PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 657
ocen
6,8 10 1 149657
6,8 44
oceny krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Wróciłem właśnie z kina. Dużo sobie nie obiecywałem po kolejnych Gwiezdnych Wojnach od Disneya, ale czytają pozytywne opinie na temat ''Ostatniego Jedi'' na rożnych portalach (na Filmwebie również). Słysząc że to film tak dobry jak słynne Imperium Kontratakuje (hahahaha... wybaczcie wciąż bawi mnie to porównanie, zwłaszcza teraz po seansie) to myślałem, że w kinie urwie mi jaja z wrażenia. Ale do rzeczy. Ruch Oporu ewakuuje się z bazy na D'Qar. A Generał Hux nie jest już tak to było w ''Przebudzeniu Mocy'' karykaturą, jak można by się było domyśleć pomagierem, pionkiem w grze, jest po prostu kretynem. W ogóle mam wrażenie że iloraz inteligencji dowódców floty Najwyższego Porządku jest zbliżony do zera. Przy nich kapitan Lorth Needa czy admirał Firmus Piett z floty Imperium to arcy mistrzowie planowania, taktyki i strategii. Poe nadal jest super pilotem, a nawet radzi sobie pilotując X-winga na dopalaczu. I chociaż miło było zobaczyć w akcji ponownie A-wingi, to widząc wielki okręt przeciwnika z dwoma dużymi działami poczułem się dziwnie. Ruchowi Oporu udaje się uciec, jednak nie daleko dzięki systemowi namierzania w nad przestrzeni. Rey jest u Luke'a Skywalkera na tym Ahch-To. Oczywiście ten nie chce ją szkolić, do momentu spotkania R2D2, kiedy ten wyświetla mu wiadomość / hologram z Leią z ''Nowej Nadziei''. Szkolenie u Skywalkera różni się od szkolenia Yody, wygląda jak nauka w szkole. Tyle że są 3 lekcje, tzw. ''program skrócony na Jedi''. Gdzie jest niedorozwiniętą uczennica i gorliwy nauczyciel. Luke na tej planecie nie jest sam, są Porgi, są też opiekunki świątyni Jedi i są jakieś stwory których sutki zawierają zielonkawy pitny płyn (coś podobnego do mleka). W ogóle to on żyje na wyspie jak Robinson Crusoe. Finn budzi się na statku Ruchu Oporu, próbuje uciec ale trafia na Rose. Los rzuca ich na planetę Cantonica do miasta Canto Bight (takie wiecie Monaco połączone z Las Vegas). Dzięki informacji od Maz Kanaty szukają tam hakera. Przy okazji również odkrywają że w miejcie odbywa się ''Wielka Warszawska''. Udaje im się odnaleźć czyli DJa. Benicio del Toro gra takiego trochę błazna, trochę łotrzyka. Coś jak Han Solo. Udaje im się uciec z planety. Trafiają na okręt Snoke'a aby wyłączyć system namierzania w nad przestrzeni. Dja okazuje się zdrajcą. W między czasie okręt którym ucieka Leia zostaje trafiony, ją wyrzuca w przestrzeń kosmiczną ale niczym postać z filmów DCU niby Superman, przy użyciu mocy ranna wraca na okręt. ISTNA GROTESKA. Nowym dowódcą zostaje fioletowawa Holdo, która ma wyraźnie nie po drodze z Poe. Dochodzi tu do podziału a nawet wewnętrznego buntu w szeregach Ruchu Oporu który ostatecznie zażegna Leia. Rey nie odkrywa kim są jej rodzice, nie kończy szkolenia na Jedi. Nawiązuje za to jakąś wieź Mocy z Kylo Renem, wywołaną celowo przez Snoke'a. Opuszcza Luke'a bo wierzy że zwróci Kylo Rena na jasną stronę mocy, wyczówa w nim konflikt. A co do Luke'a ? Nawiedza go duch mistrza Yody (wyglądający okropnie, kukiełka z epizodu V wyglądała i wygląda lepiej). To po rozmowie z nim Luke'a decyduje się wkroczyć do akcji. Rey staje przed obliczem Snoke'a (który nie dorasta nawet do samych pięt Imperatorowi). Kylo Ren ma ją zabić a zabija Snoke'a o którym niczego się nie dowiadujemy. Kylo i Rey pokonują Pretorian, ten składa jej ofertę że teraz razem będą rządzić galaktyką. Ta nie chce, ucieka. Kylo Ren teraz jest przywódcą i tylko szkoda że nie zabija Huxa. Byłaby to najlepsza rzecz jaką zrobiłby w tym filmie. Finn pokonuje Phasme, a Phasma ginie. Ruch Oporu znajduje schronienie na planecie Crait ale dostaje lanie od wroga. Nikt w Galaktyce nie przychodzi mu z odsieczą, poza Lukiem który oto zjawia się ni stąd ni zowąd. Trudno nazwać jego walkę z Kylo walką, jeden facet atakuje drugiego którego de facto nie ma na polu walki bo robi za tzw. ''słupa'' odwracającego uwagę od ucieczki Ruchu Oporu z bazy. Tak więc Luke jest wciąż na Ahch-To, wykorzystując moc stworzył jakby projekcje siebie na Crait ale przez to poniósł śmierć łącząc się z nią. Ruch Oporu ucieka dzięki Rey, która mocą odsłania zawalony tunel podnosząc mocą kilkadziesiąt głazów. To chyba tyle. Jeśli coś przeoczyłem to wybaczcie, byłem mocno zażenowany i aż w kinie łapałem się za głowę.

ocenił(a) film na 1
Nevarius

''Czemu sugerujesz, że głupi?''

No bo wiara w niepotwierdzone informacje tego typu to jest jednak jakaś głupota i nie potrzebne rozdmuchiwanie tematu.

''jest jakaś naczelna, obiektywna zasada, co film powinien wyjaśniać, a nie powinien?''

Zasady nie ma ale skoro poprzedni film zadał pytania, to jego sequel powinien na nie odpowiedzieć a nie zostawiać widza z niczym. Kompletnie go olewając.

''Trailery, które sugerują coś, co w filmie potem nie ma''

Czego, czego w filmie nie ma. I nie same trailery, bo również reżyser Rian Johnson mówił że to będzie mroczniejszy film w wywiadach przed premierą filmu. Radzę się doinformować ;)

''O_o ? Gdzie? Scena jak Rey medytuje z Lukiem to scena prawie tak samo dobra jak scena na Dagobah'' - prawie robi wielką różnice.

''Każdy z nas bez wyjątku ma moc.''

Nie, jedni ją mają a drudzy nie. Rey ją ma ok, ale sposób w ja w sobie odkrywa, ''trenuje'' by stać się Jedi urąga mistycyzmowi Mocy i Gwiezdnym Wojną. Jedna wielka HAŃBA

ocenił(a) film na 10
Rinzler

"słowa Yody, odnoszą się do istnienia MOCY, że
choć nie widzimy jej istnieje w naszym życiu a nie do tego
że każdy ma ja w sobie."

Scena z Rogue One jak Chirrut idzie przez pole ostrzału. Nie wiadomo, czy używa mocy czy nie, ma ona wymiar właśnie filozoficzny. Widać, że tym gościem autentycznie kieruje wiara. Skłania to do refleksji, czy moc nie jest jakimś wyższym bytem. Ostani Jedi kontynuuje ta filozofię i stawia coraz więcej pytań w tym zakresie - czyż to nie jest piękne?

"Oczywiście że nie ale on trening odbył"

Rey nie? W PM widać było, że nie wie co jej jest, a moc u niej objawia się w postaci chwilowych uniesień. Nie wie jak to kontrolować. Poza tym w OJ Snoke wyjaśnił, że Kylo I rey są nie tylko połączeni umysłami, ale są też ekwiwalentami mocy - Kylo rosnąc w siłę, sprawia, że Rey też rośnie w siłę.

"Ale zostanie Jedi nie polega na 3 lekcjach, szybkich lekcjach"

Luke w zasadzie też miał szybkie lekcje.

Poza tym nigdy nie było wprost powiedziane jakie kroki trzeba zrobić, by jedi zostać. W prequelach również, mimo pokazanych restrykcyjnych zasad (jak choćby zakaz wiązania się).

ocenił(a) film na 1
Nevarius

''Scena z Rogue One jak Chirrut idzie przez pole ostrzału.'' - to jest tak idiotyczna scena a sama postać tak bredzi o Mocy jakby się czegoś nawąchała. Irytujące mocno przez cały film. Ale zaraz zaraz, przecież to też jest film od Disneya. Tak więc to też sądzę pokazuje jak Disney nie rozumie Gwiezdnych Wojen. ''Ostani Jedi kontynuuje ta filozofię.'' - kontynuuje te brednie, wypaczenia. Pokazuje że Disney kontynuuje swoją politykę i rozumienie Gwiezdnych Wojen których nie rozumie wcale.

''Nie wiadomo, czy używa mocy czy nie.'' - nie używa, co najwyżej mógłby być z rasy Miraluka i widzieć przez Moc. Jednak w filmie nie ma o tym mowy.

''Rey nie?'' - Rey nie

''widać było, że nie wie co jej jest, a moc u niej objawia''

Tak i objawia się tym że ucieka z bazy Starkiller za pomocą sztuczki Jedi działającej na słabe umysły, której nigdzie się nie nauczyła, potrafi przyciągać przedmioty, czego też nigdzie się nie nauczyła i pokonuje w walce wyszkolonego choć rannego użytkownika Mocy - IDIOTYZM

''Luke w zasadzie też miał szybkie lekcje.''

W jakiej zasadzie ? Azotowej ? Luke odbył trening, ale go nie dokończył


ocenił(a) film na 10
Rinzler

"No bo wiara w niepotwierdzone informacje tego typu to jest jednak jakaś głupota i nie potrzebne rozdmuchiwanie tematu."

Twoje słowa z innego tematu:

" Też myślę że płaci, że część z puli pieniężnej przeznaczonej na promocje filmu Disney przekazuje na opłacanie dobrych przedpremierowych recenzji, opinii. A co do Filmwebu. Jakub Popielecki stwierdził że z dwóch członków redakcji, którzy zobaczyli ten film na pokazie prasowym, on jest tym, który film ocenił niżej. A przypomnę dał 8/10. To nie zbyt dobrze świadczy o redakcji a przynajmniej o tej części."

"wiara w niepotwierdzone informacje tego typu to jest jednak jakaś głupota i nie potrzebne rozdmuchiwanie tematu."

:)

Idziemy dalej:

"Zasady nie ma ale skoro poprzedni film zadał pytania, to jego sequel powinien na nie odpowiedzieć a nie zostawiać widza z niczym. Kompletnie go olewając. "

Zasady nie ma, ale film POWINIEN :D

Określ się, jest zasada czy nie ma?

Idąc Twoim tokiem rozumowania już widzę Twoją burzę na forum pierwszej części Harrego Pottera, że sequel nie wyjaśnił kim byli rodzice Harrego i w jaki sposób Harry przeżył śmiertelne zaklęcie.

"Johnson mówił że to będzie mroczniejszy film w wywiadach przed premierą filmu"

I nie wiedzę powodu, dla którego miałby w tej sytuacji kłamać. Skoro w jego mniemaniu i opini film jest mroczniejszy, to film taki jest. Subiektywne wrażenie dotyczy też reżysera, nie tylko widza. Widocznie jego wizja nie spodobał się niektórym fanom. Bywa

"prawie robi wielką różnice" jaką dokładnie? Wytłumaczenie mocy takie samo jak u Yody, słowa tylko są inne i składnia zdań. Ale sens jest ten sam. W dodatku mamy wizualnie pokazane o co chodzi. W imperium mieliśmy tylko słowa Yody.

"Rey ją ma ok, ale sposób w ja w sobie odkrywa, ''trenuje'' by stać się Jedi urąga mistycyzmowi Mocy i Gwiezdnym Wojną."

Jesteś jakimś ekspertem od mocy, że tak sądzisz? Znasz jej zasady, sposób w jaki działa, i szybkość z jaką pojawia się u danej osoby?

Zwłaszcza, że Snoke wyjaśnił, że Rey jest ekwiwalentem mocy Kylo Rena, ich połączenie mocy sprawia, że Kylo trenując ją - wzmacnia Rey - i odwrotnie.

"to jest tak idiotyczna scena a sama postać tak bredzi o Mocy jakby się czegoś nawąchała."

Kieruje nim wiara w dawną religię, nie widzę tutaj żadnego nawąchania. Rozumiem, że CI się nie podoba, ale żeby "idiotyczna scena"? Sugeruje to, jakby ta scena niczemu nie służyła. A przecież służy.

" Ale zaraz zaraz, przecież to też jest film od Disneya. Tak więc to też sądzę pokazuje jak Disney nie rozumie Gwiezdnych Wojen."

Każdy rozumie je po swojemu. Lucas też był jechany po prequelach, że "nie rozumie swojego świata"

"Tak i objawia się tym że ucieka z bazy Starkiller za pomocą sztuczki Jedi działającej na słabe umysły, której nigdzie się nie nauczyła, potrafi przyciągać przedmioty"

Snoke już to wyjaśnił, o czym mówiłem wcześniej.

"i pokonuje w walce wyszkolonego choć rannego użytkownika Mocy"

Kylo był wtedy rozbity - zabicie własnego ojca "rozdarło mu duszę", przez co był tak słaby, że dziewczyna która nie trzymała nigdy miecza świetlnego w dłoni, pokonała go - sam Snoke to przyznaje i wyśmiewa Kylo z tego powodu (swoją drogą genialna scena).


"W jakiej zasadzie ? Azotowej ?"

Daruj sobie śmieszki, a jak już się czepiamy pierdółek - przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy spacji.

"Luke odbył trening, ale go nie dokończył "

Tak jak Rey

ocenił(a) film na 1
Nevarius

No teraz teraz będziesz wyciągał z kontekstu moje zdanie i układał jej tak żeby wyszło na twoje. Tak to i mogę robić też
z twoimi. Tylko po co ?

''Zasady nie ma, ale film POWINIEN''

Ale dlaczego powinien ? Czemu powinien ? Bo ty tak uważasz ?

''Idąc Twoim tokiem rozumowania już widzę Twoją burzę na forum pierwszej części Harrego Pottera, że sequel nie wyjaśnił kim byli rodzice Harrego i w jaki sposób Harry przeżył śmiertelne zaklęcie.''

Nie widzisz, bo jej nie ma. I nie będzie. Poza tym nie lubię Harry'ego Pottera. A skoro idziesz za mną, za moim tokiem myślenia - ''Kto jest większym głupcem: głupiec, czy ten, kto za nim idzie?''

''I nie wiedzę powodu, dla którego miałby w tej sytuacji kłamać. Skoro w jego mniemaniu i opinii film jest mroczniejszy, to film taki jest.''

Ale nie jest. Zaraz odpiszesz - ''Opinia, szanuje''. To ja ci odpowiem. Popytaj innych czy ten film jest mroczny czy
nie jest. Poza tym mówimy o ''reżyserze'' który nadal po premierze filmu się z niego tłumaczy. Marny to reżyser.

''Jesteś jakimś ekspertem od mocy, że tak sądzisz? Znasz jej zasady, sposób w jaki działa, i szybkość z jaką pojawia się u danej osoby?''

Jak widzisz dużo o nim, jak o Gwiezdnych Wojnach. Nie ma czegoś takiego jak szybkość z jaką pojawia się u danej osoby. Ktoś się z nią rodzi albo nie. W galaktyce są jednak rasy które są na nią bardziej podatne niż inne. Przykładem Selkathowie a przynajmniej niektórzy z nich.

''Każdy rozumie je po swojemu. Lucas też był jechany po prequelach, że "nie rozumie swojego świata".''

A teraz jest Disney i Rianek Johnsonek. Pytanie jak długo jeszcze? Ja myślę że jeszcze długo.

''Snoke już to wyjaśnił'' - rozumiem twój autorytet w dziedzinie rozumienia Mocy :D

''Kylo był wtedy rozbity'' - on w ogóle jest rozbity totalnie jako postać.

''Daruj sobie śmieszki, a jak już się czepiamy pierdółek - przed znakami interpunkcyjnymi nie stawiamy spacji.''

Nie ty będziesz decydował o tym co, kiedy i gdzie oraz
jak będę sobie darował ''przyjacielu'' ;)

''Tak jak Rey''

Nie, nie tak jak Rey

ocenił(a) film na 10
Rinzler

"No teraz teraz będziesz wyciągał z kontekstu moje zdanie i układał jej tak żeby wyszło na twoje." - gdzie układał? Skopiowałem 1:1 Twoje słowa, nie wierzysz - rzucę linkiem.
Mówisz, że wiara w rzeczy niepotwierdzone jest głupia, a sam myślisz, że Disney płaci za recenzje.

"Ale dlaczego powinien ? Czemu powinien ? Bo ty tak uważasz ? "

CO?? To właśnie JA się pytam ... To Ty napisałeś:

""Zasady nie ma ale skoro poprzedni film zadał pytania, to jego sequel powinien na nie odpowiedzieć a nie zostawiać widza z niczym. Kompletnie go olewając. ""

A ja sparafrazowałem to, żebyś zauważył Twój błąd logiczny: Zasady nie ma, ale POWINIEN

No to zasady są czy ich nie ma? Jak ich nie ma, to film sequelowy NIC nie powinien.

"Nie widzisz, bo jej nie ma." - od czegoś jest wyobraźnia

" Poza tym nie lubię Harry'ego Pottera." - hmm ciekawe dlaczego, bo sequel nie wyjaśnił wszystkiego co działo się w pierwszej części ;)

"A skoro idziesz za mną, za moim tokiem myślenia - ''Kto jest większym głupcem: głupiec, czy ten, kto za nim idzie?''

Ten, kto za nim idzie, może zwyczajnie obserwować, jak ten pierwszy się potyka, by na jego podstawie nie popełniać błędów.

"Popytaj innych czy ten film jest mroczny czy
nie jest". - nie muszę pytać, są wpisy na forum, notki na fejsie, pogaduszki wczoraj ze znajomymi. Tak, część uważa film za mroczny, część nie. Zwykła różnorodność opinii. Poza tym i tak opinia innych w tej kwestii się nie liczy, bo tu ważne co TY SAM uważasz. Film nie jest mroczny według ciebie? Masz rację. Film jest mroczny według mnie? Również mam rację

"Poza tym mówimy o ''reżyserze'' który nadal po premierze filmu się z niego tłumaczy. Marny to reżyser." - I to odbiera mu prawo do wydawania opinii o własnym filmie czy jest mroczny czy nie?

"Jak widzisz dużo o nim, jak o Gwiezdnych Wojnach." - W takim razie proszę "ekspercie od mocy" o odpowiedź na pytanie: "sposób w jaki w sobie odkrywa moc Rey, ''trenuje'' by stać się Jedi urąga mistycyzmowi Mocy i Gwiezdnym Wojną"

W jaki sposób urąga to mistycyzmowi Mocy i Gwiezdnym Wojnom?

"A teraz jest Disney i Rianek Johnsonek. Pytanie jak długo jeszcze? Ja myślę że jeszcze długo. "

Jako że film mi się podobał - mam nadzieję, że długo ;)

"''Snoke już to wyjaśnił'' - rozumiem twój autorytet w dziedzinie rozumienia Mocy :D"'

Nie widzę powodu by mu nie ufać w tej kwestii - zwłaszcza, że wyjaśnienie jest spójne i świetnie wpisuje się w połączenie umysłowe Kylo oraz Rey. Poza tym tu nie chodzi o wyjaśnienie mistycyzmu mocy, a o umiejętności Rey, które rosną wprost proporcjonalnie do Kylo.

"Nie ty będziesz decydował o tym co, kiedy i gdzie oraz
jak będę sobie darował ''przyjacielu'' ;) "

Do niczego Cię nie zmuszam, ale w przypadku dyskusji, takie śmieszki zawierają 0% merytoryki.

I na koniec ping pong:

"Nie, nie tak jak Rey"

Tak, tak jak Rey









ocenił(a) film na 1
Nevarius

''Mówisz, że wiara w rzeczy niepotwierdzone jest głupia, a sam myślisz, że Disney płaci za recenzje.''

Nie wykluczam tego, skoro np. partie polityczne płacą niektórym by ci na dużych portalach informacyjnych o nich dobrze pisali.

''Zasady nie ma, ale POWINIEN'' - dobry i szanujący widza film tak robi

''od czegoś jest wyobraźnia'' - która płata czasem figle

''hmm ciekawe dlaczego, bo sequel nie wyjaśnił wszystkiego co działo się w pierwszej części'' - nie, jakoś nie przydało mi
do gustu to universum. Może ? Może !

''Ten, kto za nim idzie, może zwyczajnie obserwować, jak ten pierwszy się potyka, by na jego podstawie nie popełniać błędów.''

Nie zrozumiałeś nic a nic z tamtego zdania.

''nie muszę pytać, są wpisy na forum.''

W takim czytasz albo to co chcesz czytać, bo ci tak pasuje. Wpisuje się w twoje zdanie na ten temat. Albo też masz jakiejś kłopoty ze wzrokiem. Nie dziwię się, ciągle tutaj przesiadujesz. Odpisujesz na moje komentarze. Ale do
czego w tym ? Obaj wiemy że nie przekonasz mnie do
zmiany zdania, opinii o tym filmie. Nic nie wskórasz ;)

''bo tu ważne co TY SAM uważasz''

W końcu zaczynasz rozumieć. Dobrze.

''Film jest mroczny według mnie? Również mam rację.''

Otóż nie, nie masz.

'' I to odbiera mu prawo do wydawania opinii o własnym filmie'' - nie ale buduje jakiś obraz jego samego i tego filmu. Jak najbardziej negatywny obraz.

Po raz kolejny i zarazem ostatni przyjmij do wiadomości że Rey nie trenuje, to co robi nie jest treningiem. To są 3 lekcje, szybkie lekcje donikąd. A to że odkrywa w sobie moc jest nie jako pomysłem twórców. Idiotycznym zresztą. Bo jak odkryć że ma się w sobie moc ? Co nagle zacznie przesuwać sobie przedmioty i to odkryje ? Sorry coś takiego właśnie serwują nam twórcy.

''Nie widzę powodu by mu nie ufać w tej kwestii'' - ufanie fikcyjnej postaci podchodzi pod chorobę psychiczną. Sam pomysł połączenia Mocy nie jest zły. Gorzej z wykonaniem.

''chodzi o wyjaśnienie mistycyzmu mocy, a o umiejętności Rey, które rosną '' - i końca tych jej absurdów nie widać :P



ocenił(a) film na 10
Rinzler

"Nie wykluczam tego, skoro np. partie polityczne płacą niektórym by ci na dużych portalach informacyjnych o nich dobrze pisali. "

Czyli mam rację - ok temat zamknięty

"dobry i szanujący widza film tak robi"

W takim razie Władca Pierścieni jest trylogią nieszanującą widza, bo dopiero w 3 części wiemy jak powstał golum.

"nie, jakoś nie przydało mi
do gustu to universum. Może ? Może ! " no już wiem dlaczego

"W takim czytasz albo to co chcesz czytać, bo ci tak pasuje. Wpisuje się w twoje zdanie na ten temat. Albo też masz jakiejś kłopoty ze wzrokiem. Nie dziwię się, ciągle tutaj przesiadujesz. Odpisujesz na moje komentarze. Ale do
czego w tym ? Obaj wiemy że nie przekonasz mnie do
zmiany zdania, opinii o tym filmie. Nic nie wskórasz ;) "

Serio? Doszukujesz się takiej ideologi w moich wpisach na forum? Mam swoje zdanie - bronię go.

Ty masz swoje zdanie, skrajnie różne od mojego. Chcę wiedzieć z czego wynika. Co stoi za Twoim "film mi się nie podoba"
A robię to w Twoim temacie, bo w moim Twój wpis jest zablokowany, nie mam się do czego odnieść.


"Otóż nie, nie masz. " - :D Ciekaw jestem jak się z tego smaczku wytłumaczysz.

"Nie zrozumiałeś nic a nic z tamtego zdania." mogę to samo powiedzieć o Tobie

"ale buduje jakiś obraz jego samego i tego filmu. Jak najbardziej negatywny obraz. " -bo się nie zgadza z Twoim wyobrażeniem.

"To są 3 lekcje, szybkie lekcje donikąd. A to że odkrywa w sobie moc jest nie jako pomysłem twórców. "

Cóż, Luke podnosił kamyczki, X-winga z wody (co mu się nie udało), i nie przypominam sobie by w ogóle machał mieczem.

A to, że odkrywa w sobie moc jest nie jako pomysłem twórców no nie?

"Bo jak odkryć że ma się w sobie moc ? Co nagle zacznie przesuwać sobie przedmioty i to odkryje ?"

A czemu nie? Jakoś Luke dostawał bęcki od kulki, a nagle po założeniu hełmu poodbijał wszystkie strzały (raz dostał).

No sorry, coś takiego serwują nam twórcy xD

" ufanie fikcyjnej postaci podchodzi pod chorobę psychiczną."

COOOOOOOOOOO XD ???

Zarzucasz mi, że ufam fikcyjnej postaci, a jakoś nie masz problemu z ufaniem Yodzie i Obi-wanowi w kwestii mocy i cytowaniem ich słów w dyskusji. Nie ma to jak mieć podwójne standardy.








ocenił(a) film na 1
Nevarius

''Czyli mam rację - ok temat zamknięty''

Sam sobie przyznajesz rację i zamykasz temat... no ciekawe

''W takim razie Władca Pierścieni jest trylogią nieszanującą widza, bo dopiero w 3 części wiemy jak powstał Golum.''

Ale przepraszam bardzo. Na ile odpowiedzi nie udziela ''Ostatni Jedi'' a na ile ''Władca Pierścieni'' ? Policz to na palcach obydwu rąk i nóg.

''no już wiem dlaczego''

No i znowu zakładasz coś z góry. Insynuujesz. Interpretujesz tak jak ci wygodnie na własną korzyść. Nie można traktować poważnie rozmowy z tobą. Zaliczać cie do osób poważnych. Kolejne dziecko prowadzi swoją krucjatowe, dżihad wobec tych którym bardzo nie podoba się ten film.

''Chcę wiedzieć z czego wynika. Co stoi za Twoim "film mi się nie podoba.''

I tak nie dowiesz, nie zrozumiesz tego. Ponieważ nie rozumiesz Gwiezdnych Wojen i tego jak zły jest to film.

''w moim Twój wpis jest zablokowany, nie mam się do czego odnieść.''

Jaka szkoda, a tak się natrudziłem :D

'' Ciekaw jestem jak się z tego smaczku wytłumaczysz.''

Że nie masz racji ? Przecież to widać.

''Cóż, Luke podnosił kamyczki, X-winga z wody (co mu się nie udało), i nie przypominam sobie by w ogóle machał mieczem.''

Ale robił to. Nie mógł podnieść bo nie wierzył w Moc, nie wierzył w to do czego ta mistyczna siła jest zdolna. Jednak
w filmie machał. Gdzie się tego nauczył ? Zobacz jak tenże Luke walczy z Vaderem na Bespin. Nie jest wyszkolony do końca. Widać że nie jest jakimś wybitnym szermierzem na
tle Vadera, następnie traci rękę. Jest pewna konsekwencja.

''A czemu nie? ''

I w momencie nadal udowadniasz że nie rozumiesz Gwiezdnych Wojen, jesteś tylko dzieckiem które zrobiło sobie w kinie dobrze na tym filmie a teraz usilnie będzie na forum powtarzać jaki to wspaniały obraz.

''Jakoś Luke dostawał bęcki od kulki, a nagle po założeniu hełmu poodbijał wszystkie strzały (raz dostał).''

Ale kto mu w tym pomógł ? Ben Kenobi. On wiedział że drzemie w nim duża Moc. Nawet Vader w ''Nowej Nadziei''
to zauważa. Luke miał te moc, był spadkobiercą Anakina Skywalkera bo jest jego synem. Ben i Yoda wskazali mu
drogę. Ben zachęcił do treningu, do zostanie Jedi a Yoda
go wyszkolił. Chociaż Luke nie dokończył szkolenia. Stary
nie wyłapałeś tego ? Serio ?

''Zarzucasz mi, że ufam fikcyjnej postaci, a jakoś nie masz problemu z ufaniem Yodzie i Obi-wanowi w kwestii mocy i cytowaniem ich słów w dyskusji. Nie ma to jak mieć podwójne standardy.''

Ponieważ tamte postacie są bardziej wiarygodne, lepsze, ciekawsze... dodaj do tego jeszcze kilkanaście synonimów
od Snoke'a. Porównywanie ich do niego, mija się z celem.
Tak jak twoja obecność i dyskusja tutaj.

ocenił(a) film na 10
Rinzler

Ohh no widzisz - kulturalnie prowadzę dyskusję, a ty stwierdzasz, że jestem dzieckiem, że jestem niepoważny, że "zrobiłem sobie dobrze na filmie". Kryptodocinkowanie mnie nic Ci nie da w merytoryce dyskusji, a jedynie świadczy o Twoim braku kultury osobistej.


"Sam sobie przyznajesz rację i zamykasz temat... no ciekawe "

Twój tekst o partiach politycznych potwierdził moje słowa. W dodatku nie masz dowodu, że Disney płaci za recenzję. Dlatego temat zamknięty.

"Ale przepraszam bardzo. Na ile odpowiedzi nie udziela ''Ostatni Jedi'' a na ile ''Władca Pierścieni'' ? Policz to na palcach obydwu rąk i nóg."

Ooo NAGLE okazuje się, że film MOŻE odpowiadać na jakieś pytanie dopiero w 3 filmie :D
A przed chwilą mówiłeś, że to oznaka braku szacunku do widza.
To ile ty masz pytań w Ostatnim Jedi?

"No i znowu zakładasz coś z góry. Insynuujesz. Interpretujesz tak jak ci wygodnie na własną korzyść."

Co zakładam? O co Ci chodzi? Sam powiedziałeś: Nie przypadło mi do gustu. Moja odpowiedź: no to już wiem dlaczego.

Prosta odpowiedź, na zasadzie: okej, spoko.


"Nie można traktować poważnie rozmowy z tobą. Zaliczać cie do osób poważnych. Kolejne dziecko prowadzi swoją krucjatowe, dżihad wobec tych którym bardzo nie podoba się ten film. "

XDDDD i co to miało wnieść do dyskusji?


"I tak nie dowiesz, nie zrozumiesz tego. Ponieważ nie rozumiesz Gwiezdnych Wojen i tego jak zły jest to film. "

Więc zamiast mi wytłumaczyć jak TY rozumiesz ten świat i/lub przyjąć do wiadomości to, że każdy indywidualnie odbiera to uniwersum, rozkładasz ręce i piszesz "Ty po prostu tego nie rozumiesz". Ignorowanie drugiej osoby.

"Że nie masz racji ? Przecież to widać. "

Że nie mam racji w swoim subiektywnym podejściu? Brawo - w takim razie czekam na obiektywny dowód, że Star Wars to nie mroczny film. Powtarzam "Obiektywny". Czyli zgodny z rzeczywistością, gdzie każdy przyjdzie, sprawdzi sam, według Twojej metodologii i każdy bez wyjątku dojdzie do tych samych wniosków. Challenge accepted?


"Gdzie się tego nauczył ? Zobacz jak tenże Luke walczy z Vaderem na Bespin. Nie jest wyszkolony do końca. Widać że nie jest jakimś wybitnym szermierzem na
tle Vadera, następnie traci rękę. Jest pewna konsekwencja."

Nie neguję tego, po prostu pokazuję, że ten sam argument działa w przypadku nowej trylogii. Rey nie była wyszkolona w walce mieczem (choć jej szkoła życia na Jakku pokazuje, że musiała umieć się bronić czym popadnie), a Kylo poprzez rozdarcie po zabiciu Hana zostaje przez nią pokonany. Sam Snoke to przyznaje. Jest pewna konsekwencja.


"Stary nie wyłapałeś tego ? Serio ?" - Wyłapałem, spokojnie. Z koleii Rey miała ten "bonus", że połączenie mocy z Kylo sprawiało, że jej umiejętności również rosły. O tyle Luke jest wiarygodniejszy w tej kwestii. Tak, przyznaję to.
Ale Rey też musiała się dowiedzieć co to jest moc i jak się nią lepiej posługiwać. Zrozumieć pewne aspekty. Luke pokazał jej to. O tyle szczęście, że nie musiała nosić go na plecach ;)


"I w momencie nadal udowadniasz że nie rozumiesz Gwiezdnych Wojen, jesteś tylko dzieckiem które zrobiło sobie w kinie dobrze na tym filmie a teraz usilnie będzie na forum powtarzać jaki to wspaniały obraz."

Bo rozumienie GW to obiektywny zestaw zasad napisanych w konwencji genewskiej ...

Dalsze chamskie odzywki daruję sobie

"Ponieważ tamte postacie są bardziej wiarygodne, lepsze, ciekawsze... dodaj do tego jeszcze kilkanaście synonimów
od Snoke'a. Porównywanie ich do niego, mija się z celem. "

Nie zmienia to faktu, że to postacie FIKCYJNE. A według Ciebie "ufanie fikcyjnej postaci podchodzi pod chorobę psychiczną."

Także pudło.

"Tak jak twoja obecność i dyskusja tutaj."

Zawsze jak wytknie Ci się błąd w rozumowaniu to stajesz się nie miły?

ocenił(a) film na 1
Nevarius

''Ohh no widzisz - kulturalnie prowadzę dyskusję''

Dobrze ostojo kultury

''Kryptodocinkowanie mnie nic Ci nie da w merytoryce dyskusji, a jedynie świadczy o Twoim braku kultury osobistej.''

''To ile ty masz pytań w Ostatnim Jedi?''

Powiedzieć wiedzieć, to twój ukochany film nie mój ;)

''Prosta odpowiedź, na zasadzie: okej, spoko.''

Okej, spoko.

A kto powiedział że chce z tobą prowadzić merytoryczną dyskusje ? Kto cie tak bezczelnie oszukał ? Kto ? :)

''W dodatku nie masz dowodu, że Disney płaci za recenzję.''

Tak jak ty nie masz że nie płaci

''i co to miało wnieść do dyskusji?''

A co wnosisz do niej ty ?

''Więc zamiast mi wytłumaczyć jak TY rozumiesz ten świat''

Ten temat, drugi który założyłem tłumaczy wszystko

''Rey nie była wyszkolona w walce mieczem''

Nie była w ogóle szkolona, nie odbyła treningu. Otóż to.
W końcu zauważyłem u ciebie PROGRES. Brawo, brawo !

'' z kolei Rey miała ten "bonus", że połączenie mocy z Kylo sprawiało, że jej umiejętności również rosły''

Taaaa jasne, tak sobie to tłumacz...

''Luke jest wiarygodniejszy w tej kwestii. Tak, przyznaję to.''

Brawo kolejny progres. Zadziwiasz mnie.

''O tyle szczęście, że nie musiała nosić go na plecach''

Tylko dostała po łapach jak niedorozwinięty w szkole specjalnej :P

''Bo rozumienie GW to obiektywny zestaw zasad napisanych w konwencji genewskiej ...''

Nie Haskiej, chicagowskiej

''Dalsze chamskie odzywki daruję sobie''

Niestety nie mogę :)

''Zawsze jak wytknie Ci się błąd w rozumowaniu to stajesz się nie miły?''

Czy ty zawsze musisz prowadzić dyskusje która zmierza donikąd ?

ocenił(a) film na 10
Rinzler

"Tak jak ty nie masz że nie płaci "

Ty wysuwasz tezę, że płaci - ty musisz ją udowodnić (Tak wiem, "ja nic nie muszę", tylko wtedy wracamy do punktu wyjścia, w którym mam rację)

"Powiedzieć wiedzieć, to twój ukochany film nie mój ;) " Czyli nie masz odpowiedzi na moje pytanie, okej.

"A kto powiedział że chce z tobą prowadzić merytoryczną dyskusje ? Kto cie tak bezczelnie oszukał ? Kto ?"

No cóż, jeżeli tak do tego podchodzisz to potem nie dziw się, że "tego filmu nic nie obroni", skoro nie masz ochoty na rzeczową dyskusję.

"A co wnosisz do niej ty ? "

A to już oceni osoba, która przeczyta naszą dyskusję, którą mam zamiar doprowadzić do końca ;)

"Ten temat, drugi który założyłem tłumaczy wszystko"

Odsyłasz mnie, zamiast wytłumaczyć? Nieładnie... Ale spoko, mam blisko, może tam zajrzę. Chociaż nie - ty i tak nie jesteś zainteresowany merytoryczną rozmową. W pewnym momencie zmienisz taktykę na chamskie odzywki i tąpnięcia nóżką i przerzucanie winy na mnie, że "po co zaczynasz, skoro to i tak nigdzie nie prowadzi"


"Taaaa jasne, tak sobie to tłumacz... "

Nie muszę, Snoke robi to za mnie ;)


"Czy ty zawsze musisz prowadzić dyskusje która zmierza donikąd ?"

Tak, chociażby po to, by osoby, które trafią do tego tematu zobaczyły, że wywołany do tablicy Rinzler, jak pomyli się w zeznaniach, to ucieka się do najniższej możliwej argumentacji - chamstwa oraz ad personam, zamiast przyznać drugiej osobie rację.
Nie miałem takiego zamiaru, liczyłem na merytoryczną dyskusję, ale skoro sam doprowadziłeś do takiej sytuacji ...

Możliwe, że się mylę w kwestii filmu i widzę go przez różowe okulary. Jednak jeśli "druga strona" ma wyglądać tak, że poziom dyskusji spada do chamskich odzywek, to wolę pozostać na swoim miejscu.

Bywaj i powodzenia z fanbojami.

ocenił(a) film na 1
Nevarius

''Ty wysuwasz tezę, że płaci - ty musisz ją udowodnić''

Ty wysuwasz tezę że ktoś celowo zaniża ocenę filmu bo stworzył do tego celu booty i też musisz to udowodnić. Bynajmniej nie na podstawie tego że osoba która to robi się do tego przyznaje.

''którą mam zamiar doprowadzić do końca ;)''

To doprowadź, czekam na to. Bo jak na razie nie posunąłeś się do tego aby ją zakończyć.

''Odsyłasz mnie, zamiast wytłumaczyć? Nieładnie...''

Tak, przemawiając do twojego lenistwa. Bardzo ładnie

''Ale spoko, mam blisko, może tam zajrzę. Chociaż nie.''

Czyli jednak lenistwo. Szkoda.

''nie jesteś zainteresowany merytoryczną rozmową.''

Nie jestem zainteresowany niemerytoryczną rozmową z TOBĄ która zmierza donikąd.

''W pewnym momencie zmienisz taktykę''

Niczym wybitny taktyk i strateg ;)

''Nie muszę, Snoke robi to za mnie ;)''

No tak, wyrocznią dla ciebie jest słabo napisana postać w słabym filmie, słabego reżysera. A tak, zapomniałem o tym

''Tak, chociażby po to, by osoby, które trafią do tego tematu zobaczyły''

Niestety nie udało ci się, ale miło że podbijasz mi co rusz ten temat :) Oby tak dalej. I nie, nie masz racji. Od samego niemal początku jej nie miałeś. Jednak ty starałeś się naginając fakty, czy też interpretować je na swoją korzyść tak żeby wychodziło na twoje. Nie udawało się i nie uda niestety. Zmień taktykę albo skończ i odejdź

''Możliwe, że się mylę w kwestii filmu i widzę go przez różowe okulary.''

Nie mylisz się. I tym optymistycznym akcentem kończę rozmowę z tobą fanboyu ;)

'' Czyli nie masz odpowiedzi na moje pytanie.''

Odpowiedziałem a ty twierdzisz że nie. I jak tu rozmawiać ?

''No cóż, jeżeli tak do tego podchodzisz to potem nie dziw się, że "tego filmu nic nie obroni", skoro nie masz ochoty na rzeczową dyskusję.''

Na razie widzę że ty go zaciekle bronisz w niemerytorycznej rozmowie w której uważasz że masz racje, interpretując fakty jak tobie jest wygodnie.

użytkownik usunięty
Rinzler

Ja również czytam, widocznie macie nie małą widownię.

Ja szczerze mam film gdzieś, obejrzałem go i w sumie mi zwisa co o nim sądzą inni. Ale widzę, że w kwestii samej kultury to Ty zawodzisz na całej linii. Nevarius pięknie Cię zniszczył. Chyba jako jedyny miał dość cierpliwości, by z Tobą dyskutować. A że w pewnym momencie miałeś go dość, cóż, swoim zachowaniem zaszkodziłeś tylko sobie. Ale spokojnie. Teraz przekręcisz jego słowa - będziesz miał mu za złe, nazwiesz go fanbojem, który się nie zna - standardowa gadka.

CIeszysz się, ze podbija Ci temat, ale jakoś nie dostrzegasz, że bardziej obnażając Twoje braki w wychowaniu i cynizm. Czyli Twój temat to taki Ostatni Jedi - nie ważne co gadają, ważne że gadają.

W dodatku wychodzi też brak szacunku do gustu drugiej osoby, braki w logice (moja subiektywna opinia jest prawdziwa, twoja nie), niekonsekwencja w wypowiedzi (partie polityczne oraz co film powinien).

Ja wiem, że Ciebie to nie rusza. Najtrudniej jest dostrzec własną głupotę, co sam też kiedyś stwierdziłeś.



ocenił(a) film na 9

Również się zgadzam.

Dyskusja na poziomie, póki Rinzler nie wyleciał z tanimi śmieszkami i wyzwiskami. No ale, tak to już jest jak sprowadza się fanów filmu do podludzi.

Jeszcze jaki jest dumny bo "podbija temat" XDDD Beka z kolesia

ocenił(a) film na 1
sawto1

Kolejny mój fan :D

''Dyskusja na poziomie, póki Rinzler nie wyleciał z tanimi śmieszkami i wyzwiskami.''

Czyli tak naprawdę nie było jej wcale, od samego początku. Bo jej nie chciałem, nie pozwoliłem na nią ze względu na to kim jest druga osoba.

''No ale, tak to już jest jak sprowadza się fanów filmu do podludzi.''

Fanboyów nie fanów ;)

''Jeszcze jaki jest dumny''

Duma mnie aż wręcz rozpiera :D Beka z ciebie ziomeczku

ocenił(a) film na 1

O mój fan. Jak to dobrze mieć widownie. Robimy show :)

''zwisa co o nim sądzą inni.''

W takim razie w ogóle nie powinna cie obchodzić moje zdanie i to czy jestem kulturalny czy nie. A jednak jest inaczej. Jak dotąd to ja was zniszczyłem. Jak ? Tego się nie dowiesz. Nieświadomie robicie to na czym mi zależy. Róbcie to dalej.

''swoim zachowaniem zaszkodziłeś tylko sobie''

Ojojoj chyba będę płakał :D

''Czyli Twój temat to taki Ostatni Jedi - nie ważne co gadają, ważne że gadają.''

Jesteś blisko poprawnej odpowiedzi ale to nie odpowiedz. Próbuj dalej. Zrozum zasady tej gry którą prowadzę, wtedy może mnie w niej pokonasz :)

''W dodatku wychodzi też brak szacunku do gustu drugiej osoby''

Wszystko zależy od tego kim jest ta druga osoba

''Najtrudniej jest dostrzec własną głupotę''

Trzeba być najpierw głupi, żeby ją dostrzec

''Ja wiem, że Ciebie to nie rusza.''

Ciesze się że to zrozumiałeś w końcu. The show must go on...


użytkownik usunięty
Rinzler

" Jak ? Tego się nie dowiesz. Nieświadomie robicie to na czym mi zależy. Róbcie to dalej."

"Jesteś blisko poprawnej odpowiedzi ale to nie odpowiedz. Próbuj dalej. Zrozum zasady tej gry którą prowadzę, wtedy może mnie w niej pokonasz :) "

"Ciesze się że to zrozumiałeś w końcu. The show must go on... "

Czyli po prostu zależy CI na poklasku, temat mocno angażuje emocje, mają o Tobie mówić, chcesz być sławny, nie ważne jakim cudem. Ostatni Jedi pozwolił Tobie stworzyć kontrowersyjny temat, w którym sprytną (na pierwszy rzut oka) retoryką zbijasz argumenty.

Brawo - czysta definicja trolla i prowokatora ;)

ocenił(a) film na 1

''Czyli po prostu zależy CI na poklasku''

Eeeeeeeeeeeeeee. Przykro mi ale niestety to nie jest poprawna odpowiedz. Czy chcesz zagrać o podwójną stawkę ? Jeśli nie, to wracasz karnie na widownie.

''temat mocno angażuje emocje''

To prawda. Na szczęście ja mam dystans. Niektórzy jak widać nie

''mają o Tobie mówić, chcesz być sławny''

Nie muszą. Ale widać mam wiernych fanów. Oni chcą i robią wszystko bym był sławny. Niekoniecznie jednak chce abyście mnie wynieśli na tron. No ale jeśli potrzebujecie rządów silnej ręki to ok :D

''nie ważne jakim cudem.''

Cuda się zdarzają ;)

''Ostatni Jedi pozwolił Tobie stworzyć kontrowersyjny temat''

Nie, pozwolił mi wyrazić opinię. Która nie spodoba się wam.

''Brawo - czysta definicja trolla''

Definiujesz siebie jako trolla ? Ok

''prowokatora''

Terminatora, Liberatora, Predatora ;)

ocenił(a) film na 1

''Ale jak na razie na to forum przyszło gówno''

Twoja wypowiedz na tym forum. Obrażasz innych. Znów chyba cie zgłoszę i zakończę (czyt. skróce) raz na zawsze twoje męczarnie tutaj.

użytkownik usunięty
Rinzler

To jest po prostu opinia, która się tobie nie podoba! ;D

ocenił(a) film na 1

Która podchodzi pod obrażanie ludzi
Tak więc. Won!

użytkownik usunięty
Rinzler

Nie będziesz decydował co mam robić!

ocenił(a) film na 1

Na ląd... pókim jeszcze dobry !

użytkownik usunięty
Rinzler

Rozumiem, że jesteś w gorącej wodzie kąpany .. no ale żeby od razu na ląd? ;D

ocenił(a) film na 1

Bo nie lubię jak ktoś kto zarzuca mi że obrażam innych sam to robi. Skoro jesteś hipokrytą co wyszło na jaw. To tam są drzwi !

użytkownik usunięty
Rinzler

Czemu zawsze jak wam nie idzie to rzucacie słowo "hipokryzja"? Tak jakby to miała być jaka szala w rozmowie ;D

ocenił(a) film na 1

Nie, to zamyka rozmowę i pokazuje że niezły z ciebie hipokryta

użytkownik usunięty
Rinzler

Nie słyszałem trzasku bicza ;D

ocenił(a) film na 1

Zamiast bicza komora... zgadnij jaka :D

użytkownik usunięty
Rinzler

umiesz trzasnąć komorą? :D

ocenił(a) film na 1

Nie, ale z chęcią bym cie tam zamknął. A potem odkręcił kurek...

użytkownik usunięty
Rinzler

Cieszę się, że zapraszasz mnie do swojego mieszkania, ale mam swoje priorytety i rzeczy ważniejsze od ciebie, zwłaszcza w okresie świątecznym. A właśnie, sałatka przygotowana?

ocenił(a) film na 1

Nie, zapraszam cię gdzie indziej. Gdzie skrócę twoje męki i cierpienia, bo widzę jak się męczysz życiem. Ale najpierw z
chęcią zobaczyłbym jak się wieszasz na choince ;)

użytkownik usunięty
Rinzler

Przyznaj się, wpisałeś w google "sałatka", kiedy przeczytałeś mój post, co nie? ;)

ocenił(a) film na 1

Nie

Rinzler

Czytam waszą dyskusję od samego początku. Starcie dwóch przeciwnych ocen i poglądów.

Cóż Rinzler, choć bardziej jestem za oceną "złą" dla tego filmu, to jednak Nevarius pięknie obnażył Twój brak kultury osobistej i brak chęci do merytorycznej dyskusji.

Argumenty Nevariusa są w porządku co do podobieństw treningu Luke'a i Rey. W pewnym momencie zeszliście w ogóle z tematu na rzecz czepiania się o słówka.

A Twoje stwierdzenie, żeby nie ufać fikcyjnym postaciom ...podchodzi pod Twoje gadanie o komorze gazowej dla fanów tego filmu.

Nevarius - brzmisz w miarę spójnie, choć zalatuje fanbojstwem na kilometr. Ale w przeciwieństwie do Rinzlera, nie masz problemu z zachowaniem stoickiego spokoju, gdy ktoś zaczyna Cię obrażać, bo kończą mu się argumenty.

ocenił(a) film na 1
DroMak

O, odezwał się ten który udawał do niedawna że nie wie po której stronie stanąć i jak ocenić ten film (chociaż od początku wiedział) Prowokator :)

''o jednak Nevarius pięknie obnażył Twój brak kultury osobistej i brak chęci do merytorycznej dyskusji.''

Jak i obnażył swój własny nazywając mnie wcześniej ''ścierwem'', więc postanowiłem nie prowadzić z nim merytorycznej dyskusji. Stąd właśnie brak chęci na nią.
Kaprys, zachcianka, konsekwencja czynu. Jego czynu :)

''Argumenty Nevariusa''

Ale tylko twoim zdaniem

''A Twoje stwierdzenie, żeby nie ufać fikcyjnym postaciom ...podchodzi pod Twoje gadanie o komorze gazowej dla fanów tego filmu.''

A co chciałbyś do niej trafić ? Bo ciągle mi to wypominać :D
Aż tak to cie zabolało ? Widać niektórzy nie rozumieją żarów, wyrywają z kontekstu jedno słowo i mają dość czułe punkty ;)

''Nevarius - brzmisz w miarę spójnie, choć zalatuje fanbojstwem na kilometr.''

I skoro sam to przyznałeś, warto zakończyć całą dyskusje. Dobra puenta. Fan vs. Fanboy. Pojedynek w której obie strony nie zachowują stoickiego spokoju, ale w której tylko jedna obraża drugą. Ty przyjąłeś że to on, pomyliłeś się.
Ale wybaczam ci. Patrzenie przez pryzmat jednego słowa
- holokaust - na kogoś, jest bardzo słabe. Tak więc twoja spłaszczona przez to opinia, niestety (dla ciebie) nie ma pokrycia z rzeczywistością. Co nikogo nie obchodzi, może poza nim i tobą ;)

Bywaj zdrów. Może komora się nie otworzy.



użytkownik usunięty
Nevarius

"No tak, ale w GW w starej trylogii mocą mogli się posługiwać głównie skywalkerowie (w każdym razie tylko ten ród został pokazany), co sugerowało właśnie że są wyjątkowi. Prequele nadal się skupiały na skywalkerze, który był wybrańcem.

Tutaj jednak pokazana jest zwykła zbieraczka złomu, oraz stajenny chłopiec, którzy zyskują wrażliwość na moc i ją w sobie odkrywają. Moc znowu rozprowadza się po świecie. Jest szansa na odbudowanie zakonu Jedi i jego doktryn. Stworzyć nowe zasady, które Jedi będą respektowali.

A kto powiedział, że nie trzeba ciężkiej pracy? Rey przeszła prawdziwą szkołę życia na Jakku (jeszcze teraz trening u Luke'a, uproszczony, ale on sam też taki odbył na Dagobah), a stajenny chłopiec wydaje się marzyć o wolności. Niby nic ma samo nie przychodzić, ale jednak moc musi Cię wybrać."

Nic dodać nic ująć. Ja dałam niższa ocenę niż Ty ale ta ocena jest bardzo zbliżona do tych filmów z uniwersum, które ja najbardziej cenię. Było w tym filmie sporo dość prostych przekazów bo ten film oglądają także dzieci i one muszą je rozumieć. Ale tu nie chodzi o ich prostotę ale o ich wagę. Bo choćby takie niewolnictwo czy wykorzystywanie zwierząt to bardzo ważny przekaz, który także powinni sobie dorośli wziąć do serducha. A, że dla niektórych jest to poprawność polityczna, to ich problem i to z takimi osobami jest mega mega źle.

ocenił(a) film na 1

Wątek niewolnictwa był też w epizodzie I, nic nadzwyczajnego.

użytkownik usunięty
Rinzler

Wiem, że był. No ale widzę, że cokolwiek się powiem to i tak będzie beee.
Wiesz, mi się TFA nie podobało na tyle, że dałam mu 4 gwiazdki ale potrafię w tym filmie dostrzec coś pozytywnego np. ujęcia, film bardzo ładny dla oka.

Ale spoczko nie chce mi się rozmawiać z kimś, kto absolutnie nic a nic pozytywnego nie potrafi dostrzec.
Miłego dnia : )

ocenił(a) film na 1

Mów co chcesz. A czy to będzie beee czy cacy to już ocenią inni, w tym ja. Oczywiście możesz nie chcieć rozmawiać, ale jest z twojej strony jakaś forma ucieczki od faktów nt. tego filmu ;)

użytkownik usunięty
Rinzler

Jestem wzruszona. Mistrzu mój. To kiedy następne szkolenie? O świcie?

ocenił(a) film na 1

Miło że mówisz to mnie mistrzu, choć nie wiem po co i dlaczego. A co do szkolenia, o jakim szkoleniu mówisz drogie dziewcze ? :)

ocenił(a) film na 1

O świcie nie, w samo południe. Załatwimy to jak w westernach :D

ocenił(a) film na 5
Nevarius

ja w każdym filmie oczekuję sensownej fabuły.

ocenił(a) film na 1
Smok_Eustachy

No to w tym w zasadzie jej nie było.

ocenił(a) film na 5
Rinzler

fabuła 5/10

ocenił(a) film na 1
Smok_Eustachy

Oceniając samą fabułę 1+/10 oceniając cały film zostanę przy 1/10

ocenił(a) film na 5
Rinzler

weź trochę chyba jest lepszy od kac Wawy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones