PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671051}

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
7,2 241 091
ocen
7,2 10 1 241091
7,4 41
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Czytając komentarze, natknąłem się na multum narzekań na to, jak to Rey z Finnem pokonali Kylo Rena, Sitha trenowanego przez Luke'a.
Wszyscy praktycznie zarzucają tej walce absurd. Ja nie - dlaczego?
Uwaga, skupcie się, bo nie będę powtarzał:

1. Ren to nie mistrz pokroju Dooku, Palpatine'a czy Vadera, tylko jedynie ADEPT, i to adept pełny emocji, a jak każdy wie, emocje często są przeciwnikiem zdrowego rozsądku (aka Anakin w II epizodzie i łomot jaki otrzymał od Dooku).
2. Rey wykazała w tej walce że moc jest w niej silna - cholera wie, może to bedzie wyjaśnione w następnych częściach - może nie - ja osobiście uważam, że jest córką Luke'a, a ojciec jej w jakiś tajemny sposób w tej walce pomógł - ja to kupuję.
3. Kylo dostał postrzał od potężnej kuszy Chewiego co dodatkowo było pokazywane kilkukrotnie (kapiąca krew)

No i najważniejsze:

1. Każdy się czepia, że nowicjuszka pokonała adepta który porzucił trening Jedi (nie jest powiedziane po jakim czasie), natomiast nikt nie czepiał się, gdy w V epizodzie Luke trenowany kilka godzin przez Obi-Wana i zapewne kilka dni przez Yodę (raczej nie w walce na miecze, ponieważ Yoda w tym okresie miecza już nie miał) kilkukrotnie zagroził Vaderowi a raz nawet go ciął i gdyby nie potężny pancerz, Vader miałby znów problem z kończyną. Oczywiście stare tetryki fanboy'ujące Starą Trylogię ponad wszystko (żeby nie było, też preferuję ST ponad nową, co nie przeszkadza mi być fanem Przebudzenia Mocy) wyjadą mi z "a Vader nie walczył na sto pro, nie chciał uszkodzić syna, hurr durr..." ale takie tłumaczenie zdecydowanie do mnie nie trafia. Faktem jest, że żyjący przez większość czasu pod kloszem wieśniak z Tatooine poradził sobie nienajgorzej z najpotężniejszą pod względem mocy i jedną z najpotężniejszych pod względem walki na miecze świetlne postacią w Galaktyce, podczas gdy zdana na siebie przez większość życia, potrafiąca dobrze walczyć złomiarka (dodać trzeba - że również silna mocą) i szturmowiec, który z pewnością przeszedł szkolenie w walce - także wręcz - pokonali Z TRUDEM ciężko rannego ADEPTA.

O ile rozumiem zarzuty, że VII zbytnio przypomina IV i o ile rozumiem czemu tylu osobom nie przypadł do gustu Kylo Ren (mimo wszystko, najsłabsza postać z nowych) o tyle nie rozumiem tego jasiolenia dużej części fanatyków i mieszania z błotem filmu. Po prostu, niektórzy muszą narzekać i zaniżać ocenę z powodu zawodu tego, że VII epizod nie jest epizodem V czy VI - uważanym przez wielu za najlepsze. Moi drodzy, oceniajcie film taki jaki jest, a nie dlatego że "nie spełnił oczekiwań".

użytkownik usunięty
Gheric

a mnie się wydaje że to Poe Dameron skradnie serce naszej bohaterki:P typowy zawadiaka i ten gość poprostu jest "cool"-w sumie mój ulubiony bohater tej części po Hanie i Kylo.

Ja też uważam, że Poe to świetny kandydat! I dobrze w sumie, że nie zaczęli wszystkiego rozkręcać od razu :) co nie zmienia faktu, że pewnie nasz Finn będzie się jeszcze zalecał do Rey :)

ocenił(a) film na 10

Może i tak będzie, ale to by było chyba najnudniejsze rozwiązanie gdyż powielałoby po raz enty schemat awanturnika podbijającego serce głównej bohaterki. Już lepsza dla Poe byłaby ta kobieta informująca siły Nowego Porządku o tym że poszukiwany droid pojawił się u Maz. Zresztą Luke był głównym bohaterem trylogii 4-6 i nie miał romansu więc tak na dobrą sprawę czy Rey musi go mieć? ;)

użytkownik usunięty
Gheric

eh masz rację,może to i lepiej.Finn w sumie przez cały film był taką ciamajdą o dobrym sercu i szlachetnych gestach,coś jak Sam w stosunku do Froda,co nie zaprzecza że potrafił walczyć.Właśnie widziałem film 3-ci raz,i jako fan na początku byłem malkontentem,ale teraz film "wyrósł"we mnie,i owszem nie jest perfekcyjny,ale jest nadal super,myślę że nic lepszego nie daliby rady wymyślić,biorąc pod uwagę też nasze czasy-trudno,przeboleję jakoś "Super Jedajkę",i fakt że amuszają nas ją lubić na siłę (niektórych)-reszta filmu jest tego warta.W sumie najbardziej mi się podoba Kylo Ren-jakoś się z nim identyfikuję w pewien sposób-nie jest on typowym czarnym charakterem,jego postać ma głębię.I dobrze że zabił Hana-teraz z perspektywy doceniam ten motyw.Co do walki finałowej to był on bardzo osłabiony i ranny z kuszy Chewiego,która rozwaliła 2 ludzi przed tym,teoretycznie powinien być martwy...:D

ocenił(a) film na 7
Gheric

Jak to z kim? Z Kylo!

ocenił(a) film na 7

szczerze mówiąc ciesze się, że wbrew trailerom okazało się, że Finn nie będzie głównym Jedi. widocznie rasizm jest mi bliższy niż seksizm, ale ten gość zupełnie mi nie pasował ; d na potomka Mace Windu ni w ząb by się nie nadawał.. Skądinąd mam nadzieje, że panna Rey okaże się nie córką Skywalkerów, lecz właśnie potomkinią jakiegoś innego potężnego Jedi, bo niebawem może się okazać, że każdy główny bohater nowej Sagi jest stryjeczną wnuczką kuzynki od strony babci Vadera.
co do "nagle Rey staje się super pilotem,super mechanikiem,super wojowniczką,super Jedi,itd.", jak pisałem w innym poście, wg mnie to nie jest problem naszej supergirl, lecz całego filmu, gdzie na każdy jest wymiataczem (no Han Solo nonszalancko za siebie bezbłędnie w głowę szturmowca, mógł sobie na taką zayebistość pozwolić ;D) poczynając od Finna który w chwilę uczy się obsługiwać armaty w myśliwcu, a pozniej w zabytkowym statku, przez Rena, który nie fatyguje się o wyciągniecie miecza by zatrzymać pocisk (dotychczas w filmach zrobił to chyba tylko Vader na Bespin), kończąc na Rey, która z powodzeniem manipuluje umysłem szturmowca po, bagatela, trzech próbach, a później w ramach usprawiedliwienia tego absurdu mówi "ojej, nie wiem jak to zrobilam, jestem taka krejzi" ; d

użytkownik usunięty
wuj_morfina

eh masz rację,może to i lepiej.Finn w sumie przez cały film był taką ciamajdą o dobrym sercu i szlachetnych gestach,coś jak Sam w stosunku do Froda,co nie zaprzecza że potrafił walczyć.Właśnie widziałem film 3-ci raz,i jako fan na początku byłem malkontentem,ale teraz film "wyrósł"we mnie,i owszem nie jest perfekcyjny,ale jest nadal super,myślę że nic lepszego nie daliby rady wymyślić,biorąc pod uwagę też nasze czasy-trudno,przeboleję jakoś "Super Jedajkę",i fakt że amuszają nas ją lubić na siłę (niektórych)-reszta filmu jest tego warta.W sumie najbardziej mi się podoba Kylo Ren-jakoś się z nim identyfikuję w pewien sposób-nie jest on typowym czarnym charakterem,jego postać ma głębię.I dobrze że zabił Hana-teraz z perspektywy doceniam ten motyw.Co do walki finałowej to był on bardzo osłabiony i ranny z kuszy Chewiego,która rozwaliła 2 ludzi przed tym,teoretycznie powinien być martwy...:D

ocenił(a) film na 7

fakt, ma nawet psychologiczną głębię, to się ceni, ale jak zdjął maskę i po kinie przeszedł szmer "to po co ją nosi...?", to w myślach odpowiedziałem sobie "żeby nie wyglądać jak pixda" : o wg mnie najciekawsza postacią jest Poe, z wyglądu i aparycji skojarzył mi się z młodym Pacino, a to bardzo szlachetne skojarzenie.

ocenił(a) film na 7
wuj_morfina

...jego głębia psychologiczna niestety jeszcze bardziej pogłębiła to wrażenie. kolejny zapłakany Anakin. ale może zmężnieje teraz jak trochę dostał po buzi.

użytkownik usunięty
wuj_morfina

zapłakany ale jeszcze to sobie odbije-dokładnie-ja spodziewam się łomotu na Rey-jak kobiety -Jedajki chcą równych praw,to niech oczekują że im dupę przypalą mieczem faceci którzy mimo wszystko są i będą silniejsi :)

Gdyby faceci byli tacy lepsi od kobiet we wszystkim, nie musiałbyś tego co chwila powtarzać ;)

użytkownik usunięty
Micman1995

http://www.cinemablend.com/images/news_img/101287/star_wars_the_force_awakens_10 1287.jpg

użytkownik usunięty
Micman1995

kobiety mają mniejsze mózgi?:D

http://www.independent.co.uk/news/science/men-have-bigger-brains-than-women-rese arch-reveals-9124103.html

No taa, ale mają też wiele cudownych zalet :)

użytkownik usunięty
Micman1995

oczywiście:D rodzą nas,karmią,wychowują,są ładne,dobre (niektóre:D)odważne itd. w star wars też jest shmi skywalker,leia,padme,mon mothma itd.-wiele silnych i mądrych kobiet,ale stawanie się mistrzem jedi w ciągu godziny nie znając Mocy,ani nie wiedząc nawet co to "Mind Trick",ani nie znając form walki mieczem, jest absurdalne-star wars ma pewne kanony które jeśli się narusza to staje się to groteskowe.

ocenił(a) film na 7

a homo sapiens maja mniejsze mozgi niz neanderthale... jesli juz jestesmy w klimacie ciekawostek popularnonaukowych starych jak stara republika. teraz jest w modzie używanie 10% mózgu.

użytkownik usunięty
wuj_morfina

nie zrozumiałem :D

ocenił(a) film na 7

to w odniesieniu do Twojego linku i tego ze maja mniejsze mozgi : P

użytkownik usunięty
wuj_morfina

ok, I mi nie odpisałeś jakąś zniewagą,dzięki:D

ocenił(a) film na 6
wuj_morfina

Moim zdaniem przez noszenie maski chce się upodobnic do vadera

ocenił(a) film na 7

@michalpajaczek zgadzam się z Tobą w 100% i podpisuje nogami i rękami jeśli chodzi o kobiety w SW:D tutaj z Rey zrobili "człowieka orkiestrę" i to naprawdę w mega przeszkadzający sposób.

ocenił(a) film na 7

Lol, ty tak na poważnie? Co jest dziwnego w jej reakcji na to, że jakiś obcy facet 5 minut po tym jak ją zobaczył odczuwa potrzebę, by jej dotykać, obejmować i zasadniczo odgrywać rolę rycerza w srebrnej zbroi? Też bym takiego opierniczyła i usiłowała spławić jak najszybciej.

użytkownik usunięty
Veressis

właśnie -w tym cały "problem" Finna jako postaci-jest niepotrzebny,ale jest "pożytecznym idiotą" zrobionym na potrzeby tego filmu.Czemu Leia lubiła Hana?-bo był wredny i ją traktował arogancko,i nie był tym "rycerzem w srebrnej zbroi".Ja na miejscy Finna,bym jej podziękował za współpracę przy pierwszej okazji,i poleciał na zewnętrzne terytoria,i żył spokojnie:)

ocenił(a) film na 7

Luke tez byl takim rycerzem. swoja droga, m.in. dlatego, uważam ze profile psychologiczne postaci z EVII są mixem profili ze starej trylogii. Finn mimo, ze na szczescie, raczej nie bedzie glownym jedi sagi, bedzie czyms na ksztalt goodboy'a Luke'a. Na końcu Empire Strikes Back Skywalker napina się i pręży jak paw, bo dostał buziaka od księżniczki, która pewnego siebie Hana kwituje "Well, I guess you don't know everything about women yet...". No i Luke został Jedi, ciekawe jaka Finn będzie miał wymówkę, że nie poruchał... ; d

ocenił(a) film na 6
wuj_morfina

Przede wszystkim ta scena była na początku filmu po tym jak Han znalazł Luke'a w czasie burzy śnieżnej. A druga rzecz (wiem ze powiecie że się czepiam, ale serce mnie boli jak to widzę) czy w naszym pięknym kraju musimy używać ciągle angielskich nazw filmów, skoro wszystkie mają polskie tłumaczenia? Cieszę się że znajomość języka obcego jest coraz większa, ale równie dobrze każda wypowiedź będzie wyglądać jak będzie w całości po polsku, a nawet będzie bardziej naturalna.

ocenił(a) film na 7
docent88

Tak, bo to nie jest "Dobry dzień na szklaną pułapkę" ani na szaloną chrystianizację "Limitless" w "Jestem Bogiem". Nie mówiąc już o dawno zapomnianym pierwotnym tytule Terminatora, czyli "Elektronicznego mordercy". Cenię język polski, staram się dbać o jego poprawność, ale nie wciskajmy go na siłę tam, gdzie go nie ma, bo to już nie duma, a snobizm.
Co do sceny rzeczywiście się pomyliłem, ale nie żałuje, nie oparłem się pokusie by ja sobie obejrzeć dla przypomnienia :)

ocenił(a) film na 1
wuj_morfina

Ekhem, Kreia, ekhem...

ocenił(a) film na 7
surek99

a co ma Kreia do tej Rey? Kreia za sprawa retrospekcji miala bardzo potezny fundament fabularny i dowolnie dluga historie uzytkowania mocy... 'w jej wieku' Rey bedzie juz pewnie rzucala ATkami i wyprowadzala na spacer potulne rancor'y...

ocenił(a) film na 1
wuj_morfina

Szukałeś jakiejś pani sith to mówię :p

ocenił(a) film na 7
surek99

Ah, to jak najbardziej... ta dyskusja dotyczy głownie ekranowych produkcji, w których jak ktoś zauważył chocby 5 minut sławy Aaly'i Secury, postaci kobiece nie dostają wielkiego pola. Film w klimacie KOTORa, jak to już chyba wiele razy było powiedziane, miałby wszelkie błogosławieństwa by stać się kultowym, unikając choćby trudnych do powstrzymania w obecnej sytuacji porównań do starej trylogii, a do tego jak zauważyłaś miałby szansę wprowadzić na ekran potężną dawkę kobiecości mającej znaczenie w galaktyce :)

ocenił(a) film na 7

Dokładnie, Jedi powinni być mężczyźni i koniec - przez 6 części tak było. Po co to zmieniać

grygu

To chyba za słabo te części oglądałeś :p

ocenił(a) film na 7
Micman1995

chodzi mi o fabułę. Wiem że były kobiety Jedi ale nie grały roli pierwszoplanowej

grygu

Ach, o takie coś Ci chodziło. Zwracam honor ;)

ocenił(a) film na 6

LOL, przecież nawet w filmach były kobiety-Jedi. Przyjrzyj się w "Ataku klonów" na rycerzy co się pojawiają na arenie, a także w "Zemście Sithów" na tych zabijanych po rozkazie 66. Wyraźnie widać, że są tam też kobiety, nawet jeśli niewiele.

Choć prawdę powiedziawszy, też wolałabym jakiegoś (przystojnego) rycerza za protagonistę... :P

użytkownik usunięty
Rachel3

wiem że były,ale pytanie po co??:) tzn proszę bardzo mogą sobie być,przecież im nie zabronię-to by było "seksistowskie",chociaż dla mnie bardziej seksistowskie jest wmawianie kobietom że aby być silne,muszą się nawalać jak faceci mieczami i strzelać z blastera,bo inaczej nie będą "twarde"-owszem niektóre kobiety to lubią,i proszę bardzo,ale np Leia była mocną postacią bo była wielowymiarowa,a nie tylko "wymiatała"przez cały film /no właśnie widzisz mówisz że wolałabyś jakiegoś przystojnego adepta/jedi jako protagonistę,i to jest naturalna i oczywista reakcja:)

ocenił(a) film na 6

Odpowiedziałam, bo z Twojego komentarza wyczytałam (być może błędnie) że kobiet-Jedi w ogóle nie było. I ja tam w sumie cieszę się, że były, bo Moc to nie tylko nawalanka na miecze. Fajny byłby np. motyw Jedi-uzdrowicielki albo nauczycielki ala Yoda. Natomiast za protagonistę faktycznie wolałabym faceta :3

użytkownik usunięty
Rachel3

ależ były i to pełno:)-myślałem że czarnoskóry Finn będzie Jedi,cóż musimy w następnych częściach mieć jedi/sitha imigranta,homoseksualistę,lub trans:D w końcu disney musi rozszerzyć marketing:P/ co do motywu Yody-była Maz Kanata zamiast Yody,rolę Luke'a zamienili na Rey,r2d2 to bb8,gwiazda śmierci to starkiller,vader to ren itd.eh wielu to już mówiło,więc nic nowego :)

ocenił(a) film na 9
Gheric

Dajcie gościowi lajka, napisał dobry post i fajnie by było jakby ci "krytycy" go zobaczyli

wifi_wifi

Popieram :)

ocenił(a) film na 9
wort801

również

ocenił(a) film na 5
wifi_wifi

"Krytycy?" Kylo Ren był szkolony od urodzenia na rycerza Jedi przez samego Luka Skywalkera. Tu masz wszystkie informacje, które powinny obalić waszą "teorię" na temat, że "Kylo Ren był tylko adeptem, bla bla bla", lub "Rey umiała walczyć kijem, albo była trenowana na Jedi ale o tym zapomniała"

ocenił(a) film na 9
Ygrek_

Skąd wiesz, że od urodzenia?
Luke posiadał dużą moc, ale nie oznacza to , że był dobrym nauczycielem i wszystko umial/portrafił przekazać.
Tak czy siak trzeba czekać na ksiażki:)

Ygrek_

Raczej niczego konkretnego nie udowodniłeś ;) a tym bardziej nie obaliłeś.

Ygrek_

Ren jest słaby i został zagrany tak jak powinien, nie ukończył on swojego szkolenia co udowadnia Snoke na koniec filmu mówiąc, że czas dokończyć jego szkolenie. Jest to postać rozdarta ni mu w ciemną stronę chociaż bardzo chce w niej się zadomowić to odzywa się w nim rodzinna potęga jasnej strony, która mimo jego usilnych starań, zabójstw, złości,mordów(co teoretycznie powinno go wzmacniać) nadal nie ściąga go od jasnej strony co mówi podczas sceny z maską dziadka Vadera/ czyli ni tu mu dobrze ni tu, czyli tak naprawdę umie niewiele jak na swój potencjał. Dostaje od murzynka lekko i od Rey z prostej przyczyny on jest szturmowcem hmmm zobacz jak wywijał ten szturmowiec z młotem czy co to tam było więc miecz jednoręczny nie jest trudny w obsłudze :) aa co do Rey ona odkryła moc i dała się jej ponieść. Stań sobie kolego na przeciw nawet takiego Mameda - daj mu z szotgana w brzuch (czytaj kusza Wookiego) a następnie z glocka w bark (czytaj blaster w rękę) dostałeś kiedyś porządnego mięśniaka? po takim czymś czasem nie ruszysz ręką a dostań z broni, która rozrywa mięśnie i pali tkankę :)

ocenił(a) film na 10
wifi_wifi

Racja

ocenił(a) film na 7
Gheric

Jest przecież jasne że Ren to w sumie dzieciak który tylko liznął potęgę mocy, w jego przypadku ciemną stronę. Nie miałby szans w walce z większością rycerzy Jedi czy też z Sithem, a tacy mistrozwie jak Mace Windu czy Darth Maul to absolutnie poza jego zasięgiem

użytkownik usunięty
sebastikantus

hmm czyli wg Ciebie zatrzymanie strzału blastera i kontrolowanie go to błahostka? Mace to postać z fioletowym mieczem,rodem z "pimp my ride",a maul nie był użytkownikiem mocy,tylko zabójcą

ocenił(a) film na 7

Chyba coś słabo oglądałeś Mroczne Widmo. To Sith i do tego świetnie wyszkolony i wyposażony. Właściwie to postać która ratuje cały film.
http://www.ossus.pl/biblioteka/Darth_Maul

ocenił(a) film na 9
sebastikantus

Chociaż nie zgadzam się z Michałem w kwestii kobiet-Jedi, tutaj muszę się trochę zgodzić - Maul był głównie szermierzem-zabójcą, a nie użytkownikiem mocy jak Dooku czy Palpatine. Oczywiście, coś potrafił - głównie lubił pchnięcie mocy, ale nie ma porównania do Dooku czy Vadera. Dopiero później - między I epizodem a III - co jest lepiej ukazane w Clone Wars'ach - podszkolił się znacznie w kwestii mocy, ale i tak moim zdaniem w dalszym ciągu do Dooku nie miał startu. Z kolei jak widać Kylo Ren w kwestii mocy jest dobry, ale jego szermiercze umiejętności nie są jeszcze na najlepszym poziomie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones