Nawet najwięksi forumowi optymiści dawno już przestali liczyć na to, że powstanie trzeci sezon. Jednak mimo upływu lat, wciąż tu zaglądamy, bo po prostu lubimy ze sobą rozmawiać, na różne tematy, niekoniecznie związane ze światem Terminatora.
No widzisz a mnie jakoś ostatnio wena opuściła na ten serial i nie oglądam dalej... Powiedz mi tylko, czy w serialu wyjaśniają kto dokładnie jest ojcem Davida? Wiem kto nim był w komiksach ale nie wiem czy serial idzie w tym samym kierunku?
Jeszcze do tego nie doszli ale pewnie w drugim sezonie będzie kontynuowany ten temat.
Lista systemów, które będą w obowiązkowym wyposażeniu samochodów wyprodukowanych od 2018 roku. Być może zniknie interfejs ODB i może do listy zostać dodany system unikania kolizji. Na pewno będzie obowiązkowo asystent pasa ruchu, system eCall (samochód automatycznie skontaktuje się ze 112 w razie wypadku), wykrywanie znaków ograniczeń prędkość i ograniczanie maksymalnej prędkości pojazdu. No wygląda na to, że powoli, małymi kroczkami zaczynamy wchodzić w świat znany z SF.
http://moto.wp.pl/seryjne-wyposazenie-samochodu-co-moze-zniknac-a-co-sie-pojawi- 6109132507682433a
A tak swoją drogą to z numerem 112 mam bardzo złe (jakieś 3-4 lata temu) wspomnienia i oceniam, że numer ten to jakaś kpina i nie nadaje się do niczego. Kiedyś byłem w sytuacji, że na mieście kobieta dostała jakiejś padaczki czy czegoś. Przewróciła się i zaczęło nią trząść i miotać. Nie wiedziałem co się jej dzieje, czy umiera czy może coś innego. Jedna osoba trzymała jej głowę, żeby sobie krzywdy nie zrobiła, a ja szybko dzwonię na 112, żeby pogotowie wezwać. Odebrał facet i po moim zgłoszeniu zaczął z pretensją kręcić nosem: "Noo, ale ja panu nie mogę wezwać karetki. Musi pan dzwonić bezpośrednio". Coś tam chciał mówić dalej, ale wkurzyłem się wtedy bardzo i żeby nie tracić czasu rozłączyłem się bez słowa i dopiero kontakt z 999 powiódł się szybko i bezproblemowo.
Usunięcie OBD bardzo utrudni pracę niezależnym firmom. Ograniczanie prędkości da się zlikwidować w firmach tuningowych ;)
Myślę, że z OBD będzie też spokojnie do obejścia. Pewnie będą podłączać się bezpośrednio w szynę CAN i sczytywać sygnały. Będzie trochę trudniej, ale na pewno opanują sztukę. No chyba, że producenci samochodów zaczną stosować jakieś szyfrowanie komunikacji, to już będzie problem. Najgorsze jest jednak to, że w zasadzie brak OBD będzie się wiązał z możliwością inwigilacji skoro dane z komputerów samochodów będą przesyłane na serwery producenta pojazdu. Kto wie co sobie w tych danych będą przesyłać. Może np. lokalizację samochodu i trasy którymi się porusza.
Ograniczenia prędkości pewnie też do zlikwidowania, ale pytanie czy nie będzie się to wiązało z jakimiś dalszymi konsekwencjami. Przykładowo samochód skorzysta z eCall i powiadomi policję, że przekroczył dozwoloną prędkość xD Może być to trudne do ogarnięcie, no ale zobaczymy.
Haha, no tak też można :D Niebawem w miarę wprowadzania kolejnych cudów techniki do samochodów zaraz po kupnie samochodu będzie trzeba jechać do majstra, żeby pół samochodu zdezaktywował, żeby jakoś w miarę dało się nim jeździć :)
Kompilacja nagrań jak samochody Tesli z Autopilotem radzą sobie w unikaniu wypadków na drogach. Myślę, że wielu ludzkich kierowców wymiękłoby w takich sytuacjach:
https://youtu.be/rphN3R6KKyU
To są sytuacje, jakimi producent Tesli chce się pochwalić. Mnie bardzie interesowałyby ujęcia, których producent wolałby nikomu nie pokazywać ;) Po prostu nie wierzę, że komputery są nieomylne...
Na przykład - wiele katastrof lotniczych powstało z ewidentnej winy człowieka. W Airbusach wprowadzono więc zasadę, że decyzja komputera ma pierwszeństwo przed decyzją człowieka. I co ? Znam przypadek, że samolot się rozbił, bo na dużej wysokości przy niskiej temperaturze zamarzł czujnik położenia (pochylenia) wzdłużnego samolotu. Komputer myślał więc, że samolot leci w innej pozycji, niż leciał w rzeczywistości, skorygował ustawienie sterów i doprowadził do katastrofy. Podobnie, w incydencie Airbusa na Okęciu w 1993 roku, komputer uznał, że samolot nie jest jeszcze na ziemi i opóźnił włączenie rewersu silników i hamulców. Samolot nie wyhamował przed końcem pasa i uległ uszkodzeniu.
"Mnie bardzie interesowałyby ujęcia, których producent wolałby nikomu nie pokazywać"
Takie ujęcia to tylko w mediach, bo oni tylko czekają, żeby nagłośnić jakąś negatywną sensację. No bo przecież nie będą mówić o sukcesach ;P No a do tej pory były bodajże 2 lub 3 sytuacje, gdzie Autopilot Tesli nie podołał (przynajmniej nagłośnione): wjazd pod prześwit naczepy ciągnika, który stanął w poprzek autostrady (co to za autostrady ze zwykłymi skrzyżowaniami mają w USA to ja nie wiem...), drugi przypadek to autopilot zobaczył samochód na sąsiednim pasie jadący z naprzeciwka i próbował pojechać na czołówkę. Właściwie to "pomyślał", że to samochód jadący w tym samym kierunku i chciał za nim podążać. No ale to była wczesna wersja oprogramowania BETA (w sumie to dalej jest chyba BETA) więc już poprawili błąd. Dużo więcej jednak wszędzie filmów, gdzie Autopilot unika kolizji, czy ratuje życie, bo nawet jak jest wyłączony to i tak pika, żeby uprzedzić kierowcę o możliwym zagrożeniu.
No ale dopóki komputery nie będą potrafiły jeździć tak, to i tak żadnym autopilotom nie zaufam :P
https://www.facebook.com/SarcasmGIF/posts/691725137697331
No to mamy już autonomiczne myśliwce F-16.
"W końcu osiągnięto kamień milowy. Podczas testów w bazie lotniczej Edwards w Kalifornii, autonomiczny myśliwiec F-16 samodzielnie zaplanował i przeprowadził misję bojową na cele naziemne, uwzględniając dostarczone mu priorytety i dostępne zasoby. Wykazał się też zdolnością do dynamicznego reagowania na zmieniające się środowisko zagrożeń, zarządzając ryzykiem, radząc sobie z utratą komunikacji i odchyleniami od wyznaczonej trasy. "
"Autonomiczne myśliwce miałyby też lepiej sprawdzać się w niebezpiecznych warunkach, reagować szybciej – i co chyba najważniejsze, nie ulegać zmęczeniu. "
https://www.dobreprogramy.pl/Autonomiczny-F16-jako-lojalny-skrzydlowy-piloci-sta ja-sie-zbedni,News,80472.html
Warto też poczytać o sztucznej inteligencji ALPHA, z którą ludzcy piloci są dosłownie bez szans w podniebnych pojedynkach: https://www.dobreprogramy.pl/As-lotnictwa-nie-mial-szans.-Sztuczna-inteligencja- ALPHA-zapowiada-zmierzch-pilotow-wojskowych,News,74351.html
A jeśli komuś nie chce się czytać to najciekawszy fragment z wypowiedzią pilota, który stoczył walkę z tą AI:
"W pierwszym spotkaniu z nową sztuczną inteligencją, do którego doszło w październiku zeszłego roku (2015), pułkownik Lee został zmasakrowany. Nie zdołał w symulatorze zestrzelić ani jednego samolotu wroga, a sam był eliminowany z walki dość szybko, podczas rosnących w złożoności walkach. Jak stwierdził później: 'byłem zaskoczony, jak bardzo było to świadome i reagujące. Wydawało się znać moje intencje, błyskawicznie reagować na moje zmiany w locie i uzbrojeniu pocisków. Wiedziało, jak obronić się przed moimi strzałami. Błyskawicznie przechodziło między defensywnymi i ofensywnymi operacjami.'"
Oby tylko to wszystko nie zrobiło jakiejś niespodziewajki i nie zbuntowało się...
Ty tu to forum przy życiu jeszcze utrzymujesz ;) Też się ostatnio zastanawiałem "co to się stanęło?" że taka tu cisza znów. Ja musiałem ostatnio strasznie długo w pracy siedzieć bo deadline'y napięte jak cholera... Tak więc po 12-13h praca była. Potem był tydzień urlopu, to cały przespałem :P No a ostatnio spędzam romantyczne wieczory przy świecach... żarowych :P
http://demotywatory.pl/985205/Kolacja-przy-swiecach
Porozkręcałem pół silnika i czyszczę wszystko co się da w nadziei, że poszarpywanie przy stałych obrotach, spadki mocy i generalne zmulenie auta oraz komunikaty o błędach silnika ustąpią. Wyczyściłem przepływomierz, czujnik temperatury powietrza dolotowego, przepustnicę i kawałek kolektora dolotowego (syf tam był jak nie wiem...). No i na razie komp siedzi cicho, a auto zaczęło znów rwać do przodu. Zobaczymy jednak na jak długo, bo dzisiaj znów zrobił tzw. żabkę przy ruszaniu i coś go zakrztusiło :(
Znam ten ból, kiedy nie można znaleźć przyczyny usterki. U mnie od kilku miesięcy występuje spalanie stukowe (detonacyjne), czyli tak zwane "dzwonienie zaworów". Problem polega na tym, że zjawisko pojawia się losowo w zakresie 2000-3500 obrotów. Komputer niestety nie rejestruje żadnych błędów, więc nie ma punktu zaczepienia do poszukiwania przyczyn usterki. Wymiana czujników spalania stukowego nie pomogła. Szukam więc dalej...
To jest przechlapane właśnie. Ja chyba będę musiał na jakąś porządną diagnostykę komputerową pójść. Żeby przeanalizowali wartości dawane przez każdy czujnik i czy odbiega coś od normy. U mnie z kolei poszarpywanie jest w okolicach 1800-2000 obrotów przy stałej prędkości na równej drodze. Prawie zawsze zaszarpie jak odpuszczę gaz, a potem delikatnie wcisnę. Spadki mocy i mulenie w zasadzie w całym zakresie. Spróbuję jednak najpierw znaleźć nieszczelność w układzie zasilania paliwem. Zauważyłem, że w przewodzie paliwowym co chwilę przelatują pęcherze powietrza. Często dość sporych rozmiarów. Nie wiem czy idą z filtra paliwa, czy jeszcze wcześniej, bo przed filtrem wąż już nie jest przezroczysty. Może wymiana filtra paliwa z całą obudową i szybkozłączkami na wężach pomoże.
U mnie problem pojawia się gdy przy 2000 obrotów wcisnę gaz do podłogi. Na dwadzieścia prób odgłos może się pojawić raz, może pięć razy, a może nie pojawić się wcale.
Może u Ciebie problem tkwi w niewłaściwej pracy pompy paliwa ? Teoretycznie, pęcherze powietrza nie powinny się pojawiać.
No to strasznie nieciekawa sytuacja. Spalanie stukowe z tego co wiem bardzo ciężko zdiagnozować i wykryć przyczynę. Na diagnostyce komputerowej nic nie widać? Może komputer w złym momencie daje iskrę, albo mieszkanka z jakiegoś powodu jest nieprawidłowa i dochodzi do zbyt wczesnego samozapłonu. Trzeba by jeździć z wpiętym komputerem i sprawdzać odczyty w momencie występowania problemu. Trzeba tylko znaleźć mechanika/diagnostę, który zechce pojeździć razem z Tobą. Ewentualnie niech zawoła na przejażdżkę jak się będą brać za naprawę. Z mechanikami mam niestety takie złe doświadczenia, że jak się coś psuje tzw. "czasami", albo w bardzo specyficznych warunkach, lub po sekwencji ściśle określonych czynności, to za Chiny ludowe mi tego nie naprawią. Dzwonią potem, że wszystko jest OK, autko chodzi świetnie i nic się nie dzieje. Żeby mi wtryski zdiagnozowali to chyba z 3 razy musiałem im tłumaczyć co mają dokładnie zrobić, żeby im awaria się ujawniła.
U mnie jest tak, że jest tylko jedna pompa wysokiego ciśnienia od common raila i ona od razu zasysa z baku paliwo. Tak więc pęcherzyki powstają gdzieś na linii: bak->przewód->filtr chociaż jeszcze do końca nie wiem na 100% czy nie ma tam jakichś dodatkowych elementów. Z tego co piszą ludzie w Internecie to raczej nie. Najprawdopodobniej obudowa filtru paliwa gdzieś przepuszcza, ale są też przypadki, że odpowietrznik w baku nawala, albo gdzieś przeciera się/pęka przewód paliwowy. Sam tego chyba raczej nie będę w stanie sprawdzić.
Zastanawiam się też czy by nie wymienić obudowy filtru powietrza. Zauważyłem, że pod filtrem, wokół rury którą wlatuje powietrze, jest wyłamany spory kawałek plastiku. Może tam wciąga albo wypuszcza trochę powietrza i komputer głupieje. Poza tym ta obudowa już w złym stanie jest, bo też śruby jej pokrywy w ogóle nie trzymają. Plastik rozgwintowany kompletnie. Trytytkami zacisnąłem, bo myślałem, że może od wibracji pokrywa się rozszczelnia, ale niestety brak poprawy. Chociaż nie jestem pewien, ale nieszczelności w tych miejscach, czyli przed przepływomierzem chyba nie mają jakiegoś znaczenia. No może jedynie jeśli chodzi o filtrowanie zanieczyszczeń (jeśli lewe powietrze między filtrem paliwa, a przepływomierzem). Za to na pewno ma znaczenie nieszczelność za przepływomierzem co też miałem okazję doświadczyć na własnej skórze. Za słabo dokręciłem objemkę od rury podłączonej do obudowy filtra powietrza. Auto nie miało mocy, żeby nawet pod najmniejszą górkę wyjechać. Nawet ruszanie na płaskiej drodze było problematyczne. Jakby z 1KM mocy miał :)
Zmiana obudowy filtra wydaje się dobrym posunięciem. Jeśli dostaje się tam lewe powietrze, to teoretycznie komputer sterujący może dostawać błędne dane. Nie powinien to być duży koszt, a przynajmniej wyeliminujesz jedno miejsce mogące sprawiać problemy.
Oj tak jakoś znów wyszło ;)
Btw obejrzałem drugi sezon sense8 , gdyby nie zbyt nachalna tęczowa propaganda to serial mógłby być lepszy , po prostu zbyt wiele czasu poświęcają na to :/
Ja też już obejrzałam i podobał mi się dużo bardziej niż pierwszy sezon. Postaci świetnie się rozwijają i fabuła wciąga. A co do tęczowej propagandy to myślę, że w tym sezonie było jej i tak o wiele mniej niż w poprzednim. Ogólnie to jestem bardzo zadowolona z tego sezonu :)
Mi czegoś zabrakło, jedynie Syn i Wolfgang trzymali poziom . Wątek trans Les femi nazistek mnie najbardziej irytował , aktor gej dawał radę choć też miał gorsze momenty. Ta djka słabiej w tym sezonie wypadła , jakoś mniej wyrazista. Motyw z innymi sensejtami za to świetny , wnosi powiew świeżości.
Oj tam, oj tam, mnie się podobało :) Najbardziej mnie zaskoczyło to, że polubiłam w końcu Kalę. W poprzednim sezonie to właśnie ją najmniej lubiłam z całej ósemki. A Lito jest świetny, taki drama queen :)
Wiecie, że 9 maja minęła 30 rocznica katastrofy lotniczej w Lesie Kabackim ? To była najbardziej tragiczna katastrofa w historii polskiego lotnictwa. Zginęły 183 osoby. Najgorsze było to, że lecieli przez pół godziny prawie niesterowalnym samolotem, z uszkodzonymi sterami, na dwóch silnikach zamiast na czterech i do końca mieli nadzieję. Zabrakło pięciu kilometrów, aby dolecieć do pasa na Okęciu...
Katastrofa zaczęła się od zatartego łożyska w silniku nr 2, czyli lewym wewnętrznym. Ił-62M miał cztery silniki umieszczone w ogonie samolotu, po dwa z każdej strony w podwójnych gondolach. Wadą takiego rozwiązania była prawie pewna awaria obu silników naraz w przypadku pożaru jednego z nich. 9 Maja 1987 doszło do zatarcia łożyska na wale turbiny silnika, co spowodowało błyskawiczne przegrzanie wału, a następnie jego ukręcenie. To z kolei doprowadziło do wejścia turbiny na zbyt wysokie obroty i dalej do jej rozerwania. Części turbiny poleciały na wszystkie strony i wywołały dekompresje kabiny, uszkodziły silnik nr 1 oraz część instalacji elektrycznej, przecięły układ sterowania sterem wysokości (Ił-62M miał pojedynczy układ sterowania, podczas gdy w samolotach zachodnich wymagano już wtedy trzech niezależnych systemów), oraz wywołały pożar w bagażniku. To właśnie pożar spowodował pod koniec lotu całkowitą utratę możliwości sterowania samolotem.
Piloci zrobili wszystko, co mogli zrobić, a nawet więcej, bo przez ponad pół godziny lecieli tylko na dwóch silnikach i bez steru wysokości. Zabrakło im około minuty do progu pasa i odrobiny szczęścia...
Tutaj możesz poczytać dokładniej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_w_Lesie_Kabackim
Bartek - oglądaj Strażników Galaktyki. Bałam się, że będzie słabo - nie było.
Film jest jeszcze bardziej absurdalny niż poprzednia część ale w takim pozytywnym sensie. Dokładnie tak jak poprzednio - albo to kupujesz albo nie. Ja kupuję.
Feria barw, kino przygody, fantastyczna muzyka i opowieść o tym co to znaczy być rodziną. A w tle potwór rzygający tęcza i Baby Groot :)
Trzeba po prostu zapiąć pasy i pozwolić ponieść się tej przygodzie. Ja się bawiłam przednio!
Kurcze, już to do kin weszło? Jak ten czas leci... Dzięki za info! Ostatnio kompletnie wypadłem z rytmu śledzenia trailerów i kiedy/jakie premiery mają miejsce. Widzę, że w moim kinie jeszcze do czwartku są seanse. Mam nadzieję, że mi się uda wyrobić.
Edit:
Ech, lipa... seanse tylko o 17:00. No to trzeba będzie pomyśleć o innych możliwościach zobaczenia.
Obejrzałam finał 3 sezonu Flasha. Tak, to mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że muszę rzucić ten serialik. To było tak żałosne, że brak mi słów. Fatalny finał słabego sezonu. Mnóstwo dziur fabularnych i robienia z widza idioty. Jedyna ciekawa postać z potencjałem, jaką był Savitar, została kompletnie zmarnowana. Żal. Gorąco nie polecam.
Dla odmiany finał Arrow S5 - CU-DO-WNY!!! Myślałam, że po fatalnym S4 ten serial się już nie podniesie, a jednak. Da się! Jestem cholernie miło zaskoczona. Cały sezon wypadł naprawdę dobrze (może oprócz jednego, czy dwóch odcinków). Główny czarny charakter niesamowicie zły i przerażający, w dodatku cholernie inteligentny i psychicznie niestabilny. Wybuchowa mieszanka. Wyszedł naprawdę fantastycznie. Tak dobrego przeciwnika Arrow jeszcze nie miał, bije nawet Slade'a. Teraz tylko boję się, żeby nie spieprzyli sezonu szóstego.
Nie wiem dlaczego ale Flash i Arrow mają to do siebie, że oba seriale naraz nie potrafią być dobre. Kiedy mamy dobry sezon Arrow, to fatalny Flasha i na odwrót.Teraz było dokładnie tak samo. Fatalny, koszmarny sezon Flasha i bardzo dobry sezon Arrow. W poprzednim sezonie było odwrotnie. W kolejnym pewnie poprawią Flasha, a popsują Arrow. Szczerze mówiąc teraz to wolałabym, żeby skreślili Flasha (skoro nie potrafią sprawić aby oba seriale na raz były dobre). Arrow teraz jak nigdy przedtem zasługuje na dobrą kontynuacje, a Flash bez Barrego i tak nie ma sensu więc cóż. Bye, bye Flash. Life is brutal. Hmm... może być też tak, że CW wszystkich zaskoczy i teraz spieprzy oba seriale na raz hehe. Nigdy nic nie wiadomo.
Sezonu 4 Arrow i sezonu 3 Flasha nie poleciłabym nawet najgorszemu wrogowi... Pozostałe sezony są dobre. Taka sytuacja... prawie jak time paradox lol
Anika widziałaś może 13 reasons why ? Dwie nocki zeszły mi z tym ale nie wiem nadal jaką ocenę wystawić , mam mieszane odczucia :|
Kolejny netfilixowy złodziei czasu ;) w sieci widziałem wcześniej skrajne opinie więc miesiąc się za niego zabierałem.
Hmm... jak myślicie? O_O
http://moto.onet.pl/aktualnosci/ukrainski-terminator-przejechal-po-nim-bus-wstal -i-poszedl/0t3sh4?utm_source=fb&utm_medium=fb_detal&utm_campaign=podziel_sie
Kurcze, tak mi sie spodobał montaż tej nowej reklamy Hobbita na TVN, ze ją musiałem znaleźć na YouTube. Świetna! Oby więcej takich.
https://youtu.be/ufvyPvZVz-w
Wonder Woman to jak dla mnie najlepszy jak dotąd film z uniwersum DC ( s squad mnie trochę rozczarował).
Fajnie poznawać lepiej postać Diany, czasem z zachowania przypominała Cameron ;)
Nie oglądałam. Suicide Squad też jakoś nie miałam jeszcze okazji (ale słyszałam, że mocno przereklamowany).
Oglądałam natomiast nowych Piratów - no i... nie. Mocno odgrzewany kotlet ale tak mega mocno, że już się cały zwęglił i jest praktycznie niestrawny. Nic odkrywczego, ani nowego. Film całkowicie wtórny. Największy jednak grzech to zniszczenie postaci Jacka Sparrow. Tego wybaczyć się po prostu nie da! W poprzednich częściach Jack sprawiał wrażenie zapijaczonego nieudacznika ale były to tylko pozory. Tak naprawdę był cwanym i szczwanym lisem, przebiegłym i inteligentnym, chociaż nieco stukniętym. Za to pokochali go widzowie. Tutaj zrobili z niego prawdziwego... wiecznie zapijaczonego (i to mocno!) nieudacznika i idiotę. Jeśli już coś mu się udaje, to tylko przypadkiem. Żal patrzeć. Nie, nie i jeszcze raz nie. Dla mnie Piraci to trylogia i odmawiam przyjęcia do wiadomości, że powstały później jeszcze jakieś kontynuacje. Nigdy nie powinny powstać i tego się trzymajmy!
Ogólnie dałam 4 ale chyba tylko z litości i sentymentu, no i może za naprawdę ładne efekty, bo scenariusz w tym filmie to raczej nie istnieje. Powinnam jednak była dać 3. Jak dla mnie zdecydowanie najsłabsza część.