Wiedźmin
powrót do forum 2 sezonu

Ten serial to nie jest ekranizacja, ani nawet adaptacja. Ten serial to marny jakościowo spin-off... Historia alternatywna jak kto woli...

Jeżeli ktoś czytał książkę, to oglądając ten serial dostanie jedynie krwotoku oczu. Nic się nie pokrywa z historią z książki. To tak jakby napisać nową historię, tylko bohaterom nadać te same imiona, co w książkach Sapkowskiego, i udawać że to to samo.

Ostatnie takie rozczarowanie przeżyłem na ostatnich sezonach Gry o tron. Tam przynajmniej dało się to usprawiedliwiać brakiem kolejnych części książki, na których scenarzysta mógłby się wzorować. Tutaj książka jest, a scenarzyści uznali, że potrafią napisać tę historię lepiej... efekt do przewidzenia, czyli dramat.

ocenił(a) serial na 1
piotr_ku

"Wiedźmin. (Inna) droga, z której się nie wraca" :D

ocenił(a) serial na 1
DzieXik

...to się powinno nazywać "the bold & beautiful adventures of teenage mary-dżenifer & old cyryna sue" :'(

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 5
Igi1997

Koleny, ktory nie rozumie slowa adaptacja i wierzy w jakas nowe jego stosowanie niezgodne ze znaczeniem. Nadawalbys sie do tego kolka pseudotworcow wspolczesnej mialkiej kinomatografii robionej przez amatorow, nieukow, ksiegowych i obudzonych. Zglos sie, moze cie wezma, przeciez dobrych rzeczy nie uzyja.

ocenił(a) serial na 1
alisspl

to nie jest adaptacja tylko kiszka

Smok_Eustachy

Spojlery....
Kiszka tak. Nie chcę się wypowiadać co do zgodności z książką, ale co do jakości serialu. Same zdjęcia i sceneria jest ładna. Tak jak wszystkie seriale netflixa. Niestety gra aktorska, zarówno mimika jak i głos jest sztuczny niestety nie tylko u Geralta. Sceny drugiego sezonu to z reguły 2 minutowe urywki, które nie wnoszą nic szczególnego do fabuły. Pierwszy odcinek to jakiś kociołek w którym nie wiadomo co autor ma na myśli. Geralt podróżuje z Ciri prowadząc bezsensowny dialog. Montaż scen to jakaś żenada. Pierwsza scena do usunięcia. Brak w niej akcji. Pokazania potwora za uciekającą dziewczyną. Dalej Geralt omija wioskę zamiast sprawdzić, czy nie ma potwora do ubicia. Scena kąpieli Ciri, nic się nie dzieje. Użycie znaku Aksji - nic się nie dzieje zarówno przed jak i po użyciu znaku. Mogli wybrać inny moment na jego pokazanie. Dlaczego Geralt go użył?? Dialogi są nafaszerowane oczywistościami. "Strażnicy się pochowali" "To twój przyjaciel? ...Tak Przemienił się" lub wielokrotnie słyszymy "Nie zsiadaj z konia". Scena przesłuchiwania więźnia przez Tissaię wydaje się jakby ona była jakaś otępiała umysłowo i przez przypadek go torturuje.... Dużo mi się nasuwa na myśl jak oglądam ten serial. Jest sporo do poprawy. To jest jakaś amatorszczyzna. Może ja tego nie czaję??

maro207

Mam podobnie. Dialogi są okropne i banalnie patetyczne. Teksty Jaskra są najgorsze (ręka w górę, jeśli ktokolwiek się zaśmiał z jego "dowcipów"). Nie wiedzieli chyba co począć z tą postacią (z innymi zresztą też) Przez cały sezon wszystkie postacie biegają z miejsca na miejsce, bez sensu, jakby chcieli odhaczyć miejsca z książek. W ostatnim odcinku 2 sezonu już całkiem odlecieli. Yennefer podcina sobie żyły i odzyskuje moc?! Ciri przechwytuje babę jagę i wyrzyna wiedźminów?!
Generalnie wszystkich postaci jest pewno wszędzie, mają mnóstwo bezsensownych dialogów przez co żadna z postaci tak naprawdę mnie nie obchodzi. Szczerze mówiąc nie mogę sobie przypomnieć niczego co by mi się podobało w 2 sezonie. No, może kostiumy.

ocenił(a) serial na 6
mirka_42

Yennefer cierpi i nęci tym wiedźmę. Przejmuje ją po czym przenosi się do innej sfery. Tam wiedźma opuszcza ciało Yennefer i daje jej obiecaną magię.

alisspl

"Adaptacja filmowa (łac. adaptatio ’przystosowanie’), in. ekranizacja – przeznaczona do sfilmowania przeróbka pierwotnego materiału literackiego, teatralnego, muzycznego lub innego artystycznego. Celem ekranizacji jest dostosowanie adaptowanego utworu do wymogów nowego medium, odmiennego materiału bądź potrzeb i wymagań nowej publiczności[1]."
Ctrl+c z wikipedii. Jako adaptację można jeszcze przyjąć 1 sezon i 1 odcinek 2 sezonu, ale później zostało to na tyle przerobione, że po 5 odcinku 2 sezonu z materiału źródłowego zostały jedynie imiona postaci i nazwy miejsc :v
Teraz to już nie jest adaptacja, tylko fanfic ;)

Envizibian

Adaptacja to nie film, w którym brak logiki(!)

alisspl

Dobrze, no to pomijając już nawet skrajnie arbitralne traktowanie oryginalnej historii. Gra aktorska: mam wrażenie, że połowa pierwszoplanowych aktorow gra tam za karę, może z drobnymi przebłyskami autentyczności. Powiedzialabym, ze postaci drugoplanowe zagrane sa mniej apatycznie. Efekty specjalne - sztuczne jakbym ogladala sci fi z 1998 roku - jakby niedopracowane, albo po prostu robione "oszczednie". Scenografia i kostiumy - duży zarzut - zero polotu polaczone z zerem realizmu. Postacie nie brudza sie, krwawia w ladnych miejscach, nie maja dziur w ubraniach, niektore wygladaja tak bolesnie stereotypowo, ze w polaczeniu z mocno regionalnymi nazwami typu "strzyga" mam wrazenie, ze ogladam kiepska bajke umiejscowiona w niewlasciwych realiach. Soczewki Geralta wygladaja zabawnie - jakby mial lekkiego zeza i w kazdej scenie w inna strone... Ciri jest niezabrudzalna jakby - nomen omen - byla postacia z gry. Scenografia wyglada na niedopracowana, mialam wrazenie ze na drzwiach starego zaniedbanego dworku Nivellena jest okleina nasladujaca stare drewno ze zluszczajaca sie farba - bo efekt jest koszmarnie plastikowy. I dopiero na koncu moge dodac - ze historia nie ma wiele wspolnego z oryginalna, ktorej naprawde niczego nie brakowalo i wystarxxzylo ja tylko przelozyc na ekran...

ocenił(a) serial na 3
Igi1997

Ale wiesz, że śmierć Eskela to wiesz że tam margines niestotny to morzu totalych głupot ?

Igi1997

Dla mnie największą bolączka serialu sa dialogi i to ze nic sie nie dzieje przez cale 4 odcinki ani akcyjnie ani fabularnie. Gdyby nie Jenefer i jej poczynania to bym nigdy nie dotrwal do piatego odcinka. Sceny z Geraldem i jego one linery to koszmar.

ocenił(a) serial na 6
evan_252

Może Jennifer i Gerard...

piotrekkozik

Możliwe że masz racje nie zmienia to faktu ze pierwsze cztery odcinki sa nudne i dialogi są na poziomie bajki dla 5 latka

ocenił(a) serial na 1
evan_252

Dżenifer z serialu to miękka faja, w ogólnie podobna do oryginału w książce. A szkoda, bo w książce dawała do pieca swoim kąśliwym językiem, wybuchowym temperamentem i skutecznością działań. Idealnie by pasowała do tego woke sojowego towarzystwa i jego wyobrażenia silnych kobiet.

ocenił(a) serial na 1
Igi1997

Spoko, nikt Ci tego nie zabrania ale oglądając to usypialem, zresztą nie mogli nazwać tego jakkolwiek inaczej i zrobić to za co zapłacili kupując prawa do Wieśka?

ocenił(a) serial na 2
Igi1997

Takie są prawa DOBRYCH adaptacji. Słowa takie jak "adaptacja" czy "inne" nie są synonimem słowa "dobre". Każda z gier tak naprawdę prezentuje odmienną stylistkę, ale wszystkie traktują pierwowzór książkowy z szacunkiem dlatego różnice miedzy nimi nie mają większego znaczenia. Serial Netflixa jest obiektywnie zły pod względem czysto rzemieślniczym bądź wg mojej opinii zwyczajnie nijaki pod kątem artystycznym. Subiektywnie można się uczepić pewnych elementów jak np. przeinaczonego względem oryginału przesłania (se2odc1) i czerpać z nich satysfakcję ale reżyseria, scenariusz, dialogi leżą i kwiczą.

pot3r

Dokładnie. Lepiej bym tego nie ujela.

ocenił(a) serial na 2
Igi1997

On nie umiera w starciu z leszym. ON ZMIENIA SIĘ W LESZEGO. Zresztą sorry ale adaptacja służy przeniesieniu dzieła na inną platformę z jakimś tam marginesem zmian, ale ten serial to po prostu słabej jakości fanfik pełen dziur logiczych, nieścisłości w kreowaniu wizji świata według szanownej pani showrunnerki, oraz nudnych, płytkich postaci.

Igi1997

adaptacji? no właśnie nie do końca adaptacji. Wiedźmin ma za sobą dużą historie, ma swoje lore i klimat, dlaczego twórcy serialu to zmienili? nie mam pojęcia. Pomylili nawet Lamberta z Eskelem (postaci te są po prostu pomylone, Eskel to Lambert a Lambert to Eskel). Naprawdę, może ci się podobać ten serial ale to tak jakby uśmiercić Hermione w Harrym Potterze w drugiej części. Mi jako fanowi ciężko się ogląda taką profanacje

Igi1997

Problem w tym, że to nie jest adaptacja, to całkiem innego. I oczywiście można taki film robić, ale nie można mówić, że jest robiony na podstawie książki. W drugiej serii zgadzają się tylko imiona głównych postaci i miejsca akcji. I to też nie wszystkie. To jest jakiś świat równoległy. O ile w pierwszym sezonie dość zgrabnie wpleciono własne dopowiedzenia i połączono w sumie luźno powiązane ze sobą opowiadania i początek sagi w jedną całość, tak w drugim sezonie od drugiego odcinka to już jest całkiem co innego. Sposób narracji zresztą zrobiono typowo pod serial, nie jest to jakaś ciągłość historii tylko bardziej opowiadanie krótkich jednoodcinkowych historii. Wygląda na to, że głównym wątkiem wcale jest historia Geralta i Ciri tylko tej jakieś tam wiedźmy. Jak się podoba oglądaj, ale nie nazywajmy tego nawet adaptacją.

ocenił(a) serial na 8
Aquarius27

Bzdura. Wciągnąłem 8 odcinków i wiedziałem od razu, że w Polsce oczywiście będą "obrońcy książki " haha. Takie typowe. Tylko u nas będzie płacz z tym związany. Fakt. Lauren napisała "Krew elfów " na nowo. I zrobiła to lepiej od Sapka. Nie oszukujmy się. To wcale nie była jakaś wybitna książka.

ocenił(a) serial na 1
archiver42

O ch...j ci chodzi? Masz swoją opinię to ją miej, ale nie wszyscy muszą zgadzać się z tobą. 10 lat masz, że tego nie rozumiesz?

ocenił(a) serial na 3
archiver42

Rozumiem co piszesz i szanuję. Każdy ma własny gust i najważniejsze, żeby oglądającemu się podobało. Nie mniej jednak jak wyraźnie zaznaczyłem w komentarzu, opisuję swoje wrażenia z poziomu fana książki. I z tego poziomu zrobienie całkowicie odmiennej historii mnie całkowicie zniechęca. Stąd też ostrzeżenie dla fanów książki.

Co więcej, nie miałbym nic przeciwko temu, że historia się różni. Ale dla mnie osobiście jest po prostu gorsza.

Jeżeli Tobie się podoba to świetnie, cieszę się ;)

Mnie nie musi, a nie czuję się typowym "obrońcą książki". Mam tylko oczekiwanie, że jeżeli ktoś chce adaptować historię książki zmieniając historię, to niech robi to tak, żeby trzymało poziom. Dla mnie wiedźmin nie trzyma. To zupełnie inna historia i w mojej ocenie niższa jakość.

ocenił(a) serial na 6
archiver42

Bzdura. Gdyby oryginał był słaby nikt nie chciałby go ekranizować. W Stanach też jakoś nie powtórzył sukcesu GOT. Ciekawe dlaczego? Rzadko kiedy gra przedstawia bardziej atrakcyjną wizję niż film ale tu niestety tak to wygląda.

ocenił(a) serial na 1
archiver42

Super, tak trzymać towarzyszu :D

WiedzminodNetflixatokupa

To nie adaptacja, to świetny materiał źródłowy brutalnie wydymany w każdy otwór, a następnie zmielony na papkę, podany i wydalony. Nic się nie trzyma kupy, sposób wprowadzania i przedstawiania bohaterów woła o pomstę do nieba, logiki za grosz, oddania świata w ogóle nie ma co wspominać. Świat alternatywny do świata wiedźmina. Nie wiem ile dziadek Andrzej dostał baksów, że to jeszcze chwali, ale wstyd mi za niego, po prostu wstyd.

ocenił(a) serial na 3
archiver42

Jakoś po wypowiedziach Hennrego nie widać żeby był zadowolony z tego co robi Lauren tylko nie może chłop tego otwarcie przyznać.

archiver42

Nie czytałem ksiazek a mimo to widzę że to gniot xd widać po montażu

archiver42

'Lauren przepisała historię lepiej od Sapka' :D Ale żeś mnie teraz rozbawił, nie powiem :D Zwłaszcza wybitne w wykonaniu scenarzystów były te kwałki z Ciri opętaną przez demona-babę-jagę i cała jej 'rodziną' proszącą przez 15 minut czasu ekranowego żeby do nich wróciła. No przełomowa w kinematografii scena, taka dramatatyczna, nowatorska i zaskakująca, nikt nie spodziewał jak sie to zakonczy, i wcale 2348 innych fimów przed tym nie korzystano z tego motywu :D

Albo Yennefer ratujaca wroga ktorego wczesniej w czasie bitwy by spaliła bez skrupolow. Ratujaca go przy smietance czarodzieci kontynentu i koronowanych głow. I uciekajaca bo ktos akturat zostawil konia tam gdzie akturat biegła. I nikt jej nie powstrzymal, nie gonil, nie zlapal. Mimo ze czarodzieje, krolowie, obsawa stali dookoła i nikt nie reagowal. No wybitna scena, wybitna. My po prostu nie rozumiemy tego geniuszu.

Ale żarty na bok. Osobiscie potrafie oddzielic ksiazki o d serialu i bawilam sie dobrze i mysle ze bylo sporo fajnego w tym sezonie. Ale bylo tez sporo tandetnego, glupiego i plytkiego. Ale nie mowmy ze serial jest lepszy od ksiazek, no prosze XD

ocenił(a) serial na 5
archiver42

hahahaha. Co wypowiedz, to tragiczniejsza. Niech sie wam serial podoba, ale nie piszcie takich glupot. Trzeba choc troche byc obiektywnym. Jakby wam z kolei jakis amator popoprawial SW albo cos z komiksow, to bylby placz, ze lojezu zepsuli, zniszczyli, nie trzyma sie kanonu, mimo ze material zrodlowy to kilkadziesiat kartek z obrazkami i dymkami albo scenariusze pisane na kolanie przez kilku mlodziakow bawiacych sie tematem w latach 70. I wywalenie wszystkiego do kosza i pisanie od zera, zmienianie charakterow postaci, najwazaniejszych wyadarzen, mitologii, logiki zachowania tak naprawde bez powodu sensownego, na zasadzie chcciejstwa, mimo ze material sie broni pod tym wzgledem i mozna bylo tego uzyc tak jak bylo, to po prostu skrajny debilizm i tyle oraz zadna adaptacjaa, bo adaptacja, to sie pozostawia jakies 90 procent oryginalu. Nawet Cavill nie zdzierzyl i tych ludzi poprawial, bo jednak sa granice zmian czegos co sie adaptauje. To co porobili to mogli zrobic za jakies 5 sezonow jakby sie juz ksiazki wyczerpaly, czemu nie, byloby fajne, ale nie na etapaie 2 sezonu. Marnowanie potencjalu. Takie kwiatki to sie robi jak naprawde juz autor nic nie ma i trzzeba sobie fillerowac fabule. Tak jak zrobili redsi i nikt nie mial z tym tak naprawde problemu, a byli zachwyceni czytelnicy zabawa forma i tematem. Prosze cie zrozum takie podstawowe rzeczy. W serialu poza tym kompletnie nie ma oryginalnosci wieska, jego swiata, bohaterow i tekstow sapkowskiego. Taka tam sztampa o niczym w sumie anglosasso jak inne, a mogli sie wybic tak jak gry. Poprawila sie realizacja tecchniczna i sztuki filmowej jako takiej wzgledem pierwszego sezonu, pierwszy odcinek jest WLASNIE adaptacja i pokazuje jak to sie odbrze robi. Reszta nie jest i pokazuje jak to sie zle robi. Ja Sapkowskiemu oltarzykow nie stawiam, zmiany dopuszczam, ale to jest gruby przesadyzm co zrobili, robia i pewnie dalej tak beda.

alisspl

Dokładnie. Gdyby Geralt miał w serialu czarne włosy i inne imię, to ciężko było nawet zorientować, że ogląda się wiedźmina.

dwarqwe

Dokładnie, wystarczy pozmieniać nazwy i imiona i będzie nowa wersja Xeny czy innego Herkulesa. Ale jak widać są tacy, co uważają że to coś jest lepsze od książek Sapkowskiego. Ba, jeszcze ze dwa sezony i sam Sapkowski będzie tak uważał :)

archiver42

Co za głupoty, na całym świecie są ludzie, którym się serial nie podoba od tak i tacy którzy wolą książkę. Typowy polaczek z ciebie, co krytykuje Polaków.

ocenił(a) serial na 5
archiver42

A jesteś pewien że to była tylko "Krew elfów"?

archiver42

Piszesz o obrońcach książki, będąc nawiedzonym obrońcą kiepskiego serialu xd. Nazywamy to hipokryzją. Jakby wiesz - dla mnie spoko, niech sobie pani Lauren praktykuje swoją wesołą twórczość, krzyżyk jej na drogę, ja nikomu na drodze do kariery nie stoję, niech wybiera sobie tak wyboistą, jak tylko się da. Niech tylko nie nazywa tych swoich wynaturzeń "wiedźminem", bo koło prawdziwego Wiedźmina to to nawet nie stało. Tak samo jak 8 sezon GoT nie stał koło prawdziwej Gry o Tron. Te produkcje słusznie są ze sobą porównywane. Na tym poziomie wcale się nie zdziwię, jeśli niedługo w kinematografii będziemy mówić o syndromie 8 sezonu GoT, bo widzę, że ten sposób beznadziejnego prowadzenia nieswojej historii na własną rękę robi się popularny.

Magdalena_Snioch

Jeżeli ten idiota uważa że Sapkowski pisze słabe książki to nie ma sensu z nim dyskutować.

archiver42

To prawda. Historia jest żywa i ma potencjał do bycia adaptowaną na różne sposoby, Myślę, że takie podejście ma sam Sapkowski (przypomina mi się Sezon Burz). W tym serialu są małe głupotki, akcja zapiernicza, miejscami jest za dużo dramy ale fabuła, klimat i zdjęcia wynagradzają to wszystko. No i jest dużo perełek takich jak bruxa czy baba jaga z lasu. W ogóle ten wątek zaczął mi bardzo przypominać film Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii (co zabawne też krytykowany). Niestety, jakbyśmy nie zaklinali rzeczywistości, większość jest głupia i pisze bzdury bez zastanowienia. Tutaj mamy świetny tego przykład, jeszcze zwielokrotniony oczekiwaniami, które są naiwne u podstaw. Krew elfów to nie jest wybitna książka a przeniesienie jej na ekran byłoby bezsensowne. Kto nie rozumie ten kiep.

ocenił(a) serial na 1
Lasotus

Nagle wyskakujące postaci, scena jak wiedźmini walczą z Ciri przejęta przez wiedźmę wygląda jakby kręcili to z budżetem 7$. Kiepscy lepiej wyglądali.

ocenił(a) serial na 1
archiver42

Bierzesz książkę na podstawie której robisz serial, nosz w mordę to choć trochę mogłoby się pokrywać, poza tym niedzielne kazanie ma więcej składu, życia i akcji niż ta kicha.

ocenił(a) serial na 3
archiver42

Napisała lepiej od Sapka:D,.to tak samo jakby powiedzieć, że politycy lepiej wiedzą co jest dla nas dobre. Może to kwestia wieku i tego, że sporo dobrych książek, filmów i gier "skończyłem", ale w mojej opinii ten serial to straszna słabizna. Drugi sezon na ten moment zakończyłem na 3 epizodzie i nie mam ochoty oglądać kolejnych. Gra o tron dopóty opierała się w głównej mierze na książkach trzymała poziom, Wiedźmin od początku go niestety nie trzyma...polecam każdemu wyrobić sobie własne zdanie, ale ocena 7,5 to jakiś "Matrix"

archiver42

Hmmm lepiej napisana historia, nie obejrzałeś może złego serialu? Co było ciekawsze, spłycenie problemu uprzedzeń do elfich uszu? Znane wszystkim wątki? Stanięcie w kółeczku wokół Ciri, by jej pomóc jak w typowych sztampowych amerykańskich filmach? Dialogi, które nic nie wnosiły do fabuły/ relacji między postaciami, czy może to, że każdy problem był bezpośrednia tłumaczony widzowi, tak jakby nie umiał myśleć samodzielnie? Tu nie chodzi o to , by adaptacja była jeden do jeden, ale nie ma co się dziwić, że ludzie są zawiedzeni.

archiver42

No rzeczywiście...to takie typowe. Przecież to Amerykanie zrobili 'adaptacje' polskiej książki - to nie dobra jest to skrytykować. Tylko jakoś dziwnie serial większego sukcesu nie odniósł. Nie ma nic wspólnego z oryginałem, nawet klimatu, gry słów i znaczeń, wątków społecznych czy miłosnych, nawiązań do historii Polski i Europy, o desłowianizacji już nie wspominając. Robiac taki fanfic lepiej było skupić się na wątkach w książkach tylko wspomnianych gdzieś na boku...wtedy można było by fajnie wzbogacić uniwersum. Tak wyszła kaszana, która nawet z fabularnego i filmowego względu jest nie do obrony.

archiver42

"zrobiła to lepiej od Sapka" :D Wstawaj Staszek, obsrałeś się!

ocenił(a) serial na 1
archiver42

gdybym nie wierzył że to zwykły troll to dałbym ci małą radę... nie wiem co tam ćpasz ale nie bierz "tego" więcej bo narkotyki szkodzą zdrowiu :'(

ocenił(a) serial na 3
archiver42

Po pierwszę z jako takiej "Krwi Elfów" nie zostało praktycznie nic jakieś luźne wątki. To ten serial po za efektami specjalnymi to jest tragednia praktycznie wszystkie postacie totalnie z czapy wg nie widzą jak powinny grać lub sceneriusz z czapy, co 2 postać gra jak w teatrze gdzie na filnie to wygląda jak budżet miał z 10 tyś zł. A już wracając do scenariusza albo Pani Louren jest tak beznadziejna albo oddała do pisania scenariusz stażystom, przy czym nw czy przypadkiem stażyści z filmówki np Łódziej czy dowolnej na sensownym poziomie nie napisali bym na zaliczenie lepszego scenariusza. Przepełniony brakiem logiki, postacie pojawiają się w lokacjach jak w filmie amatorskim. Z gry aktorskiej tak napradę niźle wypada tylko Henry Cavill, Joey Batey, Jodhi May aktorzy zagrali na poziomie. Reszta słabo. Freya Allan wygląda jak by wyrzeżbiono ją w betonie i przez cały fim wygląda jak by jej twarz była zdjęciem no jak aktorka może mieć jedną minę nie ważne co się dzieje przez cały sezon ? Masaka po prostu. Osobiście oglądałem film z osobą które nie znała książek i opowiadań. I jak pierwszy sezon nie był prosty do zrozumienia ale jak ktoś był skupiony to załapał co i jak. To drugi jest totalne nie logiczny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones