Wiedźmin
powrót do forum 2 sezonu

Ten serial to nie jest ekranizacja, ani nawet adaptacja. Ten serial to marny jakościowo spin-off... Historia alternatywna jak kto woli...

Jeżeli ktoś czytał książkę, to oglądając ten serial dostanie jedynie krwotoku oczu. Nic się nie pokrywa z historią z książki. To tak jakby napisać nową historię, tylko bohaterom nadać te same imiona, co w książkach Sapkowskiego, i udawać że to to samo.

Ostatnie takie rozczarowanie przeżyłem na ostatnich sezonach Gry o tron. Tam przynajmniej dało się to usprawiedliwiać brakiem kolejnych części książki, na których scenarzysta mógłby się wzorować. Tutaj książka jest, a scenarzyści uznali, że potrafią napisać tę historię lepiej... efekt do przewidzenia, czyli dramat.

archiver42

To znaczy że nie jesteś fanem książek, a jeśli uważasz że były słabe to jesteś idiotą.

archiver42

Na głowę upadłeś ze swoim szowinizmem i obłąkaniem. Jak można powiedzieć, że ktoś lepiej napisał wersję książki oryginalnego autora, ignorancie?
Sezon 1 byL ADAPTACJĄ. I dzięki temu był dobry. ALE 2-gi sezon??? TO PORAŻKA!!! Nawet ludzie nie znający książek i gier piszą, że to PO PROSTU NIE MA SENSU - KICZ. https://www.youtube.com/watch?v=VUqaYxO3Vks

ocenił(a) serial na 4
Aquarius27

drugi sezon to tragedia, wiedźmin z Żebrowskim mi się lepiej oglądało. przynajmniej miał surowy klimat a tutaj jakaś papka typowa dla Netflixa aż oczy krwawią

ocenił(a) serial na 3
Maynard1981

Henry grając w tym cyrku stał się takim samym męczennikiem jak Żebrowski.

ocenił(a) serial na 1
damian788

Z tą różnicą, że oprócz Żebrowskiego do ról pasowało znacznie więcej aktorów niż tutaj.

Maynard1981

Książka jest bardzo dobra przeczytałem wszystkie serial z Zebrowskim jak na tamte lata to był nakręcony bardzo dobrze i trzymał się kupy a teraz?
Pomimo dobrych scen i gry aktorskiej jest chaos i ktoś kto nie czytał to ciężko będzie mu się połapać w czasach a tak w ogóle to w serialu jest tak naplątane że nie wiele ma to coś wspólnego z książką

ocenił(a) serial na 4
mariuszwasilewski700815

Tak, serial z Żebrowskim miał taki słowiański surowy klimat. Zamachowski moim zdaniem idealnie zagrał Jaskiera. Kostiumy też mi się podobały. Serio serial z Żebrowskim teraz przy drugim sezonie Netflixa to ambitna produkcja :)

Maynard1981

Kostiumy były tragiczne a peruki koorwa to chyba kupowali na rynku i do tego chudy Zebrowski Jako zabójca potworów. Henry Cavill przynajmniej jest zbudowany jak wojownik ma kawał łapy i można uwierzyć że jest wstanie posługiwać się mieczem.

ocenił(a) serial na 4
mordercaprezydenta

Kostiumy z plastiku to są tragiczne ale w serialu Netflixa. I co ma bycie super zbudowanym do posługiwania się mieczem? I co niby Wiedźmin to ma być John Rambo? Żebrowski jest wyższy od Cavilla przecież więc słabe argumenty dajesz.

Maynard1981

Widzę że nie masz pojęcia, posługiwanie się mieczem jest prawie niewykonalne przez typa budowy Żebrowskiego i tu bardziej wiarygodny jest dopakowany Henry Cavill, Wiedźmin nie był Conanem ale nie był też suchym Legolasem. Henry Cavill, też mi super nie pasuje, ale jest lepszy niż Żebrowski .Wiele mi przeszkadza w tym serialu ale na pewno nie jest gorszy od polskiego . Prościej nie umiem wytłumaczyć. Dodam jeszcze że Wiedźmin powinien mieć mnóstwo blizn.

ocenił(a) serial na 2
mordercaprezydenta

Ty nie masz pojęcia o postaci Geralta, który nie był napakowany, a szczupły i paskudny z ryja. I o tym, że wiedźmini są silniejsi od zwykłych ludzi.

mordercaprezydenta

Tutaj ty nie masz żadnego pojęcia o szkołach fechtunku. Cavil w obsłudze miecza jest fatalny. Kompletnie zero umiejętności. Był bardzo krytykowany za przygotowanie do filmu. Ty chłopie serio myślisz, że mieczem same conany operowały.? Miecz to tylko 3,5 kg i to maksymalnie. Najlepsze szkoły walki były we Włoszech i Hiszpanii, a przeciętni ludzie w tych krajach do gigantów nie należą. Na yt masz filmiki szkół fechtunku zarówno po polsku jak i angielsku. Pooglądaj, poczytaj, poszukaj średniowiecznych manuskryptów w necie bo są i nie głos więcej herezji.

michalnachi

Chodzi mi tylko o to że jest bardziej wiarygodny i bardziej pasuje,widać że nie ma techniki ale jeszcze gożej wypada Żebrowski który w waszych oczach jest koorwa idealnym wiedźminem.

mordercaprezydenta

gorzej to jak na razie wypadają twoje kiepkie argumenty i ortografia.Sama władam mieczem, a przypakowana nie jestem. Moja przyjaciolka robi to jeszcze lepiej niz ja, a jet o wiele drobniejsza. Jest roznica miedzy - miec miesnie, a miec zrobione miesnie. Miesniak nie oznacza, ze bedzie wladal mieczem i sobie z nim poradzi. Kolega wyzej odeslal do stosownej literatury. Ja dodatkowo odsylam do literatury dalekiego wschodu. Japonscy samuraje nie byli miesniakami, a byli najlepsi

Sasayaki

Otóż to. W walce bronią biała liczy się technika, spryt i kondycja. Siłę to można używać w walce toporem lub innym obuchem.

michalnachi

dokladnie. Dwuręczny wymagał i wymaga tez ogromnej sily, a nie ona sie liczy w walce bronia biala, a oberwacja przeciwnika, umiejetnosc przewidywania, szybkosc i gracja.

Sasayaki

Miecz dwuręczny to głównie opanowanie praw fizyki. Miecz jest dłuższy ale waży 2 do 3,5kg miecze katowskie były tyłkio cięższe, ale nie sluzyly do walki. Dzięki odpowiedniej technice ciosy same spadają na przeciwnika i są bardzo trudne do zablokowania. Miecze jednak nigdy nie były ciężka bronią, gdyż bitwy trwały niekiedy kilka dni. Musiały być poręczne. Miecz Williama Wallace jest podrobka i nigdy miecz w takiej postaci nie był używany. Na potrzeby propagandy był przedłużany. Tylko w anime bohaterowie używają mieczy większych od siebie. Sama nazwa dwureki wzięła się z tego, że na rękojeści można było operować dwo rękoma. Wszystkie większe miecze w muzeach są po prostu mieczami katowskimi, które z racji długości i ciężaru skutecznie dekaoitowaly skazańców.

Sasayaki

Tylko że katana waży 1kg a miecze których używano w średniowieczu od 2,5 do 4,5kg.

ocenił(a) serial na 2
mordercaprezydenta

No nie chyba raczej 1.5 do 2 kg . Przynajmniej te jednoręczne.

mordercaprezydenta

nie, miecze sredniowieczne nie wazyly tyle. 2.5 kg wazyly obureczne miecze piechoty ktore mialy sporo ponad 1.5m. Mialem taki w dloni nie raz. Reszty bredni nie warto komentowac.

mordercaprezydenta

bez znaczenia jest waga miecza, nawet szczypior wiedźmin jest silniejszy i zwinniejszy od jakiegoś super wysportowanego człowieka. Brzmisz jak ci ludzie z tych filmików na yt, co tłumaczyli że w realnym świecie w walce nie dałoby się używać tych wszystkich piruetów i przewrotów z wiedźmina :D

Sasayaki

ogólnie się zgadzam, ale co to znaczy, że japońscy samuraje "byli najlepsi"?

KejGi

szybkosc i precyzja z jaka poslugiwali sie bronia, lekkosc ruchow. Samurajom nie mogl dorownac kazdy rycerz

Sasayaki

Uzbrojony w zbroje płytową rycerz vs Samurai, niestety rycerz wygrywa. Katana nie jest przystosowana do przebicia tak mocnego pancerza, przy czym japończycy mieli dosyć archaiczny zbroi. Inna sprawa to technika walki i obrony. Samuraje toczyli szybkie pojedynki opierające się głównie na ataku, tracąc w obronie. Katana nie jest zaprojektowana do parowania miecza. Jest to wspaniała broń, ale nie ewoluowała na polu walki z powodu braku potrzeb pola walki. Tylko mongolowie poważniej zagrozili samuraja i gdyby nie warunki pogodowe, zostali by podbici. Rycerstwo i Samurajowie są dwie różne kultury, które się nie zderzyły ze sobą. Japonia żyła w izolacji. Samurajowie walczyli, a dokładniej toczyli między sobą pojedynki. Rycerstwo z kolei ewoluowało tak jak ich uzbrojenie. Zakuci w żelazo byli praktycznie nie zabijalni. Najczęstszą przyczyną śmierci rycerza były następstwa ciosów bronią obuchowa. Katana nie była w stanie przebić zbroji, jest to udowodnione. Pozostaje jeszcze miecz, który był wytrzymalszy od katany i w starciu, z którym zwyczajnie by pękła. Katana jest cudem techniki lecz została stworzona kilka wieków wcześniej od broni, która powstała na potrzeby Europy i przede wszystkim nie ewoluowała w przeciwieństwie do uzbrojenia, europejskiego. Szkoła hiszpańska i włoska to arcydzieło w sztuce walki, dbająca o obronę jak i atak, więc nie możesz stwierdzić że samuraj każdemu dałby radę. Jakby azjaci byli tacy wspaniali, to by królowali w sporcie. Też jako dziecko byłem zajawiony na wschodnie sztuki walki, lecz świat idzie do przodu. Dziś kraf maga jest jedną z najskuteczniejszych sztuk walki , a japonskie karate jest trudne do opanowania i nie jest najskuteczniejsze.

michalnachi

nie mowilam nic o pancerzach ani pojedynkach samuraj-rycerz. Przyklad samurajow dotyczył wyłącznie fizyczności. Bycie szczupłym, niskim, drobnym nie wykluczało dobrych wojowników. A dobry wojownik, który świetnie włada mieczem nie musi być mięśniakiem i wielkim pakerem.

Sasayaki

Ale wiesz, że w Europie też tacy byli. Samuraj to japonski odpowiednik rycerza. Obydwaj byli wytrenowani. Dochodzą jeszcze indywidualne cechy jak spryt i inteligencja. Zobacz jak wyglądają piłkarze. Są wybitni dryblerzy bawiący się z przeciwnikiem, jak i masywni opierający swoją grę na sile i warunkach fizycznych. Ci wojownicy nigdy się tak naprawdę nie spotkali. Europejski rycerz też był wytrenowany. Miał różne warunki fizyczne, jednak najważniejsze jest to co mamy w głowie i jaka jest nasza psychika. Mówisz samuraje, ale krzyżowcy poswiecali całe swoje życie na walkę i doszkalanie swoich umiejętności. Takie wtedy były czasy. Szlachcic biegał z mieczem, a chlop z motyka. Tak naprawdę nie możesz powiedzieć, że ktoś był najlepszy. Ciężko jest szukać obiektywizmu w książkach historycznych, ponieważ historie piszą zwycięzcy, a każdy naród zachwala swoją kulturę i historie ponad inne. Filmy Hollywoodu zakrzywiają historie. Słabość samurajów pokazali mongolowie, którzy zrobili im z czterech liter jesień średniowiecza, a wez pod uwagę, że ten naród przetestował w walce mnóstwo narodów.

Sasayaki

Skąd masz informacje, że samurajom nikt nie mógł dorównać? To jest kult, tak jak z kataną, która nie była blisko ostrza idealnego, była świetna na tamte warunki i uzbrojenie, ale obiektywnie była średnia - ot, polska szabla przebija ją kilkukrotnie.

ocenił(a) serial na 2
KejGi

Dzizas - co za brednie. Samuraj to stan społeczny, nie miał nic wspólnego z umiejętnościami fechtunku. Byli otyli samurajowie, chromi samurajowie, starzy i oczywiście tacy, co wynajmowali się do walki. Generalnie samurajowie w walce używali włóczni (miejscowej odmiany z długim ostrzem) oraz łuku. Miecz samurajski był tylko dodatkiem, symbolem statusu. Zresztą ten miecz był gówno warty jeśli porównamy go z średniowiecznym (zwłaszcza późno średniowiecznym) mieczem europejskim. Wiem, że kino zrobiło z japońskiego wyrobu mityczną broń, ale prawda była taka, że Japonia posiadała słabe rudy żelaza i zacofane techniki jej obróbki. Więc musiano składać taki miecz z wielu warstw, co skutkowało tym, że był on bardzo kruchy - mimo że ostry, a także kompletnie nie sprężysty - przy większym naprężeniu pękał. No i posiadał zerową ochronę dłoni. Nie bez znaczenia był fakt, że był jednosieczny, dwuręczny - przy tym krótszy od jednoręcznego miecza europejskiego o tej samej masie. Europejski wyrób posiadał solidną ochronę dłoni, był sprężysty, dwusieczny i równie ostry. A także tak samo był bronią dodatkową, gdyż wojownicy europejscy zazwyczaj byli dobrze chronieni przed urazami zadawanymi tego typu broniami. Stąd na polach bitew dominowała broń drzewcowa, topory i buzdygany. Tak więc wszystkie filmy, w których rycerze niezorganizowanymi bandami ścierając się ze sobą przy pomocy mieczów - to totalny bullshit.

ocenił(a) serial na 2
Khair

Jeżeli mogę wtrącić, to jestem fanem szabli ułańskiej ze względu na "paluch".
Katana nie ma z nią szans ze względu na sztywność uchwytu i kruchość ostrza.
Nasz wyrób jest sprężysty w wykonaniu ostrza, silny w obronie i "mobilności" nadgarstkiem.

mordercaprezydenta

Nigdy nie patrz na kulturystów jak na silnych i dobrych wojowników. Takie standardy są w filmach emitowanych na tv puls i innemycg conanach. Większość tych mięśniaków Hollywood nie ma żadnej wiedzy jak się posługiwać bronią biała. Taki nasz Wołodyjowski każdego, by pojechał. I żeby nie było Wołodyjowski byl postacią historyczna, z tą różnicą, że
miał na imię Krzysztof. Większość z nich nie jest w stanie dotlenić swoich mięśni co przy długiej walce miało by dla nich skutki śmiertelne.

ocenił(a) serial na 5
mordercaprezydenta

Ach biedny Wolodyjowski zwnay Malym Rycerzem czy tam jacys Azjaci co potrafia w kung fu... Jak oni sobie z tymi przeciwnikami radzili tacy drobni i chudzi, no jak panie dzieju.

Aquarius27

Ja czytałem książkę i jestem zachwycony. Wiadomo że w książce jest więcej szczegółów. Wcale mnie to nie męczy że wiele omijają, Po drugie, jeżeli tacy z was czytelnicy, to czemu nie czytacie o serialu, przecież oni pisali, że serial bedzie odbiegał od ksiązki, nie bedzie sie jej zbyt mocno trzymał. Ja uwielbiam tą historie. Czytałem ksiązkę, grałem w każdą część Wieśka, a teraz sie zachwycam serialem i ciesze sie ze moge widzieć tą historie na dużym ekranie, a wam życzę, "żebyście sie nie zesrali". ;)

ocenił(a) serial na 3
Gandzia29

Dziękuję za życzenia, chyba są szczere bo nawet mi się nie zbiera :D Rozumiem też pojęcie "nie będzie zbyt mocno trzymał" ale wprowadzanie całkowicie z czterech liter jakichś monolitów bez umiejętności zbudowania wokół nich logicznej fabuły jednak mnie trochę razi :D Omijanie szczegółów zjadłbym na śniadanie bez słowa skargi, po prostu zmiana głównej fabuły na inną, dziwną i niedopracowaną mi nie smakuje :D

ocenił(a) serial na 5
Aquarius27

Dokladnie. I w dodatku na etapie 2s, kiedy ksiazki daja wystarcczajaca iloserialu do pokazania z poprawkami lekkimi tego co tam moze Sapkowskiemu nie wyszlo czy nie sprawdza sie w wersji ekranowej.

Aquarius27

No macie racje co do tych monolitów, ale przecież znacie prawdziwą historie, tu mamy bohaterów, świetnie pokazanych, przełknijcie te monolity i bedzie lepiej.

ocenił(a) serial na 3
Gandzia29

Jakich świetnie pokazanych? Serio? Ci zachowujący się jak idioci ludzie nie mający żadnego odniesienia do swoich pierwowzorów? To są ci świetnie pokazani bohaterowie? No niestety musiałbym mieć zamknięte oczy przez 90% trwania serialu żeby to wszystko przełknąć. Tu głupota goni głupotę, bohaterowie są płascy i bez polotu, jak i dialogi które prowadzą.
Lepiej to będzie jak ściągną tego gniota i kiedyś ktoś może wyprodukuje coś co będzie tego warte.

OKtawian_C

W zasadzie to stoję gdzieś w połowie. Rozumiem wasze wkurzenie i złość, Tez mi sie nie podoba czarna fringilla, to że zabili Eskera, w dziwny sposób. Mnie najbardziej uderzyła strata mocy Yenefer. wtedy było moje największe "co jest kur...". Niestety oglądamy serial robiony przez amerykanów, a oni wszedzie muszą widzieć balans, a jak wiemy magowie w wieśku są dość potężni, wiec w ten sposób tą potęgę zbalansowali. Ale i tak serial jak dla mnie jest mega ciekawy. Oglądanie tych miejsc z ksiązki, tych postaci. Ja sie bawię świetnie

ocenił(a) serial na 3
Gandzia29

No właśnie ja nie mam problemu z tym, że postacie różnią się kolorem. Głupie jest co prawda wtykanie pojedynczych czarnych elfów, bo to się nie broni logicznie. W GOT byli ludzie w różnych kolorach, ale zamieszkiwali różne krainy i to ma sens i klimat. Tu jest po prostu ostro i kolorowo ale bez sensu.
Lambert też nie jest dla mnie tak ważną postacią żeby jakoś strasznie się przejmować.
Problemem jest to, że czarodzieje w ogóle nie są tymi z książek. Czarodziejki są pewne siebie, dumne i wręcz aroganckie. I nie bez przyczyny, bo są naprawdę potężne. Nie u Netflixa. Charakter Yennefer w książce a tej w serialu... Tak samo Citi.... Żadna postać praktycznie nie ma tu swojego sznytu. Na biedę Jaksier i Geralt. Ale też nie. Książka to siwetnie skonstruowany świat w którym przeplatają się przeróżne legendy z naszego świata. Traktuję jednak o tym jacy są ludzie. A serial o czym traktuje? A ch... wie.
Co 10 minut występuje w nim bzdura na którą dałoby się przymknąć oko, ale co 20 jest taka, że wszystko opada. Nagromadzenie głupoty, niekonsekwencji, słabych dialogów... Jest tego tyle, że aż przykro.
Marzyło mi się, że jakością produkcji, obsadą i lotnością, Wiedźmin dorówna GOT. Ale niestety w porównaniu z tamtym serialem to co najwyżej Xena wojownicza księżniczka. Nic więcej.

Aquarius27

Prawda.

ocenił(a) serial na 5
Gandzia29

Jak omijają? To jest całkiem inna historia. Równie dobrze mogli dać bohaterom inne imiona. Jednak nie to jest w tym serialu najgorsze, bo takie ich prawo, żeby zrobić to swojemu. Ale ten serial jest po prostu słaby. Nie wzbudza żadnych emocji. Nie ma bohatera, którego można szczerze polubić, może ewentualnie postać tytułową. Nie ma też kogo za bardzo nie lubić bo bohaterowie są zarysowani pobieżnie. W pierwszym sezonie próbowali najbardziej zbudować postać Yennefer nawet kosztem Geralta. Według mnie to nie wyszło. Fabuła się rwie i po 10 odcinkach nie bardzo wiadomo w jakim kierunku to zmierza. O ile pierwszy sezon ratował Cavill i sceny walk, tak teraz po dwóch odcinkach nowego sezonu jest straszna bieda.
Dla mnie wielkie rozczarowanie, a Eskel zamieniony w drzewca przelał czarę goryczy.

Salvatore

Dokładnie tak, wszyscy albo z drewna albo z kupy. Każda z postaci, znaczących lub nie, zdemolowana, często tak, że nie da się jej już odzyskać i wykorzystać w reszcie sagi- która przecież dopiero się zaczyna! Enid an Gleanna rodzi dziecko Filavandrelowi w Cintrze- dafak?!?! Dijkstra majaczy, przeciętny pokazany elf ma koło 50, na oko, i tak można przez godzinę. Ale już nawet pomijając "obronę książki" (od kiedy to jest zarzut?) to po prostu wszystko to, co dodali o siebie i zamieszali, jest słabe, tak słabbeeee, że głowa mała. Żałość, idę poszukać wersji z Żebrowskim

ocenił(a) serial na 5
Ganner123

Polecam słuchowisko. Oglądając scenę serialu, w której Ciri wieszczy, przypomniałem sobie ile ta wywołała we mnie emocji podczas słuchania audiobooka. Tutaj nic, a przecież mieli jeszcze obraz. Jedynym plusem jest rozgrzanie popularności wiedzmina i może dzięki temu znajdą się pieniądze na dokończenie sagi w formie słuchowiska. Życzę tego wszystkim fanom oryginału.

ocenił(a) serial na 1
Balbiniush

Także chciałbym wysłuchać brakujących części sagi. Poprzednie przeczytane mistrzowsko.

ocenił(a) serial na 4
Balbiniush

Dokładnie, proszę kupujcie te słuchowiska bo są po prostu genialne. Dzięki popularności całego uniwersum i sprzedaży audiobooków mamy szansę na dokończenie tego projektu. To byłby najlepszy scenariusz o jaki mógłbym prosić.

Salvatore

Nie, stop, stop, tu się nie zgodzę - mimo że ten serial to shit, Jaskier jest perełką połyskującą w świńskim łajnie, dla której jestem w stanie przekopywać się przez obornik.

ocenił(a) serial na 3
Gandzia29

Jest różnica między dobrą luźną adaptacją a kichą która wyszła spod ręki pani Hirsrich i Netflixa. Wiedźmin w ich wykonaniu to tandeta. Peter Jackson również wprowadził zmiany w LOTR ale wiele z nich to fantastycznie wykonane sceny z pomysłem (np. przybycie elfów do Jaru przed bitwą - krótka ale efektowna. sama muzyka robiła kolosalne wrażenie). Ten serial powinno się zdjąć.

ocenił(a) serial na 5
Gandzia29

No, zebys ty tez sie nie zesral, ze innym przeszkadza jak napisales pomijanie wielu rzeczy i nietrzymanie sie niczego z ksiazek. Niczego. Poza pierwszym odcinkiem, na zasadzie, a bo tak, bo chcemy, a nie ze trzeba i musimy bo sie nie da, bo jest zle, gorsze, a nasze lepsze.

ocenił(a) serial na 2
Gandzia29

Zdecydujcie się, bo co drugi obrońca tego crapa dla idiotów mówi, że serial trzyma się albo miał trzymać się książek, a nie gier, a co drugi, że nie trzyma się książek, bo to adaptacja. To nie jest adaptacja tylko g^wno dla bezguści.

ocenił(a) serial na 5
Aquarius27

Ja się nastawiłem na amerykański Bull szit ale i tak czuje się spoliczkowany. Drewniana ciri przelała szale goryczy

ocenił(a) serial na 2
Aquarius27

Moim zdaniem dobrze ze mieszaja ksiazki z gra i wlasnymi pomyslami...chce cos nowego i mam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones