jedno słowo NUDNY i tu nie mam nic do powiedzenia jedyne co tu jest warte napisania to rola Pattinsona jest naprawdę rewelacyjna potrafi wczuć się w role
Postapokaliptyczne pustkowia, gdzieniegdzie domki, w nich czasem jakiś NPC, ale najczęściej postać groźna lub wroga, jacyś bandyci, jakieś zombie... Czasem można zapytać o drogę, czasem można pohandlować, ale na ogół trzeba strzelać, strzelać, strzelać... A pomiędzy questem a questem, etapem a etapem kilometry i...
Specyficzny klimat post-apo filmu nawiązuje lekko to pierwszego Mad Maxa. Na szczególną uwagę zasługuje rola Pattinsona, który moim zdaniem spisał się wyjątkowo dobrze.
Niestety film z pewnością nie dla każdego, bo momentami może nużyć i w konsekwencji wychodzi to średnio.
5/10
nuda nuda i jeszcze raz nuda... na dodatek nie wiadomo co chodzi, nic się nie wyjaśnia na końcu. nie polecam!
Świetna gra dwójki aktorów, dziwny podkład muzyczny, ciekawe ujęcia, dobre acz skąpe dialogi. Względem treści to chyba najbardziej trafnie ujął PanTrojkat- "Nihilizm taki, że aż dusza więdnie". I tak ma być, bo to świat po zapaści...
Czy tylko ja miałem wrażenie, że Pattinson zaraz zacznie mówić pinkmanowskie Yo bitch...
moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu opisu filmu. Australia, cywilizacyjna pustynia, bandyci, skradziony pojazd... hmmm....
Z tym, że Tarantino bawi się filmem, Michod zrobił film z infantylnym przesłaniem o "złej ludzkości", niemal satanistyczny. Scena końcowa to po prostu pseudointelektualna dziecinada. Ja spodziewałem się czegoś głębszego lub zaskakującego przynajmniej na koniec.
Niemniej film jest ciekawy, wciąga (ale to oszustwo) i...
Jak dla mnie film był tragiczny. Nudny jak flaki z olejem. Nic się w nim kompletnie nie dzieje. Nie ma się czym zachwycać. Ciężki po prostu ciężki. Może, niektórzy lubią kino gdzie gościu jedzie samochodem przez pół filmu, ale dla mnie to porażka. Miałem wrażenie, że film jest robiony za ostatnie grosze w...
Najlepszy był lektor tłumaczący tytuł filmu, jak usłyszałam "rower" to omal nie padłam ze śmiechu ;)
nudy straszne, serio, nawet na końcu nic się nie dzieje !!! tragiczny film, oglądasz myślisz, spokojnie, rozkręci się, ale kur** NIE !!! nic ciekawego się nie wydarza, a końcówka.. tylko strzelić sobie w łeb za taką durnotę.. jedyny plus patisson gra dobrze, o dziwo role niepełno sprytnych świetnie mu wychodzą xD
Pierwsze dwie minuty to ... obserwowanie Guya Pearcea, studiowanie jego twarzy, brody, jak sobie siedzi, nic nie robi i po prostu oddycha, już samo to męczyło. Reżyser chciał zaprezentwać świat jak z "Mad Maxa" ale w poetyce Ingmara Bergmana, problem w tym, że treści tu zabrakło. Film trwa jakoś 95 minut a po 35...