poczytaj może troche ksiażek to sie dowiesz, ze napisałam prawdę.https://issuu.com/wydawnictwoharmonia/docs/portrety_nie_tylko_slawnych_os ob_z_dysleksja zresztą co mnie to obchodzi, teraz mi zarzucisz ze jak mogę się przyrównać do takich osobistości.............a zupełnie nie o to mi chodzi.

A wszechwiedzy i pewności mi nie zazdrość bo nie masz czego nie znasz mnie a ja jestem bardzo źle o sobie myślacą osobą, pewności siebie mam 0 i bardzo niska samoocenę nie znasz mnie wybacz.


Zaczeło sie od dyskusji o filmie który mi sie nie podobał i dochodzi do ortografii jak zawsze, nie mam argumentów zgniotę ją jak robala bo nie umie pisać po polsku. Niech i tak będzie.

"... inaczej ocenia się animacje inaczej dramaty. To tak jakby porównać Star Wars z Nietykalnymi, albo nie wiem animacje Disney's powiedzmy Mała Syrenka z Terminatorem, no wybacz ale to nie jest tak że wszystkie filmy świata wrzucam do jednego kubła i je oceniam." -Bardzo trafnie to opisałaś. Niby w sumie powinno być to oczywiste, ale widać nie dla wszystkich jednak jest.
Czasami nie ma co się wysilać na 'wielkie słowa', dla mnie ten film jest rozczarowaniem, wręcz mnie odrzuca od tego obrazu... Labirynt Fauna (porównując), był genialny, niestety Kształt wody jest fatalny, jakiś bez smaku a nawet ohydny...

dokładnie ja po obejżeniu czułam zapach ryb i niesmak.................żadnej magii w tym nie było

obejRZeniu dla tych od ortografi mondralów

Ozen sie ze swoim psem jesli rzad ci na to pozwoli i nie pieprz o rownosci, bo swoim rozumowaniem pokazujesz wlasnie, ze NIE JESTESMY ROWNI.

Dziękuję ! Krótko i dobitnie.

Rzeczywiście - krótko, dobitnie i debilnie.

kolejna osoba która próbuje pokazać jak bardzo NIE RÓwni jesteśmy..................kolejny inteligent który krytykuje ludzi tylko dlatego , że im się film nie podobał.

Wszyscy oceniali wysoko Atlas Chmur ja ocniłam nisko bo mi się nie podobał, teraz wszyscy oceniają wysoko ten film to ja też powinnam bo inaczej nazwą mnie debilem. I tak z wileloma innymi proukcjami. Nasza cudna polska Oscarowa ida dla mnie kompletnie nie słusznie nominowana w ogóle.
Oceniajmy wysoko bo tak trzeba żeby nie wyjść na głupka.

Z tegorocznych filmów nominowanych do oscara na wszystkie nominacje jakie dostał zasługuje dla mnie tylko film Trzy Bilbordy..., Lady Bird hmmm nie jest to zły film ale nic też szczególnego dlatego nie rozumiem tych zachwytów bo Saoirs Ronan miała lepsze role w swoim życiu, ale ok niech będzie. W każdym razie zostały mi chyba tylko dwa filmy do oglądnięcia z oscarowejj puli i narazie wrażenie zrobiły na mnie 3 Bilboordy oraz Tamte dni, tamte noce. tyle

Nie krytykuje ludzi bo im się film nie podobał (ma prawo się nie podobać), krytykuje tylko wypowiedź i jej styl. I to nawet nie była Twoja wypowiedź (!). To wszystko. Naprawdę musisz to strasznie przeżywać, bo na moje cztery zdania walisz trzy akapity.

wiesz wpiasane pod moją wypowiedzią stąd mogłam sądzieć że to do mnie.

Niestety, ale oprócz treści ważne jest też wykonanie, a to było po prostu słabe...

Oczywiście. Profesjonalne wykonanie, znakomita narracja, orkiestrowa reżyseria jak u Damiena Chazelle, doskonała inscenizacja,perfekcja i lubowanie się scenami jak u P.T. Andersona, techniczna precyzja jak u Nolana, Del Toro zadbał o każdy szczegół strony technicznej, widać jego pasję niczym z Georga Meliesa i Burtonowską wrażliwość oraz nutę ironii, zabawy i własny autorski styl przejawiający się w wykreowanym baśniowym klimacie.

tyle treści, szkoda tylko że wszystko ruszone po łepkach okraszone nielogicznymi rozwiązaniami i głupimi spłyceniami. Trzeba serio mrużyć oczy i upatrywać baśni, żeby ocenić ten film jak majstersztyk.

treść w pokahnotas też znajdziemy te wątki ale nie oceniłbym tej animacji na 10
nie oceniam filmów po tym jakie wątki porusza, ale JAK je przedstawia i w JAKI sposób
oczywiście możecie oceniać ten film na 10 wasze prawo, ale nie wmawiajcie innym że się mylą
dla mnie ten film mogę oceniać w kategorii bajki dla dorosłych z tanimi prowokacjami i "modnymi" tematami

Film nachalnie dokleja sobie lepki na oscarowe poprawne polityczne much w istocie będąc fabularnym gniotem i szkieletem. Czy zmusza do myślenia? Wręcz przeciwnie podaje widzom gotowe rozwiązania na problemy, które są dużo bardziej skompliowane w rzeczywistości(albo nie istnieją) i odbiegają w rzeczywistości na milion kilometrów od tego co się pokazuje w mediach. Reżyser forsuje liberalna ideologię i to w bardzo prymitywny sposób

Do myślenia zmusza - czy to nieformalny origin Abe sapiena, czy ma iluminackie treści, itp.

Umieszczanie wyssanych z palca odniesień do kultury popularnej nie dodaje wielkiej wartości temu filmowi. Odniesienia pojawiają się w pustce, jak facehugger(Obcy na obrazie dziadka) podobnie jak inne treści ten film jest po prostu zlepkiem postmodernistycznym na banalnej fabule

Nie narzucaj innym swych poglądów, gdy akurat jesteś w mniejszości krytykującej. Dla kogo zły, dla tego zły. Dla kogo dobry, dla tego dobry. Nie pisz wiec o jakichś "zlepkach", gdyż wtedy dla osób zachwalających jest to wiadoma obraza.

nie wyssane z palca, tylko takie "zabawne spekulacje', easter eggi. Poczytaj sobie inne na granicy żartów komentarze użytkowników porównujących ten film do originu Abe sapiena. Więcej luzu, a nie spięcia.

Nie pisz pogardliwie o filmach, gdyż i Twoje ulubione, ktoś może zwać "pustym gniotem". Np. cloverfile Paradox, który jest prawdziwie kiepski i tu większość to przyznaje.

O filmach mozna pisać jak sie chce, byle merytorycznie. Ty piszesz takie rzeczy, bo traktujesz ten film w niezdrowy sposób, jak jakąś świętość, sakrament a nie po prostu film.

Problem pojawia sie, gdy ktos pisze pogardliwie o drugim człowieku ze względu na inny gust filmowy jak np ty w niektórych postach tutaj.

Albo gdy mnie osaczają i piszą pogardliwie. Dlatego już nie będę tu pisał.

Nie chciałem Cię urazić. Dzięki że wspomniałeś o Abe sapiena, nie wiedziałem wczesniej o tym

Można stwierdzić, ze Del Toro stworzył "krypto origin komiksowy" Abe - "jak Tata poznał Mame" i to 'pierwsza nieformalna adaptacja komiksowa", która wygrała Oscara - cwaniak z DEl Toro :)

A ja mam sentyment do gatunku sci-fi:) i lubię też gnioty albo nie najbardziej udane produkcje z tego gatunku

Dla mnie Projekt monster i 10 Clovefield wymiatają.

sorry, ale ta cała kreacja w piśmie, te "nie jestem nieinteligentna" a piszesz żaden przez "rz". rozumiem, że zdarzają się błędy, ale jak się już coś publikuje, jak się chce być uznaną za inteligentną, to przynajmniej powinno się sprawdzić błędy. Tak na przyszłość, bo to potem "poniewiera" cały przekaz.

No jeden błąd poprawiłam drugiego niewychwyciłam moądralo który pewnie masz podłączony wychwytywacz błędów a ja nie chcę sobie tym zaśmiecać kompa.