Znakomity formalnie, ten film naprawdę pomaga zrozumieć dramat zaburzonego psychicznie homoseksualnego introwertyka, który w wieku 21 lat podpisał zgodę na lobotomię chorej psychicznie matki, potem sam bywał w klinikach psychiatrycznych, a swoje poetyckie credo tęsknoty za autentycznością, akceptacją, bliskością,...

Niby o fajnym gościu, niby fascynująca sprawa, ale jakoś tak mało fascynująco to wszystko przedstawione. A jak Franco czytał ten poemat, to miałam wrażenie, jakby kręcił takim kołem, co to kiedyś przy studniach były.
Nie oczekiwałam, że film mi przeora bańkę, ale że zostawi mnie z jakąś emocją (jakąkolwiek), a tu...

Barwny, zwięzły, bogaty, kolorowy. Tętniący krwią. Inspirujący. Zabawny, smutny, tajemniczy. Jednym słowem: żywy. Wysmakowana sfera zarówno obrazu jak i dźwięku. Twórcy wzięli na warsztat naprawdę wielkie dzieło i dali piękny wyraz swojej inspiracji. Montażysta wykonał niezwykłą robotę, bardzo logicznie przeplótł ze...

niezła animacja

Film nietuzinkowy, w filmie przewija się naprzemiennie kilka filmów. Z jednej strony jest
to wywiad z autorem, dotyczący jego książki, z drugiej strony jest to poniekąd
zekranizowanie życia autora podczas którego kształtowała się jego osobowość i powstawała książka, z trzeciej strony jest to recytacja przed...

Niesamowicie drażni mnie postać głównego bohatera......

Na co dzień nie przywiązuję dużej wagi do takich szczegółów, ale tym razem sytuacja była dość wyjątkowa. Piszę właśnie pracę magisterską na temat pisarzy i poetów nowojorskiej bohemy lat 50-80 i Ginsberg odgrywa tutaj ogromną rolę. W chwili rozkojarzenia i intelektualnego zastoju, chcąc na powrót wdrożyć się i wczuć w...

Co tworzy literaturę? 3 podstawowe kryteria: „Forma, Temat, Możliwość.”
Gdyby zaadoptować te kryteria z filmu do oceny „Skowytu” to musiałabym przyznać, że FORMA mnie nie zachwyciła. Animacja, gra barwami obrazu, recytowana poezja, która przeplata się z relacją z procesu sądowego oraz wywiadem z samym poetom plus...

Wieczorka czy wieczorku ? ... Wybrałbym miejscownik...ale może się mylę...

Dawno już żaden film tak mnie nie poruszył, wzruszył, roztkliwił i zagrał na wrażliwości. Bardzo pomaga zrozumieć poemy Ginsberga. Czekam na film na podstawie Kadysza.

Nie mogę się nigdzie doszukać tytułu kawałka, który leci mniej więcej na samym początku filmu.
W tym fragmencie pojawia się też tytuł filmu: "HOWL". Wie ktoś może?

Czy podobał mi się film? Nie bardzo! Czy to dobrze zrobiony film? Tak, rewelacyjny! I jak to ocenić?

Film jest zmontowany z 3 naprzemiennych scen: publicznego czytania wiersza ,,Skowyt’’ przez Ginsberga, wywiadu, jakiego udziela Ginsberg i wreszcie procesu sadowego o rozpowszechnianie treści wulgarnych, który wytoczono wydawcy ,,Skowytu’’. Recytacja Ginsberga ilustrowana jest obszernymi fragmentami animacji...

Przecież to arcydzieło jest.
Wgniata w fotel.
Czyżby wątki gejowskie wszystkim przeszkadzały ?
Przecież jak facet gejem był to reżyser nie może udawać, że za blondynkami się uganiał a do jakości filmu to się ma nijak.

"Widziałem najlepsze umysły mego pokolenia zniszczone szaleństwem...". Sztampowe filmy biograficzne nie mają racji bytu, są zgniłe i nudne. Mówimy im duże NIE. Tu jest inaczej, tu mamy wariację wobec małego, ale jakże istotnego fragmentu życia nieznośnie fajnego Ginsberga [o twarzy Franco]. No cóż, pomysłowo...

Witam, ostatnio natknęłam się na ten tytuł, ale zetknęłam się z różnymi opiniami i teraz
sama nie wiem. Czy jest on godny polecenia? (Jak oceniacie go w skali od 1-6).

Moim skromnym zdaniem ten film warto i trzeba obejrzeć. To kino dla konesera.

Filmu jeszcze nie widziałem, ale polecam spektakl SKOWYT na tekstach Ginsberga. Gra go
teatr offowy Terminus A quo z Nowej Soli. Powstał jeszcze w latach osiemdziesiątych i
prezentuje bezkompromisowe, hipisowskie granie na bebechach - jeśli ktoś lubi proszę
szukać. Z tego co wiem, najbliższy pokaz będzie w...

ten film już był w tv na cinemax

O życiu Allena Ginsberga i generacji bitników poprzez pryzmat skandalizującego w swoim czasie poematu "Skowyt". Film bez linearnej fabuły, bez akcji w zasadzie, a mimo to jako całość - zwarty, nie powodujący u widza uczucia znużenia. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie - seans upłynął mi w mgnieniu oka, ów starający się...