PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=775970}

Kształt wody

The Shape of Water
6,4 129 505
ocen
6,4 10 1 129505
6,4 46
ocen krytyków
Kształt wody
powrót do forum filmu Kształt wody

Jestem bardzo, BARDZO zaskoczona tak dużą ilością negatywnych komentarzy o tym filmie.
A czytam oskarżenia o "lewackość", o seksualność głównej bohaterki, tyrady o "złych białych facetach" i "uciśnionych mniejszościach" itp.!!!

TO JEST BAŚŃ. TO JEST FANTASY!
Inne są zasady oceniania fantastyki i wyobraźni ludzkiej.
A przecież ta baśń nie jest wcale tak oczywista - bo jest podszyta smutkiem, niejednoznaczna - i w zależności od naszego nastawienia - możemy uznać, że wszystko zakończyło się albo dobrze, albo w sposób najstraszniejszy z możliwych.

Ta baśń hipnotyzuje i pochłania - bo opowiada o dobru i złu w człowieku. Tylko tyle - i aż tyle.
Żadna z postaci nie jest idealna - choć jasne jest, że Eliza - jako główna bohaterka baśni - jest i Kopciuszkiem, i Belle, i ma w sobie najwięcej cech pozytywnych - ale w baśniach każdy protagonista jest DOBRY.

Jej przeciwnikiem jest Potwór - i chyba każdy od razu rozumie, że tym Potworem jest Strickland!!! Strickland to typowy, baśniowy zły charakter. Ale w tym filmie i on jest wspaniale określony - bo ma swoje motywacje, ma własne problemy, był na wojnie - ogólnie jego okrucieństwo, ma odpowiednie uzasadnienie.

Zresztą największym zdrajcą tego filmu - nie jest wcale Strockland, czy ten generał - ale Brewster!!! - czarnoskóry:) mąż Zeldy - tchórz, oportunista - który bez wahania wydaje przyjaciółkę żony!!
Nawet Giles - choć ogólnie uroczy - pomógł swojej przyjaciółce - dopiero wówczas gdy został odtrącony przez chłopaka z kafejki i gdy nie dostał pracy.

To BAŚŃ o MIŁOŚCI! Prosta historia o zauroczeniu, fascynacji, pożądaniu itp. Każdy zachwyca się "Piękną i Bestią" - a przecież Belle wyznawała miłość nie jasnowłosemu księciu - ALE ROGATEJ BESTII. Podobnie Fiona zakochała się w OGRZE. Dlaczego tak wielu ma problemy akurat ze stworzeniem wyjątkowo humanoidalnym, czującym jak ludzie itp. - bo ma inną skórę, łuski, płetwy???

Dlaczego tak wielu jest urażonych seksualnością tego filmu??? Bo Eliza się masturbuje w wannie?? Bo pożądała akurat człowieka-ryby?? To uprawiała z nim seks?? Wolność seksualna - to chyba dla niektórych oksymoron. Ale co jest złego w namiętności dwóch stworzeń - które nikogo nie krzywdzą - a sprawiają sobie nawzajem dużo radości. Przecież scena w łazience zalanej wodą - aż po sufit - to coś wspaniałego!!! Albo kiedy Eliza wyobraża sobie - jak wyznaje uczucia swojemu księciu - że śpiewa i z nim tańczy!!!

To baśń o SAMOTNOŚCI - bo każdy z bohaterów - od Elizy po Stricklanda jest samotny i każdy cierpi z tego powodu i robi co w jego mocy - aby przełamać samotność.

To baśń o PRZYJAŹNI - a relacje Zeldy i Gilesa z Elizą - są urocze!!!

To baśń, która jest hołdem dla sztuki oryginalnej - dla kina, teatru, malarstwa - to czasami gorzkie zrozumienie, że jedna sztuka wypiera drugą, że tak łatwo jest lekceważyć obraz, taniec, stepowanie. Że zapominamy twórcach i ich dziełach.

Film jest dopieszczony - bo idealnie współdziała ze sobą reżyseria, zdjęcia, montaż, muzyka, scenografia.

JAKIE SĄ INNE KRYTERIA OCENY BAŚNI - niż odwołanie do ludzkiej wyobraźni, do uczuć, do wartości uniwersalnych i ponadczasowych???
Ta baśń to arcydzieło.

ocenił(a) film na 6
nan_s

Nie podzielam twojego entuzjazmu. Niby wszystko ok, ale dla mnie to przerost formy nad treścią. Choć baśnie lubię. Np. "Dużą Rybę" Tima Burtona uważam za arcydzieło, ale "Shape of the Water" zwyczajnie mnie rozczarował. Niby wszystko było, ale jednak czegoś brak. Nie była to dla mnie opowieść, w którą mógłbym się wciągnąć i śledzić z zapartym tchem, zachwycając się poszczególnymi scenami, jak to miało miejsce właśnie w przypadku "Dużej Ryby". Dwa filmy Del Toro, które widziałem, miały właśnie ciekawy klimat, coś w nich wciągało i z zaciekawieniem oglądałem te filmy do końca. Tu widzę tylko poprawną formę, ale czegoś więcej brak.

ocenił(a) film na 7
kinomanpl

Tak, ładny film o miłości, odrzuceniu, samotności, ale czegoś zabrakło, jakiejś głębi, choć postacie zostały ciekawie zarysowane, rzeczywiście, Duża ryba jest filmem ciekawszym i bardziej wzruszającym.

ocenił(a) film na 1
nan_s

Ty tak na poważnie ?

ocenił(a) film na 8
nan_s

"Kształt wody" to głupoty straszne, absurd goni absurd - ale to nie przeszkadza, bo mamy do czynienia z baśnią filmową dla dorosłych. Sympatyczną, piękną w każdym wymiarze i pozwalającą zanurzyć się w opowieści. Niepotrzebne wstawki ideologiczne trochę raziły (być może nie zwracałbym na to uwagi, gdyby przed nimi nie ostrzegano) - ale przemycanie ideologii do filmu nie jest właściwie niczym złym, jeżeli wynika z rzeczywistych przekonań twórcy. Ufam, że tak było.
Co do Oscara: te nagrody z zasady przyznawane są filmom zapewniającym rozrywkę, a niekoniecznie głębokim i skłaniającym do refleksji. Zatem film wyróżniono jak najbardziej słusznie.

ocenił(a) film na 4
nan_s

Jedyna co dobre w tym filmie to muzyka, gra aktorska, głównie Shannona.

ocenił(a) film na 4
nan_s

Czy mogłabyś podać mi link z informacją gdzie jest powiedziane, że to jest baśń? Bo mi się wydaje, że to właśnie lewackie środowisko tak ten film okrzyknęło...

ocenił(a) film na 4
nan_s

cudny komentarz 12 letniej dziewczynki zachwyconej filmem

ocenił(a) film na 8
nan_s

Dla mnie tylko zgrzytem w tej pięknej baśni był wątek zimnej wojny, rosyjskiego szpiega, końcowa strzelanina. Gdyby nie to, też dałabym 10, a nie tylko 8.

nan_s

Cóż. Zrobiłem kiedyś eksperyment z poezją. Zestawiłem obok dwa wiersze, w zasadzie poematy. Jeden uznany, drugi kompletnie amatorski i przysięgam kiczowaty. Proszę sobie wyobrazić, że 100 procent poddanych eksperymentowi nie potrafiło odróżnić tego co dobre, a co mierne. Można się odwoływać oczywiście do względności, ale na miłość boską !!! Czy Tarantino, albo bracia Coen, którzy wybornie bawią się kiczem mają być uznani jako kiczowaci? Czy bajka o Czerwonym kapturku nie jest kiczowata? Czy opera sama w sobie nie wydaje się współcześnie kiczowata? A może kiczowate treściowo są dzieła Michała Anioła, może to tylko zwykły rzemieślni?. Nawiązując do tej wypowiedzi z lutego odpowiem: z wyobraźnią nie dzieje się nic złego, stan wiedzy, szczególnie artystycznej, w naszym społeczeństwie jest zatrważająco niski. Nikt, lub prawie nikt nie potrafi znaleźć nawiązań do dzieł sztuki, odszukać w filmie ironii, pastiszu, celowego przerysowania. Każdy czeka na dramat podany jak kotlet schabowy - z dramatyczną oczywistością dramatu - i to niestety jest ten prawdziwy polski dramat.

ocenił(a) film na 7
nan_s

Pięknie napisane

ocenił(a) film na 3
nan_s

Myślę, że to po prostu jest słaby film z kiepskim i naiwnym scenariuszem oraz dramatycznie irytyjącymi postaciami (dziadek pamagier to jest absolutny TOP ever). Aktorsko jedynie Micheal Shannon broni tej produkcji.

ocenił(a) film na 10
nan_s

Miło, że są wciąż osoby, które potrafią i chcą ujrzeć w pięknie piękno. Dziękuję Ci za ten komentarz, pozwoliłem sobie sporządzić kopię i nie ukrywam, że będę na nią co jakiś czas zerkał ;)

ocenił(a) film na 3
nan_s

Baśń gdzie bohaterka robi sobie palcówkę na początku filmu?!To ja wolę "Gwiezdny pył" to była prawdziwa baśń

nan_s

Dawno temu wybitni filmowcy stworzyli baśń "Żyd Suss". Była to piękna baśń o... No i na tym skończę, a ty się zachwycaj i broń antysemickiej nazistowskiej propagandy, będącej wstępem do holokaustu. Reductio ad absurdum? No chyba nie - po prostu zmieniły się "grupy uciśnione" i tak jak dzisiaj nie możesz już jawnie propagować homofobii, rasizmu, czy antysemityzmu, tak nadal możesz radośnie uprawiać heightism (co zapewne zaraz uskutecznisz, ale mimo to odsyłam do wikipedii), szowinizm płciowy (nie podoba się atakowanie to nie jesteś mężczyzną) i tak dalej.
Żyjemy w świecie, gdzie możesz zaszczuć kobietę odmawiającą seksu z gejami, możesz bredzić o cotton ceilingu (lesbijka nie chce uprawiać seksu z facetem przed korekcją płci, a przecież nazywa on swojego penisa waginą),nie wspomnę już o groźbach śmierci wobec finistki krytykującej niektóre gry komputerowe.
Wiesz - reductio ad absurdum być może - niektórzy filmowcy po holokauscie wstydzili się pracy dla goebbelsa, a ssmani wstydzili się mordowania żydów - a przecież według tamtych standardów nie robili nic złego. Tak samo dzisiaj talibowie są święci jak goły turecki, a księża to już w ogóle, co widziałaś na 'nie mów nikomu'.
Tak - to jest baśń, tak jak skrajnie rasistowskie filmiki Disneya i skrajnie antysemickie propagandówki III Rzeszy, ale nie obrazisz się, jak będę pluł jadem na Goebbelsa i zainspirowane jego bredniami dzieła, prawda hipokrytko?

nan_s

nie lubię baśni

ocenił(a) film na 9
nan_s

Zgadzam się w 100%! Ludzie to wszędzie doszukają się zboczeństw. Piękny film, rewelacyjna baśń dla dorosłych

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones