Byłem sceptycznie nastawiony jak do innych tego typu produkcji jak Bleach czy Death Note, głównie przez debilne tłumaczenie i spłycanie fabuły. Zaryzykowałem i w sumie mi się podoba. Postać Jet'a naprawdę przyjemnie odwzorowana, muzyka w wykonaniu The Seatbelts jak zawsze mega klimat robi, sam serial nie był widać...
Pozdrawiam wszystkich pożal się boże krytyków od siedmiu boleści z kijem w dupie. Serial jest jak najbardziej ok, nie pasuje mi jedynie postać Fay, ale da się przeżyć
Na razie jestem po 2 odcinkach i nie jest to nie wiadomo co ale najgorszy serial to też nie jest , uważam że oceny 1 czy 3 to trochę przesada , zobaczę co powiem po całości ale póki co nawet nawet. Sceny walki i scenerie fajne. Jako fan oryginału traktuje serial jako po prostu osobny luźno oparty twór i myślę że takie...
więcejSerial po prostu źle nakręcony, akcje sztuczne jakby aktorzy na pamięć odgrywali układ, dialogii nie istnieją. Efekty ładne i aktorzy też ok dobrani. Ale próbowałem oglądać jako oddzielne uniwersum,ale się nie da, sam w sobie serial naprawdę bez kszty ikry w sobie. Nie wiem jak tam wybierają reżyserów, scenarzystów...
Cowboy to jedne z moich ulubionych anime, które nie ma sobie równych jeżeli chodzi o klimat. Po serialu nie spodziewałam się niczego, po prostu zaczęłam oglądać.
Ale juz w połowie wiedziałam, że "to nie to". Nie chodzi o fabułę czy aktorów i dialogi.
Chodzi o nostalgiczny klimat jak w filmach nuar. Mimo muzyki Joko...
Po obejrzeniu serialu stwierdzam że był strasznie nierówny , dużo nowych wątków w większości nie potrzebnych np. córka Jeta czy zmieniona Julia. Chociaż odcinek z retrospekcją o Spike'u i Viciousie był fajny. Podobało mi się też jak pokazali Pierrota Le Fou.
Nie był tragiczny jak na taką adaptacje ale mogli zrobić...
Fanom gatunku może się spodoba, przymkną oko na przerysowane postaci, nie do końca jasny taniec między klimatami... cóż, dla mnie to przeciętniak. Drażni mnie niespójna powłoka muzyczna, mamy westernowe patataj, jazz noir, trochę bum bang akcji i marzycielskie serenady. Nie można jednak przejść koło serialu obojętnie....
więcejKto zna anime ten wie, że to jest historia na 10. Serial jest bardzo dobry, ale niestety sporo rzeczy go psuje. Nie sądzę jednak żeby oceny >7 były sprawiedliwe.
Muzyka 10+ - genialna ścieżka dźwiękowa (scena finałowa w kościele <3)
Efekty 9 - świetna postprodukcja i realizacja
Dialogi 5 - no niestety tu jest...
Źle nakręcony serial który położył nacisk na coś innego niż anime no i po prostu był nudny ostatnie z 3 odcinki wymęczyłem.
Zresztą nie tylko ja bo serial został oficjalnie skasowany to się bardzo rzadko zdarza po jednym sezonie.
Ale bardziej konkretnie w anime odcinki to były głównie pojedyncze przygody z bardzo...
Serio szefie N-flixa?!? Nie ty "gupku":/
Oi, bo może być jak z serialem Firefly, które początkowo gdzieś tam przeszło bez echa bo było dość nietypowe, wymykało się schematom, a jak widzowie zaczęli odkrywać i polecać innym to już nie było co liczyć na kolejne sezony (całe szczęście film podomykał wątki).
Naczytałem się negatywnych opinii i byłem bliski odpuszczenia, włączyłem pierwszy odcinek dla testu i dalej poszło.
Nie znam anime i nie poznam, nie lubię tej estetyki - nie krytykuję, ot, tak samo jak nie trafia do mnie bollywood i czarno-białe kino nieme. Ludzie oglądają i pewnie zasadnie cenią, ja nie muszę. Więc...
Jak niemal niczemu i nigdy nie daję wyższej oceny niż 8/10 (co uważam za bardzo wysoką ocenę), plus zwykle jestem krytycznie nastawiona do LA i większość uważam za badziew, tak teraz stawiam dziewiątkę.
Tak, obejrzałam aktorskiego Cowboya z przyjemnością, jarając się tym nowym materiałem oraz nostalgią za...
Nie oglądałem wcześniej oryginału, nie jestem zboczonym fanem anime. (Wcześniej jedynie Cubasa i Yata Man. Ostatnio dzieki Netfixowi oglądnałem dużo innych produkcji japonskich) W zasadzie obie wersje Cowboya zacząłem oglądać równolegle. I co? Ta anime to nudaaaaaa, a Netfix ogląda się z wielka przyjemnością. I jest...
więcej