Czytaj do końca, napisałem potem, że jeśli do 27.05 nie będzie TOP1 to się nie uda i sprawdziło się, więc mam rację.

Było późno i jakoś inaczej to odczytałem :). Mój błąd

Przed Sobotą i Niedzielą Endgame ma już 643,7 mln, to już w tej chwili najlepsze otwarcie w historii.

Weszły też cyferki z Chin z soboty - $82m. Bagatela $300m w 4 dni z samych Chin.
Najnowsze predykcje: $350-$400m z otwacia w Ameryce.

Strzelam $1,3b otwarcie. Normalnie jakiś kosmos ...

Obecnie szacowane otwarcie na świecie to jakieś $860mln + jak piszesz ok. $350mln z Ameryki.. Także raczej na pewno pęknie $1,3mld :O

Już w tej chwili rekord otwarcia poza Ameryką został pobity ponad 2krotnie...

Avatar raczej nie osiągalny... ale TOP2 na 100%. Pytanie jaki będzie spadek po pierwszym tygodniu i ile osób wybierze się do kina po raz drugi, a może i trzeci...

Jeśli już w pierwszy weekend mają 1,209 mld to nie powiedziałbym, że Avatar jest poza zasięgiem, tak jak napisałeś, zależy ile razy ludzie będą chodzić do kina, ile tygodni/miesięcy będą grali w kinach Endgame.

Ale to nie ma znaczenia. Nie przebije nawet Titanica. Film jest bardzo słaby w porównaniu do 1.

Rozmawiamy tu o zarobkach, a nie o tym czy film jest dobry czy nie. Zarobki Endgame są kosmiczne, Avatar jak najbardziej w zasięgu.

Nie ma takiej opcji. Na IW ludzie chodzili po kilka razy, w tym wypadku tak nie będzie. Zatem zarobki będą o wiele niższe.

Sam bylem 3 razy :) Film dzisiaj ma już 1 mld 600 mln na koncie.

Bredzisz, Endgame nie będzie miało nawet 2B, nie ważne co sądzisz Ty, Ja i inne miliony osób, taksido Ci tak powiedział to się go słuchaj.

Rekordy Avengers: Koniec gry:
-Najszybsze przekroczenie granicy miliarda dolarów. Zajęło to 5 dni. Poprzedni rekord ustanowiony przez Avengers: Wojna bez granic wynosił 11 dni.
-Najszybsze przekroczenie granicy 100 mln dolarów. Zajęło to 17 godzin. Poprzedni rekord należał do Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy i wynosił 21 godzin
-Najszybsze przekroczenie 150 mln dolarów - jeden dzień. Poprzedni rekord należał do Wojny bez granic i wynosił 2 dni.
-Największe globalne otwarcie w historii - 1 mld 209 mln dolarów. Poprzedni rekord ustanowiony przez Wojnę bez granic wynosił 640 mln dolarów.
-Największe wpływy z kin IMAX na świecie w weekend otwarcia: 91,5 mln dolarów
-Największe otwarcie w USA - 350 mln dolarów. Poprzedni rekord Wojny bez granic wynosił 257 mln dolarów.
-Największe wpływy z jednego dnia - 156 mln dolarów. Poprzedni rekord należał do Przebudzenia Mocy i wynosił 119 mln dolarów.
-Największe wpływy z pierwszego dnia wyświetlania - 156 mln dolarów. Poprzedni rekord należał do Przebudzenia Mocy i wynosił 119 mln dolarów.
-Największe wpływy z czwartkowych pokazów przedpremierowych w USA - 60 mln dolarów. Poprzedni rekord należał do Przebudzenia Mocy i wynosił 57 mln dolarów.
-Największe wpływy z piątku w historii - 156 mln dolarów. Poprzedni rekord należał do Przebudzenia Mocy i wynosił 119 mln dolarów.
-Największe wpływy z soboty w historii - 109 mln dolarów. Poprzedni rekord należał do Wojny bez granic i wynosił 82,1 mln dolarów.
-Największe wpływy z niedzieli w historii - 84,3 mln dolarów. Poprzedni rekord należał do Wojny bez granic i wynosił 69,2 mln dolarów.
-Największa dystrybucja w historii amerykańskiego rynku: 4662 kina
-Największa dystrybucja w historii filmu z kategorią wiekową PG-13 - 4662 kina
-Największe otwarcie w historii Chin - 330,5 mln dolarów. Przewyższono nawet lokalne hity
-Największe otwarcie w historii Wielkiej Brytanii - 53,8 mln dolarów

"Nie ma takiej opcji"? No patrz, a jednak jest, bo już przebił!

I co, zatkało kakało?

film wlasnie przebil titanica ja wybieram sie koniecznie juz 10 maja

Jak nie przebije? jak już przebij :)
Avengers
http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=marvel2019.htm
Titanic
http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=titanic.htm

taksido tytanik już jest na 3 miejscu a Avengersi Endgame już na 2 i już jest 2 mld 188 mln bodajże do niedzieli tak było

Panie jaki to wyczyny? Jak na to ludzie chodzili po 4-5 razy. Statystycznie jest gorzej niż przy IW. To nie jest film dla każdego. Avatara nie przebije.

Panie taksido akurat Avatar był 2 razy w kinie dodatkową scenę dokręcili i jesienią znowu był.W różnych okresach i dlatego ma taki wynik.Czy przybije czy nie to i tak nic nie zmienia w moim życiu :D. Na Avatar pewnie też chodzili po 4, 5 razy to jaki to wyczyn.Też sobie mogę tak napisać że po 4 ,5 razy chodzili :D

film wlasnie przebil titanica ja wybieram sie koniecznie juz 10 maja

w tej chwili już prawie półtorej miliarda a jeszcze z dzisiejszego dnia nie zliczyli USA

film juz zarobil 2,5 mrld dolarów i nadal jest grany w kinach bedzie wiecej moze przebic avatara

film juz zarobil 2,5 mrld dolarów i nadal jest grany w kinach bedzie wiecej moze przebic avatara

Mylisz się już film zarobił 2,6 mrld dolarow więc nie będzie 2,5 mrld dolarów max ja uważam że film zarobi max 2,9mrld dolarów

Tyle samo, bo pójdą na niego dokładnie ci sami ludzie :) To nie jest film dla nowych widzów, który miałby przyciągnąć tych, którzy nie siedzą już w MCU. Ktoś to nie znał w ogóle MCU przed IW, nic z tego filmu nie wiedział - na IW byłam akurat sporą grupą znajomych z pracy, dla kilku tych osób był to jedyny film Marvela, jaki widzieli, i już wtedy kompletnie nie mogli się połapać o co chodzi. Endgame to film dla fanów.

Bo zazwyczaj nie zaczyna się oglądać serii od środka, tylko od początku.

Dokładnie o to mi chodzi :) poza przypadkowymi osobami, które tak jak na IW poszły, bo np. było integracyjne wyjście z firmy, na Endgame pójdą ludzie, którzy znają ten świat. Dlatego uważam, że Endgame zarobi mniej więcej tyle samo, co IW.

Nie zgodzę się z takim zdaniem. Na Marvela chodzi wielu przypadkowych ludzi, którzy wychodzą z sali kinowej zaraz po rozpoczęciu się napisów. Zaobserwowałem, że (w zależności od filmu) wychodzących jest co najmniej 50%, a nieraz więcej.

:) może i tak. Ale to znaczy, że Endgame wg ciebie zarobi mniej czy więcej niż IW? Ja w ogóle nie spotkałam się za specjalnie z tym, żeby z kina w trakcie seansu, z dowolnego filmu, ludzie masowo wychodzili, czasem pojedyncze osoby, komuś telefon zadzwonił czy coś. Owszem, zdażyło mi się coś oglądać w pustej sali kinowej, ale nie dlatego, że ktoś wyszedł, raczej przyszło mało ludzi - w tym roku choćby Vice, ale seans w środę w południe nie jest chyba najpopularniejszym. Sama z kina w połowie seansu wyszłam raz - film mnie niemożliwie znudził i szczerze prawie zasnęłam (miał być komedią kryminalną, ale nie był, a nie miałam ochoty na słaby akcyjniak). Większość jak już zapłaciła, to siedzi, nawet jak nie są zachwyceni ;) Infinity War zarobiło bardzo dużo również z tego względu, że spora część widowni była kilka razy - sama była najpierw na premierze, a potem z ludźmi z pracy, w ramach integracyjnego wyjścia. Czy Endgame przyciągnie ludzi do kina kilkukrotnie - okaże się za miesiąc.

Może jemu chodzi o to, że nie czekali na sceny w trakcie napisów czy po napisach.

Niekoniecznie. Nie bierzesz pod uwagę ludzi, którzy obejrzeli filmy w necie po premierze kinowej. Spodobała im się poprzednia część to teraz mogą pójść do kina.

Nie prawda ja nie poszedłem do kina na Wojnę bez granic, ale oglądnąłem w internecie i tak samo zrobiło wiele z moich kolegów, ale end game zapowiada się tak zajebiście, że aż grzechem byłoby nie oglądnąć na wielkim ekranie. Zarówno jak ja i moi koledzy pójdziemy do kina :P

I pewno dużo osób też tak zrobi :)

"Tyle samo, bo pójdą na niego dokładnie ci sami ludzie :) To nie jest film dla nowych widzów,"

Niekoniecznie. Nie bierzesz pod uwagę ludzi, którzy obejrzeli filmy w necie po premierze kinowej. Spodobała im się poprzednia część to teraz mogą pójść do kina.

Niekoniecznie. Ja nie obejrzałam jeszcze żadnej części Avengers ,ale mam zamiar nadrobić straty i końcem kwietnia wybiorę się do kina . Myślę że wiele osób tak zrobi

ok :) A tak poważnie pytając, nie robię sobie jaj, nie hejtuję - co cię akurat teraz przyciąga? W sensie, nie interesowało cię to przez ostatnich 7 lat (licząc od Avengers), więc dlaczego teraz i ten film akurat? Np. ja na MCU trafiłam w 2011, z powodu konkretnego aktora (aktorki konkretnie) i mnie wciągnęło, jeszcze wtedy nie było oczywiste, że filmy są ze sobą powiązane itd. I uczciwie zastanawiam się, co teraz przyciąga nowych widzów - nowi aktorzy/bohaterowie? Hype? Obecność tych postaci w popkulturze? Czy coś jeszcze innego? Moją koleżankę jednorazowo przyciągnęła jej córka, 10-latka, która chciała iść na Capitan Marvel. Koleżanka nie bardzo ogarnia, i kompletnie jej nie interesuje, że Capitan Marvel jest związana z Avengersami, a skrót MCU nic jej nie mówi, a film określiła jako 'całkiem enjoyable'. (Nie wybierają się jednak z tego powodu na Endgame do kina.)

Zainteresował mnie ranking box office. Mysle sobie, ze może coś z tego rankingu obejrzę.
No a w nim w topie wszystkie części Avengers więc może czas nadrobić straty.
Tym bardziej że Infinity War ma bardzo dobre oceny.
Ale często mam tak że oglądam film ze względu na aktorkę lub aktora :-) zwykle idzie kilka pod rząd

Ok, dzięki za odpowiedź, jak najbardziej kupuję taką, to rzetelny argument.

Hah, ze względu na aktora to ja mam zazwyczaj, i zwykle wtedy jadę całą filmografię, starając się chronologicznie, by zobaczyć jak się rozwijał. Tak trafiłam na MCU, bo wtedy oglądałam wszystko z Natalie Portman (w sumie nadal oglądam). W MCU wypadła bardzo źle, ale Thor, w którym grała, na tyle mi się spodobał jako rozrywkowy film, że poszłam do kina na Avengers rok później, rozpoznając bohatera. Wtedy też dowiedziałam się, że przed Avengers muszę nadrobić kilka filmów i ogarnąć kim jest Iron Man i Kapitan Ameryka ;)

Miło było wymienić komentarze w kulturalny sposób :) Miłego weekendu!

Thora widziałam, Iron Mana też został Kapitan Ameryka chociaż gdzieś tam czasem w tv widziałam urywki.
Dzięki i nawzajem miłego weekendu :-)

Totalnie się z tym nie zgodzę, ponieważ nawet po " Ant-Man & The Wasp " było wystarczająco dużo czasu by do " Captain Marvel " na spokojnie ogarnąć całe MCU i idąc na CM, czy nawet teraz na A4 być na luzie na bieżąco/na świeżo z całym universum Marvela.

Spoko :) No właśnie, tak jak napisałam powyżej - tylko dlaczego akurat teraz? I pytam o poważne powody, jak napisałam wyżej, co przyciąga ludzi teraz - do 20 filmu z serii - skoro nie interesowali się tym wcześniej. Tak jak pytałam wyżej - jakiś nowy aktor? Hype? Obecność w popkulturze? FOMO?

Po pierwsze A4 będzie 22 filmem MCU ( filmem numer 20 był wspomniany wcześniej " Ant-Man & The Wasp " ) , ale spoko pomyłka każdemu może się zdarzyć. Co przyciąga ? Wg Mnie to bardzo proste, przyciąga ich zakończenie A3 ( ktoś kiedyś świetnie powiedział/napisał, że najlepszą zachętą/trailerem do A4 jest samo A3, a zwłaszcza jego końcówka i w 100% się z tym zgodzę ) i ciekawość/chęć zobaczenia jak ocalali bohaterowie, odkręcą pstryknięcie Thanosa, czy Thanos zginie, czy nasi ulubieńcy ( oryginalna szóstka Avengers ) zginie, czy może przejdzie na jakąś swego rodzaju emeryturę.

No, ale zakładając, że ktoś nie widział Infinity War? Nie kojarzy bohaterów na wyrywki i nie jest z nimi emocjonalnie związany (nie są to jego ulubieńcy). Mówię o ludziach, którzy nigdy nie oglądali filmów z MCU, albo przypadkiem w tv, jeśli leciało (szczerze, nie wiem, ale do tej pory pewnie już coś leciało). Wiesz, mój facet dla przykładu obejrzał z całego MCU połowę Ultrona. Tak jakby nie wybiera się ze mną do kina na Endgame.

Może po prostu, że to są coraz lepsze filmy. III faza jest zdecydowanie najlepsza. Dla mnie w pierwszych dwóch fazach naprawdę podobali się Strażnicy, reszta była przeciętna albo co najwyżej dobra. Niby oglądałem, ale szczególnej ekscytacji nie było.

pojda w wiekszosci dzieci, malolaty i ewentualnie pewne grono do lat 30

Wiem, że chciałbyś to tak postrzegać, bo świat wtedy byłby prostszy, i w pełni rozumime, ale, ekhem... no nie ;] Jednym z powodów jest to, że większość fanów zaczęła oglądać serię prawie 10 lat temu, a latka lecą, więc jakby posunęli się w wieku. Innym, że np. na Avengersów są firmowe wyjścia integracyjne, bo to idealny film na po pracy, by się rozerwać (chociażby my tak byliśmy rok temu na Infinity War, zaproponował to kolega rocznik '79, już pytał, czy idziemy w tym roku na Endgame. Chociaż mamy w firmie młodych ludzi, oni się raczej z nami, starymi dziadami po 30-estce nie trzymają, więc wybiera się grupa ze średnią wieku 35 minimum). Kolejnym powodem może być to, że grono fanów komiksów jest po 30-estce. No i ostatnim, uhm... na żadnym filmie MCU nie widziałam tych legendarnie chodzących na produkcje komiksowe 'małolatów', a na kolejne filmy chodzę zwykle do tygodnia po premierze i nie ma nocne seanse - raczej takie prosto po pracy, koło 18:00. W pierwszym tygodniu wyświetlania - prawie całe kino, patrząc po ludziach - wszyscy prosto z firm.

na IW nie byłem a na EG pójdę. Zakładam, że nie tylko ja. Wynik na pewno będzie znacząco lepszy.

Hmm, ja w tamtym roku, mając w pamięci Age of Ultron, zdecydowałem że nie pójdę do kina, by znowu usypiać na bezsensownej rozwałce. Teraz wiem jaki błąd zrobiłem :) A sądzę, że przez jeden rok przybyło Marvelowi fanowi, szczególnie po tym jak Inifity War zostało wychwalone.

Może i pójdą ci sami, ale pytanie ile razy. To jest kluczowe.

Tyle samo ale ja stawiam ze mniej .