Nigdy nie lubiłam twórczości Fredry. To taka niewydarzona podróbka Moliera na polskie podwórko. Niemniej, wszystkie konwencje, które tworzył mogłyby być jakąś tam inspiracją dla twórców z ciągotką komediową. Kwestia uwspółcześnienia, interpretacji i kilku zabiegów, które mogłyby uczynić te dramaty znośnymi.
Mam...
... stoi Fredro. Jest tam też słynny Pręgież.
Pan Bajon, skądinąd wielki reżyser, powinien pełzać od jednego punktu do drugiego. I pod jednym - kwiatami błagać o przebaczenie, a pod drugim - chłostą wyrażać skruchę...
Obsada dobra, i rzeczywiście mogło by coś z tego wyjść gdyby nie gadżety współczesnej technologii używane dookoła. Ktoś może mi wyjaśni jakie przesłanie się za tym kryje?
Mam temu filmowi do zarzucenia wiele, ale przede wszystkim nierówną obsadę.
Nie mogło się udać przedsięwzięcie, w którym obok wyśmienitych panów plączą się panie, które aktorsko są o dwie klasy niżej. To boli.
jakich kryteriów oceniać ten film, skoro obok pana Więckiewicza etc. występuje pani Żmuda-Trzebiatowska?
Ale pani Trzebiatowska wypadła słabiutko przy Stuhrze i Szycu. Powinna jeszcze zasięgnąć lekcji aktorstwa.
Mieszanina,która jednym się spodoba,innych zbulwersuje.Tak jak się stało miedzy innymi z ekranizacjami Hamleta czy tez Otella. Bajon zaskoczył mnie bardzo pozytywnie.Nareszcie coś świeżego po mocnej Lawie. Sceny z komórkami albo z browarem osłabiły na maksa xD
to jakiś koszmar był, ratunku, oślepłem. Filip Bajon, reżyser, który zrobił taki film jak "Magnat" (może
konkurować śmiało ze "Zmierzchem Bogów) nakręcił to coś
Więc nie dziwcie się tym wkrętom współczesności. Tak chciał reżyser, scenarzysta.
Mnie raziło jedno - Dziewczyny mówią strasznie szybko, za szybko na SZCZERĄ interpretacje tego, co
mówią. Widać, ze wykuły na pamięć kwestie i "walą z pendrive`u" na głośnik. Chyba nawet Ania Cieślak
bardziej, niż Martunia.
No i...
Współczesne elementy w filmie tylko psuły dziewiętnastowieczną atmosferę, a tak naprawdę niczego nie wnosiły. Więckiewicz i Szyc wyglądali jak nie przymierzając wiejskie paroby, zwłaszcza ten ostatni robił z siebie totalnego pajaca. Żmuda-Trzebiatowska bardzo irytująca i grała z jakąś przesadnie dramatyczną manierą....
więcej
Czy tam był podtekst???
I ta kamera latająca od lewej do prawej podczas pojedynku - zatrudnili jakiegoś kamerzystę od wesel czy co????
Film i humor po prostu świetny! Świetni aktorzy pierwszoplanowi! i drugo też:) ale moja refleksja jest taka,że jest to adaptacja tylko dla osób znających treść książki. Nie wyobrażam sobie gimnazjalistów, którym spodobał by się ten film bez wcześniejszego zapoznanie się z treścią. Mogę się mylić i by to było przyjemne...
więcejlekko, z humorem, ale nie dla każdego, raczej dla odważnych, lub oczekujących czegoś innego niż "polskie romantyczne superkomedie", coś jak teatr w kinowym tygodniu lub wyjazd na wieś między imprezami i zgiełkiem dużego miasta, trochę niszowe dlatego nie dostanie dobrych ocen od większości oglądających
Po az trzeci bodajże podchodzę do tego filmu i po maksymalnie 10 minutach muszę przełączyć, niezależnie czy oglądam od początku czy od środka. Co w tym filmie jest nie tak? Przecież było już połączenie czasów historycznych ze współczesnością (Romeo i Julia, Tytus Andronikus i pewnie inne, których teraz nie pamiętam),...
więcej
obejrzec i zapomniec , a w nocy mozna po 20 minutach na nim usnac i to polaczenie czasow
historycznych i telefonow komorkowych to jak kula w plot.
Książka mi się podobała, natomiast film jest nieporozumieniem. Cytowanie wprost dialogów z
książki, ma sens w przypadku inscenizacji teatralnej. Natomiast wykorzystanie takiej konwencji
w filmie jest albo nieporozumieniem, albo wymagana olbrzymiego talentu, wyczucia i
wyobraźni (Romeo i Julia). Reżyser i scenarzysta...