... że aż fascynujące. 6 odcinków przesiedziałam jak urzeczona. Scenariusz głupiutki, drewniana gra aktorska, postaci jednowymiarowe i irytujące i nie dający się przeoczyć niski budżet. I Zellweger w tym wszystkim. Przedziwna rzecz. Wymiękłam przy filmie z balu maturalnego. Takiego stężenia paździerza już nie strawię.

To samo z Sandra Bullock, czy Nicole Kidman, choć Kidman chyba jest najlepiej zrobiona. Powinny tez zmienić nazwiska

to jest tak głupie....ze czekam co jeszcze wymyślą ...mnogość wątków poraża ...

Ciekawe jak byście sami to zagrali.. komentować i krytykować najłatwiej. Jestem pod wrażeniem roli Renée Zellweger. Dla mnie super zagrała i super wygląda. I czekam na kolejny sezon z niecierpliwością. Matko jedyna Polak wiecznie niezadowolony - dramat jak się czyta te wszystkie komentarze

... Albo był pijany ;) Nie wiem, czy ktoś z was zwrócił na to uwagę, ale momentami nie dało się tego oglądać... Zwłaszcza w pierwszym odcinku boli w oczy częsta zmiana osi akcji. Raz bohaterowie pokazywani są z lewej, potem z prawej strony, a czasem z POV. Czasem widzimy same twarze, potem przeskakują nagle do sceny...

Najbardziej lubię jak ilekroć Lisie się coś nie spodoba wpada do mieszkania Anne, żeby jej oznajmić jak bardzo jej się to nie podoba

Scenariusz ok, nawet intrygujący - z odcinka na odcinek wciąga coraz bardziej. Ale ta drewniana przerysowana gra, rodem z Mody na sukces psuje cały odbiór. Męczę 9 odcinek z ciekawości, co będzie dalej - a nie że względu na supet obsadzone i zagrane role. A mogło być tak pięknie...

... od lat czekam na coś udanego z jej udziałem, a tu taka szmira.

Scenariusz serialu poraża głupotą czasami, a jednak człowiek i tak ogląda. Tak jak większość chyba ludzi tu komentujących i ja nie mogłam się od niego oderwać. Na plus boska Renee. Sposób w jaki ta kobieta się porusza jest powalający. Renee wygląda i gra świetnie! I nie obchodzi mnie czy wstrzykuje sobie botoks czy...

Dziwie sie, ze netflix takiego gniota zrobil. Kocham netflixa ale ten serial to nieporozumienie.

... że aż fascynujące. 6 odcinków przesiedziałam jak urzeczona. Scenariusz głupiutki, drewniana gra aktorska, postaci jednowymiarowe i irytujące i nie dający się przeoczyć niski budżet. I Zellweger w tym wszystkim. Przedziwna rzecz. Wymiękłam przy filmie z balu maturalnego. Takiego stężenia paździerza już nie strawię.

Tak na silę wciskali promocję odmienności seksualnej, że wyszedł film, który odstrasza od homoseksualizmu, bo pokazany jest patologiczny związek, w którym trójkąciki są na porządku dziennym. Tak to jest jak się przedobrzy...

wygląda jak tania podróba "Niemoralnej propozycji"

Gdyby nie to, że główną rolę w tym serialu zagrała Renée Zellweger, nie pokusiłabym się o obejrzenie go. Obecnie jestem na odcinku 8. i szczerze mówiąc jedynie jej gra i wątek jej bohaterki sprawiają, że nie mogę się oderwać od serialu i właśnie zawalam nockę na dokończenie go ;)

Zazwyczaj jak w uwagach do filmu jest sex, przemoc i wulgaryzmy to film jest niezły. Tu w opisie nie było sexu. W opisie nie było, natomiast w serialu był i to gejowski, fabularnie nie uzasadniony. To największa wada tego filmu. Opowiedziana historia jest całkiem ciekawa i za wyjątkiem jednego odcinka (chyba 6) trzyma...

Jak można nakręcić coś tak głupiego? Podczas pierwszych odcinków dałam się nabrać, że może wśród całego netflixowego gówna znalazł się jakiś ciekawy serial o manipulacji. Okazało się, że jest to jednak pusta telenowela, która nawet nie nadaje się do prasowania. Jedyne co przykuwa uwagę to twarz Renee Zellweger....