Erin Brockovich to badzo dobre kino obyczajowe. Film jest ciekawy, ze świetnymi rolami aktorskimi. Julia Roberts zasłużenie otrzymała Oscara za tę rolę, kreując w niej osobę zdecydowaną, dążącą do celu i poświęcającą się dla dobra pokrzywdzonych ludzi. Jest to naprawdę dobry film, wciągający widza w wydarzenia....

Jedno jest pewne Oskara "Erin Brockovich" dostała żką i dobrą grę - pracę. Zastanawialem sie ile dac za ten film 8 czy 9. Dziewiec za duzo bo nie ma aż tak dobrej akci - fabuły na jaką czekałem a osiem za mało bo Erin przerosła samą siebie, dałbym 8.6 :) ale po dłuzszym zastanowiemiu i dzieki bardzo dobrej końcówce...

Co tu dużo mówić. Siedziałem przez cały czas i z tego wszystkiego nie tknąłem prażonej kukurydzy, którą sobie przyniosłem. Bardzo podobała mi się fabuła i gra Julii. Uważam, że to była dla niej duża rola i wydaje mi się, że sprawdziła się w 100 procentach. W sumie to bardziej niż w innych filmach zwróciłem uwagę na...

Nigdy tak szczególnie nie przpadałem za Julia Roberts i nie wydawało mi się abym miał ją polubił po tym filmie. Po co komu film o wywodach sekratarki ?

Aaron Eckhart jako niania-motocyklista jest po prostu boski!!!

Steven Soderbergh w tym samym roku zrobił dwa świetne filmy. I chociaż zdecydowanie bardziej podobał mi się Traffic, to również z wilekim zainteresowaniem obejrzałem Erin Brockovich. Wbrew pozorom te dwa filmy niewiele sie od siebie różnią, a to dlatego że niosą dokładnie takie samo przesłanie. I łatwiej jest nam...

czytałam te wszystkie Wasze opinię i widzę, że każdy jest zachwycony filmem. Aż głupio mi teraz to pisać, ale ten film mnie po prostu... nudził. Momentami miałam ochotę przerwać oglądanie, ale przez wrodzony szacunek dla kina wytrwałam do końca.

Kiedy wybrałam się na ten film (było to oczywiście przed nominacjami do Oscarów) prawie nic o nim nie wiedziałam, nie był w sumie promowany, więc tym większe było moje zdziwienie kiedy okazało się, że jest naprawdę bardzo dobry. Fabuła trzyma w napięciu i nie pozwala się nudzić, a do tego Julia Roberts gra wspaniale i...

Erin to prawdziwa emancypantka XXI wieku. Roberts ukazała tu swój kunszt aktorski.

Film oparty na faktach. Pewna podstepna firma truje okolicznych mieszkańców, przez co ci zapadają na cięzkie, bodaj nowortworowe, choroby.
Ale ponieważ jest to AMeyka, biedni i pokrzywdznei będą mieli swego bohatera. Zupełnie jak w filmach (hollywoodzkich) niemal z nikad pojawia sie mloda smaotna matka, do tego...

UWAGA! to nie komedia, pisze o tym bo odnioslem niepokojace wrazenie, ze wiekszosc ludzi siedzaca kolo mnie w kinie, wszelkiej masci Pozeracze Chrupek i Popijacze Gazowanych Kwasow, z takim to nastawieniem pojawili sie w kinie. reagowali smiechem w sytuacjach wydawaloby sie powaznych, glosno komentujac "dluzyzny"...

Nie znoszę takich filmów. Po prostu jest ich za dużo. Jakieś marne kino społeczne z koncentracją na figurze głównej bohaterki...właśnie, który to główny bohater?
Waleczna matka osierocająca swe dzieci czy jej tyłek?
Jakąś niekonsekwencję w tym widzę. Zaczynam coraz bardziej nie lubić Julii Roberts. Przez to wielkie...

Ten film to swietna robota Steven spisał się na medal, a Julia jest rewelacyjna i bardzo się cieszę, że dostała Oscara - należało się!

Julia nigdy jeszcze nie grała tak wspaniale (będzie nominacja do Oscara na bank), i nigdy nie wyglądała tak seksownie. Dobrze spisał się też jej szef- Albert Finney. Sam film bardzo błyskotliwy, reżyseria również na Oscarowym poziomie. Opowieść o wielkiej kobiecie, która dokonała czegoś wielkiego dzięki swojemu...

...nic dziwnego, ze zaden facet z nia nie wytrzymal...

Nie wiem dlaczego ale strasznie mnie drażni ta jej mimika, twarz tutaj, Mocne 6/10

Babskie pieprzenie! "Ah jaka jestem nieszczęśliwa az tak że chodzę w mini ledwo zakrywającej tyłek i jest mi strasznie źle." Koszmar.

Mnie Ten Film Niczym Nadzwyczajnym Nie Oczarował ,dziwię się tylko,skąd te wysokie noty i oceny - dziwne.Pozdrawiam

ale mnie Erin trochę denerwowała i drażniła. W sumie za dużo nie mogę jej zarzucić, bo o dzieci dbała, nie puszczała się, była sumienna w pracy i walczyła o swoje (np. podwyżkę), ale i tak nie do końca budziła moją sympatię. Irytujące było jak ciągle wyskakiwała z tymi swoimi dzieciakami i dwoma mężami, jak była taka...

Jedyne co w tym filmie postrzegam na minus, to to, że jest to jawna zrzyna z dwa lata starszego projektu
"Adwokat" z Johnem Travoltą (przyznam tu, że z Erin spotkałem się wcześniej, głównie stąd ocena)