Odcinek zupełnie inny, niż wszystko co do tej pory widzieliśmy. Rządzi nim smutek, żal, ale również nadzieja.
To, że Akecheta przebudził się grubo ponad 10 lat wcześniej, to nie lada niespodzianka. I tak oto postać negatywna urosła do rangi bohatera, który w pojedynkę przez lata cierpliwie rozpowszechniał ideę labiryntu. Teraz już wiemy kto umieścił ten znak na wewnętrznej części skóry głowy u hostów. Ciekawe, że o wszystkim wiedział Ford i postanowił wpisać go do swojego planu, jakikolwiek by nie był.
Sprawa Maeve wciąż otwarta, choć jej sytuacja jest dosyć trudna. Zapowiada się jednak na to, że Lee Sizemore może jej pomóc. Ciekawy też jestem, co się stało z Felixem i jego kolegą?
Kolejne pytanie, to co miała na myśli córka Williama mówiąc o cierpieniach, jakie zamierza mu sprawić?
I ostatnia rzecz, to budowa. Nie przyjrzałem się zbyt dobrze, ale konstrukcja przypominała mi trochę te komputery z kolebki...
Zaspane kocięta do matek się tulą,
jagnięta przygarnia owcza brać,
a ty się kocykiem szczelnie owiń
i proszę, qrwa, idź se już spać.
mam teorię, Nixx to Twoje alter ego, Dr Jekyll i mr hyde, ying i yang, tom i jerry, powiedz ze mam racje wercia
Dobra dobra, mnie nie oszukasz, coś jest na rzeczy;) tak czy siak, jak będziesz kiedyś w pobliżu Gdańska to daj znać, obalimy te i inne teorie, razem z jakąś flachą albo czymś :)
"natomiast bar i rzeźnia przed nim z Dolką i Bernim z dziurami w głowach nie było chyba zdarzeniem jednorazowym tylko powtarzającą się narracją"
Ej, to nie był Bernard tylko Arnold, i jako człowiek mógł umrzeć tylko raz. I zdarzyło się to 34 lat temu, jeszcze przed otwarciem parku. Kłóci się to z tym, że tam miałyby być chyba zabite wszystkie hosty, ale jak widać te z Ludu Ducha zostały oszczędzone.
no teraz to juz koniecznie trza obejrzec 1 sezon.. czyli to byla ta próba zniszczenia całego parku przez Arnolda? no ale wlasnie, czemu niektórym uszlo na sucho?..
Wszystkie hosty zostały zabite przez Dolores w miasteczku przed otwarciem parku. Wtedy jeszcze nie było Ludu Ducha i istniało kilkadziesiąt hostów, a nie 2000. Arnold stwierdził coś w stylu, że Robert je wszystkie przywróci, ale jego nie przewróci, bo jest człowiekiem.
No jak widać był. Akecheta widział tę maskarę przed otwarciem parku. W rozmowie z Fordem mówi o Niosącym Śmierć który zabił Stwórcę, czyli Arnolda. On nie mógł widzieć Bernarda, bo Bernard został stworzony dużo później. Zresztą nigdy nie widzieliśmy żeby ta scena masakry była odtwarzana, Dolores cały czas po otwarciu parku odtwarzała tą samą rolę córki farmera.
Akecheta był jednym z pierwszych hostów więc masakrę mógł widzieć i pewnie w niej zginał, ale plemienia Indian raczej nie było. Przynajmniej na żadnej retrospekcji (np. gdy uczono hosty tańczyć) ich nie pokazano.
I tu niestety nie jesteśmy w stanie nawet doszukać się tej postaci, bo aktor grający Akechetę nie grał w pierwszym sezonie (w scenach w domu Maeve występował inny aktor).
Warto jednak przypomnieć, że to było pierwsze miasteczko w WW i zarazem baza. W podziemiu znajdowały się laboratoria z biurem Forda na czele. Z przyczyn praktycznych powinni mieć wszystkie hosty pod ręką, szczególnie że na tym etapie wciąż je dopieszczali.
Przepraszam, ale w takim razie wedłud Ciebie jaką maskarę widział Akecheta jeśli nie tą z Arnoldem i Dolores?
Nie rozumiem pytania? Przecież nigdzie nie podważyłem, że Akecheta nie widział śmierci Arnolda, wręcz przeciwnie, uważam, że widział i zginął z reki Dolores. Podważam tylko istnienie plemienia Indian w tamtym okresie.
On tam dotarł już po masakrze. Znaczy tuż po masakrze, bo słyszał jeszcze strzały. Gra jeszcze muzyka z fonografu uruchomionego przez Arnolda tuż przed śmiercią. A życie Indian przed masakrą przecież widzimy w tym odcinku.
To w takim razie w moim odczuciu mamy bardzo poważną niedoróbkę w serialu. Przyznam uczciwie, że nie pamiętam tej sceny, gdy Akecheta odnajduje martwą Dolores i Bernarda, ale tak czy siak, nie uwierzę, że tak prymitywny model sprzed otwarcia parku bez żadnego serwisowania mógł go przemirzać latami.
No chyba, że faktycznie cała ta śmierć Arnolda, to pic na wodę fotomontaż, zwykła inscenizacja. W rzeczywistości nigdy nie widzieliśmy Arnolda. "Wspomnienia" ze spotkań Dolores w pierwszym sezonie na koniec okazały się jej wewnętrznym monologiem, natomiast na zdjęciu widzieliśmy Arnolda tylko we wspomnieniach Bernarda. Wspomnieniu, które przesłał mu do głowy Ford.
Akecheta został zaktualizowany na otwarcie parku. To wtedy dodali mu agresję no i charakterystyczne malowanie twarzy. Wszystkie sceny bez malowania były przed otwarciem.
znów pcha się rajska symbolika na usta jak sobie pomyślę o błogości ich życia przed otwarciem/zerwaniem jabłka/przebudzeniem. Ake - prawdziwy Adam. Meave - prawdziwa Ewa. A kim tu jest Dolores ? Pitolonym aniołem śmierci.
Niedociągnięcia? I to mówisz Ty, który zwracał mi ostatnio uwagę, że w WW nic nie dzieje się bez przyczyny i twórcy na pewno sprawdzili ile na godzinę będzie zasuwać lokomotywa sprzed 150 lat ? :D
Dlatego mi się coś nie zgadzało czasowo i automatycznie założyłem, że te rzeź Wyatta była jakąś powtarzającą się narracją czy też jej finałem raczej, Arnold/Bernard nie zawsze musiał brać w niej udział.
Lecz patrząc na to, że Ake żył sobie błogo PRZED otwarciem parku zmienia postać rzeczy. Czyli zobaczył symbol labiryntu praktycznie zaraz po otwarciu parku, zaczął się budzić po słowach Logana a dobudziło go na maxa zabranie uKohanej. Nie było to zaraz po otwarciu bo Logan trochę przecież w parku pobuszował.
" W rzeczywistości nigdy nie widzieliśmy Arnolda. "Wspomnienia" ze spotkań Dolores w pierwszym sezonie na koniec okazały się jej wewnętrznym monologiem, natomiast na zdjęciu widzieliśmy Arnolda tylko we wspomnieniach Bernarda. Wspomnieniu, które przesłał mu do głowy Ford."
Patrząc na zbieżność motywów Arnolda i Miba zaczynam myśleć, że to William tak naprawdę od zawsze był Arnoldem, w sensie tym wspólnikiem, który chciał hosty wybudzić, co by nawet miało rację bytu skoro jest szefem firmy. Angażuje się w park jak mało kto...mogli robić nam wodę z mózgów przez ten cały czas?
Trzeba by szybko obejrzeć teraz oba sezony i spojrzeć na wszystkie sceny związane z Fordem Mibem i parkowymi ideami w ten sposób by znaleźć ewentualnie coś co wykreśli taką opcję ;)
"mogli robić nam wodę z mózgów przez ten cały czas?"
No nie, tym razem to ty kombinujesz za bardzo :) Zaraz dojedziesz do tego, że William przez cały pierwszy sezon szukał labiryntu który sam wymyślił :)
a co jeśli prawdziwy Mib człowiek nie szukał labiryntu a jedynie ubijał hosty by dać im samoświadomość a następnie wprowadzili w park jego zamiennik w postaci hosta by zachować ciągłość czy spójność różnych narracji ?
William host w pewnej chwili zaczął wariować bo dotarł do niego "zew labiryntu" jak u Dolores a dzięki sprytnemu montażowi wydaje nam się, że to była ciągle ta sama postać Williama człowieka? :D
Nadal za bardzo kombinujesz :) Jak na razie to drugi sezon potwierdza wszystko co wydarzyło się w pierwszym (no poza jakimiś nieścisłościami) i nie sądzę, żeby coś tu się zmieniło.
burza mózgów czasem się przydaje
jedno jest pewne, nie możemy na razie skreślić żadnej z teorii dotyczącej MiBa i Arnolda. Zadbali o to.
Dowiemy się mam nadzieję już za chwilę...albo zostanie to użyte jako kolejny denerwujący cliffhanger.
W końcu ktoś to wyłowił, bo już od 2 dni zastanawiałem się, czy to prostować :)
W sumie, to sam sobie bym nie uwierzył :D Na drugi dzień obejrzałem odcinek jeszcze raz i zorientowałem się, że palnąłem wielką gafę. Głupio było jednak tak samemu sobie wytykać... Gdybyś mnie znał osobiście, to wiedziałbyś, że ja nigdy nie kłamię xD
jak wczesniej przeskakilem nudniejsze sceney to z tym odciniekiem prawie caly poprzeskakiwalem co 5s. obejrzalem calosc w ~2 minuty.
Tak sobie myślę, czy córcia MiB to faktyczna córcia MiB :) W sumie nie wiem skąd ona aż tak dobrze zna język Akechety. ZBYT dobrze. Szczególnie że ona sama mówi, że najbardziej lubiła świat Indii, więc kiedy miałaby czas nauczyć się płynnie języka malutkiego plemienia z jednego ze światów?
Zastanawia też jak Ake na nią reaguje. Jest wobec niej taki.. jakby wyczuwał w niej hosta, nie człowieka. Rozmawia też z nią jakby mówili na swoim poziomie, rozumieli się doskonale. W tej rozmowie jest taki, jaki jest z Maeve, ludźmi swojego z plemienia - otwarty, zrozumiały dla nich, a nie taki, jaki był np. z Fordem - podejrzliwy i niechętny.
Mam wrażenie, że ona jest stworzona na podobieństwo prawdziwej córki MiB. Jak Bernard.
Poza tym odcinek fantastyczny, Ake z postaci majaczącej prawie dwa sezony gdzieś w tle okazał się kimś MEGA, po prostu uwielbiam ten zabieg scenarzystów. Wywrócili całą koncepcję filmów i seriali, wyciągnęli statystę totalnego z tyłów i uczynili z niego jedna z najważniejszych postaci i jeszcze każąc nam go pokochać i cenić bardziej, niż głównych bohaterów :)
Fajne zagwozdki, świetny motyw z połączeniem mentalnym z Maeve, przebudzeniem hostów, ich uczuć, ich cierpienia.
Ciekawa jest rola labiryntu, jakby rysunek ich odblokowywał.
Czegoś tylko nie rozumiem, ale mogłam nieuważnie oglądać ;) Wychodzi na to, że Ake spotkał Logana na zewnątrz PRZED jego załamaniem (kiedy namawiali Logana na inwestycję) i przed swoim przebudzeniem. Potem spotyka go PO załamaniu w Westworld i jest wtedy mówione, że on się tak błąka 10 lat, a przecież na pewno nie upłynęło tyle czasu miedzy jednym a drugim spotkaniem. Chyba muszę jeszcze raz obejrzeć 1 i ostatni odcinek..
ha, w ogóle nie skojarzyłem że indianin był wtedy na imprezie :)
btw to był 2 odcinek 2 sezonu
o, w koncu ktoś sie podobnie wczuwa w emocje ;)
to odblokowanie przebudzenia to ich ulubiony motyw,tortutuja nas tymi rozkminami. W S01 bylem niemal pewny ze robi to haslo "uciech gwałtownych i koniec gwaltowny", teraz wszystko wskazuje na labirynt..z tym, że w S01 tak nie dzialal bo byśmy mieli o wiele więcej przebudzonych w tym momencie.
Ford mówił, że labirynt to była błędna idea. Labirynt był testem na spryt, kreatywność, logiczne myślenie itp., ale nie budził hostów. Sama Dolores wielokrotnie docierała do środka labiryntu... W pierwszy sezonie widzieliśmy to dwukrotnie, natomiast MiB jej wytknął przy jej nagrobku, gdzie odkopywała tę zabawkę, że kończyli tam przygodę wiele razy.
Do przebudzenia konieczne było cierpienie, kamień węgielny w postaci trudnego wspomnienia (Akecheta - utracona ukochana; Dolores - zabicie Arnolda; Maeve - utrata córki; Bernard - utrata syna).
tak tak, to jakby juz ustalilismy, zwracam tylko uwage, że wyszukiwanie innych powodów przebudzenia w przedmiotach i slowach to slepe uliczki. Tworcy lubia kusić by w nie wchodzić i w nich błądzić..
Powtarzał to wielokrotnie w pierwszym sezonie, ale w których konkretnie odcinkach, to nie pamiętam.
Przecież przez większość pierwszego sezonu nie mieliśmy pojęcia czym jest labirynt, wyjaśniło się dopiero w finale. Jedyny raz kiedy przypominam sobie, żeby Ford mówił o labiryncie to rozmowa z Williamem, ale tam słowa o tym że labirynt był błędną teorią nie padają. Jedynie, że labirynt był dla hostów, a nie dla Williama.