Tak naprawdę wszyscy zawsze psioczą że Disney zmienia swoje filmowe wersję zbyt mocno od oryginału. Król Lew jest praktycznie odtwórzony 1 do 1. Oczywiście jest kilka zmian które poszerzają świat jak np. poznanie zwierząt w dżungli ale to na plus. Bajka piękna i zapiera dech w piersi jak pierwowzór na którym się...
To zamiast Oscarów powinien zaliczyć nominacje do złotych malin skoro uważają, że za dużo CGI.
Mnie się ten pomysł z reamaki filmów Disneya podoba, bo przynajmniej ci co oglądali klasyki w dzieciństwie mogą zabrać na nie swoje dzieci na takie filmy. Tylko niech będzie tam więcej humoru
Mam mieszane uczucia co do tego filmu. Grafika - niemal fotorealistyczna. Chwilami dało się dostrzec, że to wszystko jest wygenerowane komputerowo, ale to były nieliczne przebłyski, bo znaczna większość filmu wygląda jak prawdziwe tereny i zwierzęta. No i właśnie ten realizm trochę mi się gryzie z resztą filmu - bo...
wiecznie żywy mit wiecznego powrotu jako żywy to nie mit, tak w filmie, jak i poza nim, the archaic revival rise to begin, the king is dead, long live the king!
Mrówki grzybiarki (nazwa naukowa: Attina) występują w Amerykach a nie w Afryce. W naturze ścinają liście i zanoszą je do mrowiska podziemnego a w filmie pokręcił im się kierunek, bo zanoszą liście na drzewo. Nie przekonuje również rozpoznanie kępki włosów - gdyby nie przeszły przez przewód pokarmowy żyrafy to może...
Król Lew z 1994 r. jest ponadczasowy, animacja rysowana w ogóle się nie zestarzałą i jest lepiej zrobiona, dialogi są lepsze, wyraz emocji przez postacie jest o wiele ciekawszy. Przez to, że twórcy postawili po części na realizm, Król Lew dużo stracił na swoim uroku. Jedną rzeczą która mi się podobała była jakość...
I nie jest to kwestia "małej otwartości na inność i zmiany", tak jak chcą tego niektórzy. Nie mam nic przeciwko tworzeniu filmów w technice cyfrowej lub po prostu z wykorzystaniem komputerowych możliwości. Istnieje jednak tysiące pomysłów na fabułę, setki inspiracji, historii, które można w ten sposób zrealizować. I...
więcejHistoria jak historia, już ją znamy i nic tu nie zaskakuje, ale poziom animacji, to co tu zrobili to mistrzostwo...scena polowania na Pumbę, scena z hienami, przyroda, ruchy zwierząt...genialne.
Świetny film.Graficznie przepiękny.Jedyne co przeszkadza to to ,że zwierzęta tak realistyczne,nie są w stanie tak gestykulować jak zwierzęta w typowej animacji.
Oceniałem już to jakiś czas temu, więc dopiero teraz piszę tą (niedługą) notkę, ale chętnie podzielę się z wami moimi wrażeniami z filmy.
Niestety, ale jest to w 1:1 straszna popłuczyna po świetnym, rysunkowym pierwowzorze (i to w dodatku ponadczasowym, który nie zestarzał się koszmarnie aż tak bardzo, więc nie...
tak jak w temacie, ale ta forma zupełnie nie pasuje do przekazu. Zwierzęta są zbyt realne i całkowicie pozbawione ludzkiej ekspresji, która powoduje, że bajka jest bajką a to wygląda jak dokument z gadającymi zwierzakami. Nie kupuję tego pomysł, choć kopara opada jak się patrzy jak to jest zrobione.
To chyba jeden z najbardziej niepotrzebnych remakeów w historii kina. O ile efekty to najlepsza półka, i wygląda to wyśmienicie, historia jest dalej prosta ale fajna,to kompletnie nie czuć magii. Film jest pozbawiony emocji.Zawsze jak ojciec Simby umiera w bajce, to łzy lecą,a tutaj ? umarł do umarł..w ogóle mnie to...
więcej
To jest Król Lew jakiego zawsze chciałem zobaczyć, z kilku powodów:
-Realistyczne zwierzęta
-Przepiękne krajobrazy
-Idealna muzyka(Hans Zimmer, Elton John i Beyonce najlepsi)
-Fenomenalna obsada(polska i orginalna)
-Całkowite wyeliminowanie slapstiku(Którego NIENAWIDZĘ)
Ten film jest fenomenalny
to co chciałem dostać, czyli niemal kalkę oryginału w oprawie godnej dzisiejszych standardów. A przyznaję, bałem się czy zgodnie z panującą obecnie "modą" że w filmie zobaczę czarnego lub skośnookiego lwa ;-)