A tak, już pamiętam. Tak, obowiązuje go tajemnica lekarska [przynajmniej w PL, nie znam realiów AU, więc nie powiem tego na 100%].

Właśnie oglądam WW od początku, bo za dużo dziur w pamięci :D Przypomniało mi się, jak Socratis Otto wrzucił posta na Instagrama, pod którym napisał fragment piosenki. Tak, wiem, że to jest czołówka "Prisoner", ale nie tylko. W 1 odc. 1 sezonu, kiedy Bea trafia do izolatki za próbę przemycenia narkotyków, Jacs jest w celi obok. I śpiewa tę piosenkę właśnie. I tak mi się smutno w tym momencie zrobiło :/

Moim zdaniem najlepszy dotychczas był sezon 2. W pierwszym było pełno zamieszania wokół rodziny Bea, jej mąż i perypetie z córką. Było to dość nudne :/ Jedynie postać Franky jakoś rozkręcała ten sezon.

Na pocieszenie widziałaś filmik jak Jenko tańczy: https://youtu.be/fFBLQvRc0RA :D :D

Haha, taak, gdzieś na insta krążył jakiś czas temu :D I moim zdaniem też najlepszy był 2. Nawet szczerze mówiąc jak oglądałam to pierwszy raz, to niezbyt polubiłam Bea na początku. Była tak... hmm mało wyrazista, słaba. Teraz oglądając to kolejny raz widzę, że trochę się myliłam i nie oceniałam tego zbyt obiektywnie, bo Franky trafiła do mojego serca od pierwszej sceny :D A znowu 3 sezon to skupienie się na Franky, cała kwestia jej warunkowego itd. Owszem, była już Freak i jej gierki, ale jeśli chodzi o całokształt sezonu, to faktycznie najlepiej wypada, według mnie, 2. 4 mimo całej sympatii do Ballie był dosyć statyczny, jeżeli chodzi o akcję. Ale cały serial trzyma poziom, mimo pewnych spadków. :)

Właśnie zaczęłam oglądać pierwowzór serialu "Cell Block H" na yt i muszę przyznać, że postacie Very, Bea nawet Doreen były lepiej ukształtowane w sensie osobowości w porównaniu do nowego "Wentworth". Ja też nie przepadałam za Bea w pierwszym sezonie. Rozkręciła się po mordobiciu z Franky (jedna z moich ulubionych scen i szkoda,że trwała tak krótko). Freak była świetna jak początkowo manipulowała Verą. W sumie mogło wyjść później, że jest psychopatką. Trochę dziwnie zakończyli jej rządy, za szybko moim zdaniem.

Tak, jak Freak była naczelnikiem, to w każdym odcinku to było coś jak: "co tu się właśnie... o.O" Co prawda w 4 sezonie też miała swoje momenty, ale o wiele groźniejsza dla innych postaci była właśnie "po drugiej stronie krat" - miała władzę, by robić wszystko po swojej myśli - ktoś ma być martwy, proszę bardzo, komuś utrudnić zwolnienie z więzienia - nie ma problemu. To było takie... bezwzględnie psychopatyczne :D Jako więźniarka trochę za bardzo musiała polegać na innych. Co nie zmienia faktu, że ciekawie było ją widzieć, jak traci kontrolę [w pewnych momentach, oczywiście]

Myślę, że Vera, Bea (początkowo) i Doreen specjalnie nie zostały wyraziście ukszatłtowane, bo moim zdaniem taki "pewny" charakter oznacza siłę.
Vera, od zawsze nieśmiała, uwiązana swojej matki, która zaniżała jej samoocenę.
Bea, bita i obrażana przez męża.
Natomiast Doreen...może twórcy chcieli pokazać, że nie wszystkie więźniarki muszą być silne i wyraziste, ale są też zwyczajne kobiety z przedmieścia.

To był wypadek, choć ciężko byłoby Franky udowodnić to w sądzie, zwłaszcza, że już siedziała za kratkami. Jednak masz rację, Will nie powinien jej tego tak po prostu darować, to było słabe posunięcie scenarzystów. Ale może w tym wszystkim chodziło o wycofanie postaci Franky i skupienie się na BS.W 5 sezonie mogą wycofać BS(wspomniany wyżej przez jedną z forumowiczek szpital) i skupić się na FD. ;)

Tęczowych czyli LGBT jest 8: Bea, Allie, Franky, Bridget, Maxine, Freak, Gambaro, Kim. A obsady około 20 osób(nie mówię o statystach). Tak więc mamy prawie połowę. Dla nich może to być za dużo. Dla mnie to nie jest za dużo. Wystarczyłoby gdyby ubili Freak'a i Juice-obie doprowadzają mnie do szału i myślę, że nie tylko mnie. ;)

Bez przesady. Po pierwsze, ile z tych wymienionych osób jest w związkach? Jedynie Bea, Allie, Franky i Bridget. Maxine jakby nie patrzeć jest aktualnie kobietą. Ferguson, owszem, była zakochana w więźniarce, ale na tym jej jakiekolwiek homoseksualne zapędy się skończyły. Gambaro i Kim są raczej postaciami epizodycznymi, więc...
Obsada tylko 20 osób? Myślę, że jakby się bardziej zagłębić w postacie, które pojawiają się tak często jak Kim czy Gambaro to można naliczyć o wiele więcej.

"Bez przesady. Po pierwsze, ile z tych wymienionych osób jest w związkach? Jedynie Bea, Allie, Franky i Bridget" Nie można wszystkich wsadzić w związki, bo wówczas będziemy mieć latynoską telenowelę, w której wszystko na romansach się zaczyna i na nich się kończy. Nie wystarczyłoby czasu na ukazanie walki o władzę, walki z narkobiznesem, etc.
"Maxine jakby nie patrzeć jest aktualnie kobietą" To transgenderowa kobieta a te zaliczamy do LGBT.
" Ferguson, owszem, była zakochana w więźniarce, ale na tym jej jakiekolwiek homoseksualne zapędy się skończyły." Doprawdy? Odsyłam do 2 i 3 sezonu i jej "zapędów" względem Doreen. Nie musiały się skończyć powodzeniem, ale stanowiły istotną cześć fabuły.
"Obsada tylko 20 osób? Myślę, że jakby się bardziej zagłębić w postacie, które pojawiają się tak często jak Kim czy Gambaro to można naliczyć o wiele więcej" To wyjdzie tylko nieco ponad 20 osób. Przy obsadzie OITNB to naprawdę niewiele, a reprezentacja tęczowa jest pod względem liczby zbliżona. ;)

"Odsyłam do 2 i 3 sezonu i jej "zapędów" względem Doreen. Nie musiały się skończyć powodzeniem, ale stanowiły istotną cześć fabuły." Owszem, ale Ferguson nie robiła tego dlatego, że była zakochana w Doreen albo ją pociągała. Robiła to jedynie ze względu iż Dor przypominała jej Janne.

Oj wyjdzie dużo więcej niż 20 osób, jak tak dalej pójdzie to zacznę liczyć. Natomiast zważ na to, że w kobiecym więzieniu zawsze będzie więcej wątków homoseksualnych niż w zwykłych serialach.

" Owszem, ale Ferguson nie robiła tego dlatego, że była zakochana w Doreen albo ją pociągała." Generalnie to ciężko oczekiwać od psychopaty by był kiedykolwiek w kimkolwiek zakochany. Psychopaci do takich uczuć zdolni nie są (podobno, tak utrzymują psychiatrzy i psychologowie, nawet jeden z nich w tym serialu. ;)) Co najwyżej mogą popaść w obsesję na czyimś punkcie. ;) I czy JF przeniosła tę obsesję z Jianny na Doreen, czy popadła w nową to nie ma znaczenia. Jej słabość do Doreen ma homoseksualne korzenie.
"Natomiast zważ na to, że w kobiecym więzieniu zawsze będzie więcej wątków homoseksualnych niż w zwykłych serialach." Oczywiście masz rację. Ja nie kwestionuję zasadności pojawiania się takich wątków. Ja przewiduję(a oczywiście mogę się mylić i nawet chciałabym się mylić), że w kolejnym sezonie zostaną one ograniczone. ;)

Nie wszystkie wątki były homo-relacje np. Vera+Flecher, Erica+ jej facet, Will+pielęgniarka, Doreen+Josh, Vera+Jake, myślę, że nie muszą usuwać wątków lesbijskiej pary, bo w pudle to standard, poza tym Wentworth opiera się na Cell Block H, a tam te wątki cały czas występowały aż do zakończenia serialu (jestem w trakcie oglądania :P)

Wiem, że nie wszystkie ;P Zwróć uwagę jednak jak te wątki hetero były pokazywane.
Erica+narzeczony- tak znudzona swoim związkiem, że fantazjująca podczas seksu ze swoim facetem o osadzonej.
Vera-Flecher-matuchno to była totalna porażka na każdym poziomie, a scena łóżkowa byłą wręcz żenująca.
Vera-Jake-kolejna katastrofa wisi w powietrzu, oczywistym jest, że Jake manipuluje Verą.
Doreen-Nash-zaczęło się pięknie, parka jak malowana i wycięta z walentynkowej pocztówki, teraz robi się mikro i przykro, zanosi się na walkę o dziecko.
Will+pilęgniarka-cholera wie dlaczego scenarzyści w ogóle ich w swe ramiona popchnęli skoro tak szybko z tych objęć ich wyrwano...Ja przypuszczałam, że tylko po to, by przygotować grunt pod Bea+Will. Myliłam się. ;)
Przy tych wszystkich hetero związkach to Fridget i Ballie wyglądają wręcz bajkowo. Nawet na tym forum czytałam opinie, że przydałby się jakiś hetero romans z prawdziwego zdarzenia. ;)
Oglądasz "Cell Block H?" Ciekawe czy wytrwasz do końca serii? To niemal 700 odcinków. ;P ja widziałam na YT scenę śmierci FD. Rozbawiła mnie. Aktualnie aktorstwo na takim poziomie można podziwiać wyłącznie na szkolnych przedstawieniach. xDDD

Przypomniało mi się, że widziałam kilka odcinków będąc małą dziewczynką ^^ Także miłość do Bea została jak widać po tylu latach ^^ (kiedyś leciało to na polsacie). Dużo się dzieję w tym serialu. Nie wiem, czy wytrwam, ale wole to niż oglądać polskie seriale w tv. Z postaci Very, która już w 2 odcinku została nazwana "octowe cycki" można się pośmiać. Postać pierwowzoru Franky jest bardzo obleśna. Aż dziw, że w nowej wersji dali Nicole da Silve. Jestem ciekawa co przenieśli ze starej wersji do nowego Wentworth i,czy Joan Ferguson będzie równo szalona. Gra aktorska jak na tamte czasy myślę, że przyzwoita. Ten serial był hitem swojego czasu.

"Postać pierwowzoru Franky jest bardzo obleśna. Aż dziw, że w nowej wersji dali Nicole da Silve." A czy pierwowzór FD był jedną z dwóch głównych postaci? (FD w Wentworth to główna postać obok BS w pierwszych 3 sezonach) Chyba nie skoro podobno ginie już w 20 odcinku. ;) Zresztą już kiedyś pisałam, że z reguły obleśne lesbony(typu Gambaro) mogą liczyć co najwyżej na 5 linijek tekstu w danej produkcji. Plakatuje się nimi tło, ale naczelnej protagonistki z nich nie robi. Albowiem główne bohaterki muszą być atrakcyjne,przyjemnie się na takie patrzy i łatwiej się z nimi utożsamić.
" Gra aktorska jak na tamte czasy myślę, że przyzwoita. " O grze aktorskiej pisałam tylko w odniesieniu do jednej sceny. Zgon był odegrany fatalnie. Jednak z tego jednostkowego przypadku nie wyciągam ogólnych wniosków. Serialu nie oglądałam i raczej się nie skuszę. To tasiemiec, nie byłabym w stanie wytrwać przy takiej produkcji. ;)

Zapewniam Cię to jest nic, jeśli scenarzyści mają ją przy życiu utrzymać... ;)
Wcześniej albo w wywiadzie z KJ albo w wypowiedzi którejś z naszych szanownych rozmówczyń forumowych wyczytałam, że WW opiera się na formule(z GoT czy TWD) "Nikt nie jest bezpieczny, każdy może umrzeć".
Primo-ta formuła to totalna bzdura. Gdyby się przyjrzeć GoT czy TWD to okazuje się, że jest grupa postaci nietykalnych, giną postaci 2 planu. często nawet dochodzi do sytuacji, że wprowadzają nową postać na początku sezonu, by na końcu ją ubić a dzięki temu ocalić głównych protagonistów.
Secundo-nawet gdyby tę formułę rzeczywiście chcieli zastosować to najpierw trzeba stworzyć uniwersum z kilkoma postaciami pierwszego planu, a nie opierać główną fabułę na jednej postaci, bez której cały serialowy świat się rozpada i bez której rozpada się również fandom, co pociąga za sobą gigantyczne spadki oglądalności. A przecież od oglądalności zależy żywotność danej serii.
Zatem twórcy WW chcą nam wmówić, że tak naprawdę jako pierwsi decydują się na usunięcie JEDYNEJ GŁÓWNEJ PROTAGONISTKI nie przygotowując sobie wcześniej nikogo kto by był w stanie ją zastąpić... Yyyy...Dopóki nie zobaczę trupa BS nie uwierzę. ;)

http://www.gamenguide.com/articles/36814/20160806/wentworth-season-5-air-date-sp oilers-news-update-new-characters-coming-next-season-more-plot-details-revealed. htm

kto jest na zdjęciu jako II i III?
nowe postacie czy juz nie poznaje starych?

To zdjęcie jest z 2015. To nie są aktorki. To mogą być scenarzystki, producentki, ktokolwiek z ekipy twórców serialu.

dzięki :)
masz rację :D

Wrzucam fotkę z insta. Nie biorę za nią odpowiedzialności

Gdzie ta fotka?

Oo, coś mi filmweb zwariował, pokazało wcześniej, że się dodał link. No ale najwyraźniej coś poszło nie tak :D https://www.dropbox.com/s/vtjsulndqttg6uu/IMG_20160818_180405.png?dl=0 Ja tam nie widzę, żeby filmowali, no ale jestem ślepa, więc no.

Chyba mieli już filmować, więc nie byłoby takie dziwne. Jedyna zadra w sercu to brak Bea. Taka konkretna zadra, także nie potrafię się jarać doniesieniami :/

No właśnie chodziło mi o to, że filmują na cmentarzu. Czyli chyba wszystko jasne. Ja jeszcze gdzieś tam wierzyłam, że może jednak faktycznie zrobią wielki come back w 5 sezonie, chociaż rozum podpowiadał, że to niemożliwe.

Kto powiedział, że to pogrzeb Bea?
W internecie pojawia się coraz więcej teorii, przyjamniej mi to http://www.thebitbag.com/wentworth-bea-smith-rumors-shes-alive-alternate-season- 4-finale-filmed/173965 i http://www.movienewsguide.com/wentworth-season-5-speculations-bea-smith-lives-gr and-comeback-in-finale/264942.
Może i to tylko pieprzenie mediów, ale w sumie możliwe jest.
Nadal nie chce mi się wierzyć, że tak nagle ni stąd, ni z owąd zabiją główną bohaterkę bez spadku oglądanlości, itp.
W zeszłym tygodniu/dwa tygodnie temu (dokładnie nie pamiętam) przez parę dni Danielle ukrywała się ze swoimi włosami, więc może przez te parę dni filmowali z nią sceny? (Które obstawiam, że zostaną ograniczone jeśli przeżyje, np. na pół sezonu upchną ją w szpitalu)
Nie wiem, ale te niejednoznaczne informacje nadal mi nie dają spokoju, dlaczego Robbie Magasiva napisał „Woah!! Take it easy mate. Look at “game of thrones” it’s gonna be ok.", a Foxtel „Or has she?....We’ll find out next year Lucy, we’re not done with Wentworth yet! – Joe” i przynajmniej dla mnie to brzmi tak, jakby zdawali sobie sprawę, że zabicie Bea oznacza koniec Wentworth.
Jestem chyba w stanie pogodzić się ze śmiercią Bea, ale gdyby te wszystkie informacje były jednakowe, a nie...jedni mówią to, drudzy to. Jedynie w oświadczeniu Jo Porter powiedziała, że Bea umarła, ale równie dobrze to może być kłamstwo albo fake.
No i to, że Danielle się nie pożegnała nie daje mi spokoju, dlatego dla mnie jest żywa, aż do chwili gdy zobaczę zwłoki Bea.