że Hanzee?

Swoją drogą interesujący film z równie interesującą obsadą :) Zalatuję trochę Drapieżcami, dzięki :D

szkoda, ze rólke miał maleńką...a film gruby.. końcówka total gore...

Właśnie ja nie mogę się nadziwić temu castingowi, najważniejsze role grają Drewniana Panna i Bukowy Klocek:D
Hanzee w Fargo to najlepsza rola McClarnona, ale gdy zaczyna płakać w serialach czuję się dziwnie.

Czytałam coś że toczyły się jakieś szitstormy na twitterach czy innych społecznościowych mediach, pomiędzy Rachel Wood, a fanami i kobita mocno bóldupiła, jak widzowie mogą nie przepadać za postacią, którą odgrywa i poleciały teksty o seksizmie. No bo przecież niechęć do Dolores może być wyłącznie podyktowana faktem, że to kobieta :D

Też trochę dziwnie się poczułam, oglądając zalewającego się łzami Hanzeego :D

Ps. A ten zacny przydomek, Bukowy Klocek, to dla kogo?

Teddy:)

Ah, no tak, jak mogłam się nie domyślić xD No ale przecie Teddy jest facetem, więc z automatu czyni go to fantastyczną postacią :D

dajesz linka do gównoburzy albo didn't happend ;)

https://winteriscoming.net/2018/06/01/westworld-star-evan-rachel-wood-takes-twit ter-defend-dolores-actions-season-2/

https://www.radiotimes.com/news/tv/2018-05-31/westworlds-evan-rachel-wood-has-a- badass-response-to-sexist-double-standards-towards-dolores-and-the-man-in-black/

dobrze nagadała durniom, chwalą MIba za bycie skurczybykiem a jak nagle Dolka się taka staje to wyzywają ją od suń.
"kwestionujcie rzeczywistość wkoło siebie"
dobre odniesienia do walki o równość płciową, w ogóle jakby tej warstwy nie zauważyłem, tak jak np. nie zauważam już czy ktoś jest murzyn czy biały czy żółty, w pewnym momencie człowiek przestaje na takie pierdoły zwracać uwagę..

No ale Edka można nazwać po imieniu s k u r w o l e m, bo przecież łazi po tym parku i zabija bez skrupułów, a Dolores s k u r w o l e m (bo przecież też wycina ludzi/hostów w pień), już nie, bo to seksizm? :D

Wood uważa że jak ktoś lubi Edka, to z automatu musi też lubić Dolores, a jeśli komuś nie podoba się jej postać, to, to jest seksizm, bo przecież nie można po prostu postaci nie lubić...
Zasadniczo to Dolores ma bardziej sensowne motywacje niż Edek, który po prostu jest mniej lub bardziej poyebany i jakieś wielkie idee mu raczej nie przyświecają, poza jakimiś osobistym sfiksowaniem. MiB od początku był kreowany na takiego złego, charyzmatycznego badassa owianego nutką tajemnicy, a przecież widzowie uwielbiają takie postacie. No i Harris jako aktor ma charyzmę, której IMO Wood ma o wiele mniej.

z tym, że jego zabijanie może okazać się czymś dobrym bo budzącym hosty, bez tego nadal byliby resetowanymi przedmiotami a nie zaczątkiem nowej elektronickiej rasy.. Nie sposób tego nie docenić...

No tylko to skutek uboczny, jego niecnych uczynków :v

Nie słyszałem o tym, ale o ile sytuacja miała miejsce, to można się spodziewać, że faktycznie chodziło o seksizm. Bo jak inaczej to tłumaczyć, że dopóki Dolores była potulną lalką chodzącą po zakupy i szukającą obrony w ramionach faceta, to było dobrze, a gdy wzięła giwerę w łapę i zaczęła do tych facetów strzelać, to jest źle? Od strony aktorskiej mucha nie siada, świetna rola.
A poza tym, to g*wno nie fani, bo prawdziwi fani nie hejtują.

Także o tym nie słyszałam, ale jesli faktycznie broniła się zarzucając innym seksizm, to sięgnęła po najgorszy argument. Zapewne było tam sporo hejterów, ale faktem jest że w tym sezonie ciężko się ją ogląda. I nie chodzi o samą postać, tylko właśnie wykonanie. Jak widzę tą jej wkurzoną minkę to aż mnie boli. Niemniej jednak, oceniam jej grę aktorską tylko na podstawie tego co widziałam, dopóki serial się nie skończy to nie mam pełnego obrazu tej postaci. Może się okazać, że to faktycznie świetnie zagrana postać, i cała ta amatorszczyzna jest celowym zabiegiem. Jednak wykluczyć tego, że HBO pozwoliło sobie na tak kiepskie aktorstwo, też nie można. Ale to chyba nie jest czas i miejsce na dyskusję na ten temat.

"A poza tym, to g*wno nie fani, bo prawdziwi fani nie hejtują."
Chyba psychofani...true fan, nie patrzy przez różowe okulary, nie łyka wszystkiego, przyjmując to jako świętość. Dostrzega też wady. Nie ma róży bez kolców. No i co najważniejsze, nie dostaje ataku szału, jeżeli ktoś nie podziela jego zachwytów.

To nie jest złe, że nastąpiła przemiana i wygląda ona jak wygląda, ale IMO sposób przedstawienia jest nieciekawy, zresztą napisałam już o tym powyżej, więc nie będę się powtarzać. Zapewne krytyka części osób wynika głównie z tych subiektywnych odczuć. Płeć tu nie ma znaczenia. Gdyby tak było to Maeve też by była pod "ostrzałem".

ma pewną rolę do odegrania i ją odgrywa, kto wie czy w pełnym świetle sezonu to co się ludziom teraz nie podoba nie nabierze nowego znaczenia ? z resztą, skoro rozumiesz zarzuty ludzi to może spróbuj wyłumaczyć co wg was jest nieciekawe i jak wg was powinno być to zagrane aktorsko?
ja krytkiem filmowym nie jestem ale od strony kinomaniaka nie umiem jej czegokolwiek zarzucić..naprostuj mnie, jeśli potrafisz.

Jak już pisałam dla mnie wątek jej wendetty jest przedstawiony po prostu w mało ciekawy i angażujący sposób. Chodzą, zabijają, Dolores powygłasza natchnione monologi na mnie to wrażenia nie robi i ciężko mi się skupić na oglądaniu, bo mam ochotę robić milion inny rzeczy :V

a co jeśli wendetta to pic na wodę fotomontaż, mały programik wciśnięty w Dolkę przez Forda, aby jej sztuczny kulko-łeb miał motor do działań i tak naprawdę w szerszym, jeszcze nie do końca pokazanym obrazie wszystko to jest małym pikusiem, do którego czepianie się nie miało w zasadzie żadnego sensu ?

No ale jaki to ma związek z tym że sposób przedstawienia tego mnie nie ekscytuje? :D Jak się coś zadzieje ciekawego w tym wątku, to i tak nie zmieni to faktu, że w pewnej części mnie nużył.

bo masz wobec jej akcji pewne oczekiwania na zasadzie :
- skoro to główny motyw serialu powinien być pokazany w sposób epicki i porywający

a ja mówię :
- może właśnie taki ma być bo okaże się czym innym niż główny motyw serialu
tak jak Ake nagle wychodząc z du..szy okazał się najważniejszą postacią w parku.

No teraz czaję, pożyjemy zobaczymy.

Maeve to nienajlepszy przykład, bo poza nielicznymi wyjątkami, ona otoczona jest facetami, którzy za nią nadstawiają karku. i walczą w jej imieniu. A jak się tylko od nich odłączyła, to została ciężko ranna i teraz czeka na kolejnego rycerza w srebrnej zbroi, który ją wyciągnie z tego szamba.

Przepraszam, że tak na raty, ale muszę tu jeszcze uzupełnić. Maeve jest postacią tragiczną, kobietą której odebrano córkę, więc wszystko co robi jest poniekąd usprawiedliwione, wręcz oczekujemy po niej zemsty.

Przecież Dolores też ma swoich przydupasów :D
W ogóle co ma piernik do wiatraka? Postać się znalazła w gównianym położeniu, co ma do tego jej płeć? :D W przypadku Edka też hurr durr seksizm, bo jego córka na dobrą sprawę uratowała go przed Indiańcami? :D

Dolores przecież też ma prawo do tej swojej krucjaty. Pewnie nie tylko Edek się nad nią pastwił, poza tym jako że zyskała świadomość i się uczłowieczyła, to chce być wolna.

Seksizm jest wszechobecny, dlatego twórcy gier oraz filmów akcji najczęściej unikają obsadzania roli głównego protagonisty kobietom. A gdy już to uczynią, to specjaliści z branży często mówią o tym, jak duże to ryzyko. Bo fakty są takie, że statystycznie kobieta w roli głównej równa się niższa sprzedaż. Zwróć uwagę, że nawet na FW w takich przypadkach bardzo często zakładane są oddzielne tematy z tym związane. W serialach sci-fi dostało się np. Mary McDonnell(po prostu ją wyśmiewano), a to przecież bardzo dobra aktorka oraz Katee Sackhoff(najcześciej nazywano ją babochłopem), a nie tak dawno temu Alicii Vikander w Tomb Raiderze, głownie za to, że ma cycki za małe(powstały nawet o tym całe tematy). Da się też znaleźć wiele negatywnych głosów na zbyt dużą kobiecość Scarlett Johansson w roli Major w Ghost in The Shell.
Na wstępie wspomniałem też o grach. Zauważ, że nawet, jeśli twórcy dają możliwość gry postacią żeńską, to i tak ogromna większość z kobietami włącznie wybierze faceta. Ludzie mają to głęboko zakorzenione i można sobie tu dorabiać argumentację, ale nic nie zmieni tu faktu, że dla ról męskich jesteśmy bardziej wyrozumiali i ich bardziej doceniamy. Prosty test myślowy: wymień bez zastanowienia 3 albo 5 największych gwiazd filmowych? Jak przedstawiają się proporcje? Niewiele kobiet znajdzie miejsce w TOP 5, czyżby były takimi słabymi aktorkami? Życie mnie nauczyło, że jest wręcz przeciwnie... Wielu z was pewnie też...

"twórcy gier oraz filmów akcji najczęściej unikają obsadzania roli głównego protagonisty kobietom. "

Hę ? Mówisz chyba o zamierzchłych czasach. Kiedy w coś grałeś ostatnio? A filmy? Żeńskie Ghostbusters, babeczki w Star Trek Discovery w głównych rolach kapitańskich i ba nawet jako cesarzowa, wszędzie od paru lat widać babskie protagonistki a w grach to już wybitnie. Jeszcze tylko Bondowej brakuje do kompletu. Nie to, że hejtuję, fajnie się grało np w takie Life is Strange i temu podobne. A The last of us ? Elsie właśnie zarzuca zajawki z dwójki bo gra jedną z głownych rólek w tej grze.

W zasadzie to właśnie zrobiłem przerwę, bo mi się pad i słuchawki ładują...
Piszesz teraz tak, jakbym gdzieś wypisywał, że nie ma gier z kobiecymi protagonistkami... To może weź premiery liczących się tytułów z jakiegoś dowolnego kwartału i napisz ilu było bohaterów a ile bohaterek? A później weź tytuły topowe np. z roku.
A w The Last of Us przez 95% graliśmy typowym macho, więc marny to przykład. A co do kontynuacji, to wyjdzie w praniu. Graficznie jest rewelacja, ale zobaczymy jak ludzie przyjmą Ellie lesbijkę. A może to właśnie dlatego ją przyjmiemy, bo jak wiadomo większość facetów kręcą takie rzeczy. Oczywiście o ile to nią będziemy grali przez całą rozgrywkę.

Nie wiem, może to taki sam efekt jak z zakupem nowego samochodu, wcześniej nie zwracałeś na niego uwagi a teraz widzisz go na ulicach wszędzie. Jedni lubią motyw babek na górze inni wolą je na dole u mnie jest różnie ale też lubię pograć sobie babką bo liczę, że zbliży mnie to do pełnego odkrycia tajemnicy żeńskiego pierwiastka ;) I przez to jakoś bardziej to zauważam, tak samo jak w filmach. Inni może może muszą czuć się jak maczo to widzą zupełnie co innego. W każdym razie od czasów tęczowych akcji równości feminizm też ruszył z kopyta i nie powiesz mi, że nie ma go w grach i filmach więcej niż kiedyś.

kolejna giera z panieną w roli głównej, nie szukałem specjalnie po prostu się pojawiła na liscie
ReCore: Definitive Edition

widzieliscie post Elsie na Insta? ;)
komentarze są dobre, caly świat przeżywa ten odcinek tak jak my.
https://www.instagram.com/p/Bj5J-L6gDUm/?utm_source=ig_share_sheet&igshid=10s6r1 myybhr3

dobry mem :) Co prawda mnie ta postać specjalnie nie ciekawi, ale nie mówię że ten odcinek był zły.

Dostaliśmy wyjasnienie losów Ludu Ducha i samego Akechety. Odcinek mocno przegadany ale przyjemny , szczególnie pod kątem ujęć. Odnosnie córki Meave to tak czułem, że Akecheta prędzej ją uratuje, aniżeli bestialsko zabije. Rozwiązała się też sprawa wydrapanych labiryntów - fajny motyw, iż to dzieło Indianina. Swoją drogą wcześniej wszyscy uważali go za zwykłego brutala i bandytę, a tutaj widzimy, że od samego poczatku starał się chronić min. swoje plemię oraz Meave i jej córkę. Scena z leżącą na stole Meave pokazała, że Lee się do niej mocno przywiązał, kto wie może czeka nas jakiś niespodziewany ship z ich udziałem?
Ford jak zawsze o wszystkim wie i wszystko ma dokładnie zaplanowane. Jego postać jest niesamowita. Wystarczy, że pojawi się dosłownie na kilka minut, aby wprowadzić jakąś świetną intrygę i pobudzić ciekawośc widza. Szkoda, że w tym sezonie jest go tak mało, bo bezapelacyjnie Antek to najlepszy aktor z obsady.
MiB znów uciekł śmierci i jak widać prędko się z nami nie pożegna (mam nadzieję). Być może taki był właśnie zamysł Forda, aby MiB niczym mitologiczny Syzyf bezustannie grał w grę i probówał ją przejść, co w konsekwencji sprawia, iż ma jakiś zyciowy cel mimo, że rozgrywka ciągnie się bez końca. Jednak czy MiB jest hostem? Nie wiem mam mieszane uczucia i póki co wstrzymam się z oceną.

o, a jednak ktoś zauważył przywiązanie Lee ;)
to co, tworzymy team Mealee ? Wolę to niż team Mector :) w ogóle Hector i Armistice jeszcze żyją? trzeba se odświeżyć brutalną mega akcję wąsacza..

Oj, jego tęskny wzrok było już widać w zeszłym odcinku :)

ano było, a jednak nikt za bardzo o tym nie pisał

No widac gołym okiem, że chłopak się zauroczył. Fajnie, że to wszystko nie wzięło się z d*py tylko musieli troche razem przejść. Może ostatecznie przejdzie na stronę hostów? Kto wie, miłość potrafi zdziałać cuda ;p

dokładnie, parę razy ona przecież go uratowała, że niby tylko jest przydatny itd, także dbają o siebie chcąc nie chcąc, fajny motyw

Teraz MiB wychodzi tylko na takiego sku*wiela, dręczącego matkę z dzieckiem xD Nawet Akecheta okazał się dobry. No cóż, Westworld jest wypaczony :P

Wszystko zależy od punktu widzenia. MiB może okazać się ofiarą własnej ambicji i "gonienia za króliczkiem". Wcale bym się nie zdziwiła gdyby tak się stało. Także może przyjdzie czas by zacząć rozczulać się nad MiBem.

Znając życie to naturalnie potem okaże się, że MiB jest tak naprawdę mega tragiczna historią i w ogóle bym się nie zdziwił. Chłop traktował park jako pewnego rodzaju rozluznienie a, że padł ofiarą żmudnej gry Forda no cóż, bywa ;D

A nie jest tragiczną postacią? Dobry chłopak który został zdeprawowany przez park?

Właściwie to jest, masz rację. Pokazują go do tej pory jako tego złego ale wystarczy, że 9-ty odcinek poszerzy naszą wiedzę o nim i nagle stanie się (dla jakieś tam części widzów) mniej jednoznaczny. M. in. dlatego porównałam go z Vaderem, którego na początku mieliśmy jako mega tyrana ale wystarczyły prequele byśmy zaczęli go dostrzegać jako postać tragiczną. Choć oczywiście nie oznacza to usprawiedliwienie dla zła wyrządzonego przez obu bohaterów. MiB jest też odpowiedzią na pytanie "czy tego typu rozwiązania faktycznie pomogą w zmniejszeniu przemocy, morderstw itp ." Po nim widać, że efekt odwrotny wystąpił.
Człowiek musi być "ograniczony" przez prawo, nie każdy ma w sobie silny kompas moralny.

William został zmanipulowany przez Dolores i w jego odczuciu upokorzony, bo zakochał się w maszynie i odwrócił od jedynej osoby twardo stąpającej po ziemi (Logan). Moim zdaniem jego późniejsze życie w parku, to ciągłe poszukiwanie ostatecznego dowodu, czy to aby na pewno było złudzenie.

to jest myśl, oto jego główna motywacja, która wpędziła go w tą całą obsesję:
zakochanie się w robocie -> wstyd przed samym sobą, którego nie mógł ogarnąć wraz z wyrzutami sumienia -> nagła iskra geniuszu związana z emocjonalnymi rozterkami doprowadziła go do wytłumaczenia całego tego bajzlu, że jego uczucia nie były nienormalne a roboty można obudzić, sprawić by stały się ludzkie za pomocą tego kamienia węgielnego, bolesnego doświadczenia. Od tamtej pory całe to jego "zło" które czynił, chodząc i mordując hostom rodziny było tak naprawdę tym czynieniem dobra, o którym wspominaliście bo to ON był głownym i może jedynym powodem przebudzeń. On stał się ojcem nowej, androidzkiej rasy świadomych maszyn.
Ford zawsze wolał by żyły w błogiej nieświadomości..
Ciekawe czy przed wyzionięciem przez Miba ducha jakiś robot to w końcu zrozumie..

Kij tam Ake który przychodził do Meave, że tak naprawdę ją chronił.
Mib przychodzący do niej tak naprawdę chciał ją obudzić. Stąd to jego "obserwowanie", widocznie w pewnej chwili uznał, że jest obiecująca pod tym względem, aż Ford zainterweniował i przeniósł ją do burdelu gdzie w tłumie była o wiele trudniej kontrolowalna przez MIba.

Jeszcze jedno.
Odnośnie sceny z Mibem, córką i Ake.

Indianiec powiedział "w takim razie wiesz o jego chorobie i wiesz co zrobił by się rozprzestrzeniala, musimy to przerwać".
Jasne jest, że nie mówił o jakimś jego raku tylko czymś co robi w świecie WW. Nie mówił też raczej o budzeniu hostów poprzez zadawanie bólu bo byłby to atak w jego własne przebudzenie. Pomysły?

Jak dla mnie tą chorobę może być parkoholizm? MiB jest uzależniony od dąrzenia do skończenia gry, może o to chodzi? Tak jak napisałem wyżej, im bardziej się stara tym Ford mocniej mu to wszystko utrudnia.

Można tylko zgadywać. Ja obstawiam, że chodziło o to, że MiB wykorzystywał park niezgodnie z intencją scenariusza. Z pierwszego sezonu wynikało, że park jest podzielony na strefy/przygody, gdzie realizuje się scenariusze począwszy od tych bez przemocy, a skończywszy na tych najbardziej brutalnych. Natomiast MiB zaczął np. zapuszczać się w miejsca przeznaczone dla gości z dziećmi, gdzie przemoc nie powinna występować wcale lub być marginalna. Być może inni goście zaczęli iść za jego przykładem i urządzili sobie z parku miejsce, gdzie bezkarnie mogą realizować swoje najskrytsze żądze i zboczenia na bezbronnych kobietach i ich dzieciach.

ale to wtedy Ake by musiał o tym wszystkim wiedzieć i tak to rozumieć..trzeba spojrzeć przez pryzmat jego wiedzy i zdolności poznawczych i połączyć to z wiedzą córy miba
kurde, mamy nową tajemnicę??

Kto jak kto, ale Akecheta musi posiadać potężną wiedzę, szczególnie, że jego pamięć nie została poszatkowana przy kolejnych aktualizacjach, zmianach scenariusza itd. Pomyśl, że ten host przez dekadę przemieszczał się po parku, musiał więc widzieć wielokrotną śmierć tych samych hostów, przypisywane im nowe role, techników przy pracy itd. Co więcej, jest on jednym z pierwszych hostów stworzonych w parku i jako jeden z nielicznych widział świat zewnętrzny (jeśli nie skojarzyłeś, to właśnie Akecheta prowadził rozmowy z Loganem podczas tej prywatnej prezentacji w apartamencie, gdy Ford i Arnold szukali sponsora).

wszystko się zgadza ale jednak różni się od Meave , ona zrozumiała w pełni wszystko o hostach itd. On mimo, że dużo widział i pamięta to jakby do końca wielu rzeczy nie rozumiał. Sam tryb analizy to pokazał. Używał słow pasujących bardziej do dzikusa, który widząc samolot uznaje go za boga po czym przykleja sobie skrzydła z liści i samemu udaje samolot.