Czy ktoś może mi wytłumaczyć jak Thanos bez kamieni nieskończoności radził sobie lepiej w walce i był silniejszy niż z rękawicą w IW? Przecież w IW część Avengersów prawie go pokanała na Tytanie, a w Wakandzie Thor pokonał go jednym rzutem młota. Tutaj mamy wymaksowanego Thora z dwoma młotami, Iron Mena z jeszcze lepszą zbroją i turbo doładowaniem od Thora, Capa z Mjolnirem... Czyli the best of the best i nie dają mu rady.... Chyba zabrakło logicznego sensu?
Tak, nawet Antman mówił o "zasadach podróżowania w czasie", tj. nie rozmawiać z samym sobą, nie zmieniać biegu wydarzeń itp., a Hulk go wyśmiał.
To po kiego grzyba oglądasz trailer, a później płaczesz? Zmuszał Cię ktoś do to tego? Wepchnęli Ci ten trailer łopatą do buzi? Twój wybór. Ja byłem w kinie wczoraj (czakałem na żonę, która wyjechała na miesiąc) i przez ponad miesiąc udało mi się uniknąć jakichkolwiek spoileróe, tak że wszedłem na salę nieświadomy absolutnie niczego (trailera żadnego też nie obejrzałem). Jeśli się chce to można... A seans był wyśmienity!:)
Ale nikt tutaj nie płacze. Mówię tylko, że film był przewidywalny, dobry ale przewidywalny. Pierwsza cześć była lepsza. Miała lepiej rozpisaną fabułę. A trailery są po to, by je oglądać przed seansem.
Nie, to faktycznie było bez sensu. Nawet to, że Thanos w zasadzie jednym ciosem pokonał Kapitan Marvel (zresztą spodziewałam się jej większej roli w tym filmie). Ale jakoś to musieli ograć. Były też inne nieścisłości. Na przykład Walkiria. Nie było jej w IW, trzeba więc zakladać, że uciekła z połową Asgardczyków ze statku. Pokazać jednak tego nie pokazali. To że w taki a nie inny sposób zabili Lokiego to też się trochę kupy nie trzyma. Mogli mu jednak dać szansę na lepszą śmierć. Uduszony przez Thanosa... Meehhh :/
Kapitan Marvel miała swoje długie 5 minut, a może nawet wiecej, z pewnością więcej niż wiekszosc innych postaci. W końcu dzięki niej Stark wraca na Ziemię, potem niszczy statek Thanosa no i pościg z rękawica był dość długi w jej wykonaniu.
Zastanawiam się tylko gdzie oni wszyscy gnali z tą rękawica i skąd wiedzieli w ogóle gdzie lecieć? Nie mogła Kapitan Marvel założyć rękawicy i zmieść Thanosa? Wydaje mi się, że skoro posiada w sobie moc jednego z kamieni to raczej dałaby radę w miarę kontrolować resztę i zrobić z nimi użytek.
Gnali tylko po to aby dać Starkowo rękawice bo tak było w wizji doktora. Stark był kluczem. Miał pstryknąć, pstryknął i odszedł.
A oni nie gnali do busa Antmana, żeby wysłać kamienie w przeszłość? A rękawica koło stara znalazła się przypadkiem gdy nie zdołali dotrzeć do małego wehikułu?
Dokładnie. Lecieli do busa Ant-mana. I w momencie jak rękawice tam wrzucili to Thanos rzucił mieczem w busa i go rozwalił.
Tylko po co lecieć do tego Vana.
Pff bo ja wiem jakby był jakiś prostszy sposób, jakieś Deus ex machina które mogłoby załatwić sprawę szybciej niż pstrykniecie palcami :D
Bo w Vanie była zamontowana ostatnia maszyna którą mogli wysłać rękawicę w przeszłość (przy jej pomocy Ant-man w swoim filmie się przenosił). Główna maszyna w ich siedzibie została zniszczona atakiem rakietowym ze statku Thanosa
Odesłane miały zostać kamienie a nie rękawica którą można było łatwo, szybko, może nie dość przyjemnie wykorzystać do zwrócenia ich na właściwe miejsce w czasie.
Co jest bezsensu bo Stark by i tak w tydzień zrobił kolejny wehikuł czasu. A wysłać w przeszlość kamienie mogą teraz lub za rok, to nie ma znaczenia. W tym filmie fabuła i to co się działo na ekranie było naciągane, byle pokazać to co chcieli twórcy, nie łączyło się to w logiczną całość. Nie mówiąc też o tym, że gdyby po 5 latach przywrócić tych wszystkich ludzi to zapanowałby gigantyczny chaos.
To zupełnie odpada, bo nawet sam Stark do samego końca nie wiedział co dokładnie ma zrobić i jakie czeka go przeznaczenie.
Rzeczywiście, zapomniałem o tym busie. Nie mogli po prostu użyć Space Stone i teleportować się do busa?
Zastanawia mnie również z jaką łatwością Stark pozyskał nagle kamienie z rękawicy... Skoro to było takie proste, to dlaczego nie można było tego zrobić duuużo wcześniej... chociażby w IW?
Bo w IW rękawica nie była stworzona z tego samego materiału co zbroja Iron Mana? Tutaj mamy rękawicę z nanotechnologią, więc można założyć, że to było przyczyną.
Możliwe. Pomimo wszystko, mógł to Iron Man zrobić dużo szybciej, zrobić jakoś tak że technologia nie będzie działać jakby Thanos dobrał się do rękawicy.
W Infinity War watek reakwicy wydawal sie bardzo wazny, w kocu pojawil sie watek skad zostal pozyskany, ze to wielki i potezny artefakt ktory potrafi w pojedynke ukierunkowac moc z kamieni.
W Endgame kompletnie to olano, wystarczy magiczna technologia Starka.
Nikt z was nie czytal komiksów, że takie komentarze? :D Przecież te wszystkie pomysły który widziecie w filmie, sa z komiksów! Nawet SPAŚLAK THOR. W komiksie Thanos pokonuje Captain Marvel jednym ciosem, tak samo jak w filmie. Nie widzicie też różnicy pomiędzy thanosem pewnym swego z rękawicą, który się bawi, a Thanosem walczącym o swój cel którego nie jest pewien?
Gdzieś słyszałem że rękawica osłabiała Thanosa gdy ją miał .A bez niej to była jedna z najpotężneisjzych istot w Wszechświecie .Prawie że chyba anwet trochę boskich :)
Nie dziwi was ze ktos w ogole przezyl z Asgardu? Ja przecie myslalem ze Thanos wykosil wszystkich krajanow Thora, dlatego bog piorunow jest tak zmotywowany do zemsty na Thanosie.
No, ten wątek też taki olany trochę został. Potem zaczęli mówić, że niby połowę ludzi. Więc zakładam, że jakoś, nie wiem jakim cudem (bo w IW ich statek został zniszczony) Valkiria z tymi ludźmi chyba trafiła na ziemię. No ale to film, wszystkiego nie zmieszczą :/
A poza tym w rozmowie z Quillem w IW mówi że Thanos odebrał mu kamień przestrzeni po zniszczeniu jego statku, i zabiciu połowy jego ludzi.
Walkiria mi bardzo nie pasuje... czy ona na koniec Thor:Ragnarok nie była na statku razem ze wszystkimi. Fakt, że nie pojawiła się o niej nawet wzmianka w IW, a teraz przemierza nieboskłon na pegazie mnie przeszkadzał.
I jeszcze jedna rzecz, czy aby zdobyć kamień duszy nie należało kogoś poświęcić w sensie zabić? Bo Nat sama się poświęciła oddała życie, ale nie została poświęcona przez Clinta - on jej nie poświęcił, ona sama to zrobiła. Tu mam wątpliwość.
Jaki nieboskłon? Ostatni akt Endgame rozgrywa się na Ziemi, a tutaj właśnie Walkiria i pozostali asgardczycy teraz mieszkają (chyba w Norwegii), więc daleko nie miała.
Nieboskłon od nieba, przecież nie galopuje tym pegazem po ziemi. Nie chodzi o to, czy ma daleko czy nie, ale o pozostawienie w sferze domysłu co się z nią działo w czasie ataku Thanosa w IW na asgardczyków. O ile dobrze pamiętam była na tym samym statku co Thor i reszta ekipy, więc jej nieobecność w IW a teraz pojawienie się bez słowa wyjaśnienia trochę dziwi.
Tylko połowa ludzi ze statku zginęła. Thor mówi o tym w IW, w rozmowie z Quillem.
Thanos pokonał Cap Marvel jednym ciosem, ale przywalił jej kamieniem mocy, który potrafi niszczyć całe planety, więc to akurat według mnie miało sens.
Nie jest to dokładnie wyjaśnione w której ramie czasowej żyje i jak potoczą sie jego losy, ale rzeczywiście, otwiera to furtkę do tego, że jednak ta osoba przeżyje. Poza tym, będzie w końcu o nim serial na Disney+, może tam własnie sie pojawi ten wątek.
Również jestem tym faktem oburzona, przecież to zupełnie nielogiczne. Stark z takim uzbrojeniem, Capitan walczący z tarcza i z mjolnirem i Thor. Zdecydowanie mogli sobie tę scenę darować bo tylko burzy logiczne myślenie. Tak samo postać Thora w tym filmie.. no zrujnowali mi całe wyobrażenie o bogu piorunow.
Mi się osobiście Thor podobał. Wszyscy oczekiwali, że będzie królem Nowego Asgardu i powieli los swojego ojca jako wielkiego przywódcy i wojownika. Każdy jednak w głębi duszy wiedział, że ta postać się do tego nie nadaje, że tego tylko od niego oczekiwali inni. Sam zaczął stanowić o własnym losie.
Jedyny plus w tej walce to oczywiście moment podniesienia Mjolnira przez Capa. Tylko co z tego jak i tak dostaje lanie od "zwykłego" Thanosa... ? Jeżeli bez rękawicy rozprawił się bez większych problemów z Iron Manem, Capem z Mjolnirem i Thorem to z rękawicą powinien mieć ich wszystkich na "hita"... Bez sensu...
Mnie również raziło to, że Cap dobywając Mjolnira posiadł też częściowa moc piorunow... Same moce młota rozumiem, ale te pioruny? Dlaczego? Burzy to kwestie która w Ragnaroku mówił Odin, że moc Thor bierze się z niego samego, a nie młota... To było dla mnie trochę za dużo. No i przywłaszczenie sobie Mjolnira przez Capa... po cholerę był mu młot kiedy "odprowadzał" kamienie na swoje miejsce? Na dodatek wrócił oczywiście bez niego...
Wydaje mi się że była mowa o samym młocie, żeby go posiasc, a nie moce W takim razie Thor nie ma dużego sensu skoro Cap posiada Mjolnira z mocami Thora, swoim serum superzolnierza, treningiem i tarcza... Jestem pewien że Odin mówił o samym młocie w Ragnaroku. Aż jutro odpalę tą scenę na blu-ray i sprawdzę
"Whosoever holds this hammer, if he be worthy, shall possess the power of Thor." Taki napis jest na młocie, takie zaklęcie rzucił Odyn w filmie jak i mitologii Nordyckiej :). Tak było tez w komiksach, gdzie nie tylko Captain America był godzien, a też wielu innych w danych sytuacjach. Nie rozumiem, czego tutaj można nie rozumieć :D. Thor jest Bogiem Błyskawic, a młot daję tą moc Thora każdemu kto jest godzien, mocy tej samemu Thorowi nie odbierając. Taka nagroda, powiedzmy.
Myślę że nie bez powodu wrócił bez młota. Z tego można korzystać w przyszłości. Zawsze może być thor4 i odniesienie do endgame
Tylko musiałoby znowu pojawić się podrózowanie w czasie. Bardziej przypadłby mi do gustu cross Guardians of Galaxy i Thora w postaci filmu GoG3 i to miałoby sens, mam nadzieję że to właśnie zapowiadają ostatnie sceny z Endgame. W MCU nie zdarzył się chociaż jeden film więcej niż trylogia dla żadnego z bohaterów, więc na Thora 4 bym nie liczył. Liczyłem bardziej na powrót Mjolnira jako kluczowej broni Thora. Stormbreaker mimo że możliwe że jest potężniejszy to już nie wywołuje takich samych emocji.
Odprowadzał kamienie oraz młot na miejsce, dlatego wrócił bez. A co do korzystania z młota to każdy kto go posiada może strzelać piorunami. Natomiast to co przekazał Thorowi Odym, to że jako bóg piorunów tak na prawdę go nie potrzebuje bo Moc wychodzi z niego a młot jest tylko ogniskową.
Był tak godzień, ze az strzelał piorunami i jak dla mnie to fajnie wyszło, bo i tak nie jest w stanie wykrzesać z siebie tyle mocy z piorunów co Thor i to jest akurat rzecz normalna :D